Kilka luznych refleksji w kwestiach netykiety

Rozmowy o wszystkim, ale nigdy o niczym

Moderator: LuxTeam

marzencia
Posty: 95
Rejestracja: 06-05-2011, 08:38
Lokalizacja: Esch sur Alzette

Post autor: marzencia »

Anwi oczywiście że nie chciałam wykazywać braku szacunku i nie było to umyslne z mojej strony <oops> ale wydaje mi się ze powoli ta dyskusja przybiera trochę nieoczekiwana forme <shock> i dlatego faktycznie lepiej byłoby o nic nie pytać lub też nie oczekiwać super rezultatów <mrgreen> A obrażanie ludzi spekulując na temat ich etykiety Bamaza wogóle ich nie znając świadczy właśnie o braku jakiejkolwiek etykiety czyż nie :/
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

nikogo nie pomawiam (ani prosto, ani krzywo), tylko staram sie zrozumiec, bo dla mnie netykieta=etykieta, tyle, ze jedna jest w swiecie wirtualnym, druga realnym...Jak ktos nie uwaza jednej, to jakie mam podstawy sadzic, ze szanuje druga?... <bezradny>
marzencia pisze:Twój komentarz sam świadczy o tym co sobą reprezentujesz
....az boje sie pomyslec, co autor mial na mysli... <boisie>
marzencia
Posty: 95
Rejestracja: 06-05-2011, 08:38
Lokalizacja: Esch sur Alzette

Post autor: marzencia »

Nie masz też podstaw sądzić że nie znane mi sa zasady etykiety
A w zwiazku z tym iz dopiero na Forum.lu poznałam zasady netykiety gdyż wypowiadam sie tu od niedawna, to myśle iż nie jest to powód do spekulowania na temat moich norm zachowania się bo niestety jest to z Twojej strony Bamaza bardzo nieetyczne <oops>
Jeśli nie wiesz co miałam na myśli to już trudno :/
Pozdrawiam
Pogodynka
Posty: 50
Rejestracja: 27-08-2012, 02:06
Lokalizacja: z Nieba :)

Post autor: Pogodynka »

No tak ,najlepiej jest widziec bledy,wady u innych tylko nie u siebie ,ale fakt faktem ze w zaleznosci od nastroju-humoru pory roku ,nastawieniu takie duze litery moga drugiego osobnika draznic ,doprowadzac do furi ;) ,ale z drugiej strony moze to jakis fetysz ;) <mrgreen> wolanie o pomoc,desperacja ktoz wie <bezradny>
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

Wiecie co... to pewnie bedzie nie na temat, ale tak mi sie akurat skojarzylo. Ogladam czasem taki program, co sie nazywa bodaj "Drogowka". Policja zatrzymuje kierowcow, ktorzy przekraczaja predkosc albo dokonuja innych czynow karalnych z mocy Kodeksu Drogowego. Cala akcja filmowana jest kamera. Oczywiscie zatrzymany wie o tym, ze jest filmowany.

I wiecie co? Bardzo rzadko zdarza sie, ze taki przylapany na wykroczeniu kierowca mowi po prostu – ok, zgadza sie, jechalem za szybko. Tak, wiem, przepraszam, co poradze, mandat przyjmuje, dziekuje bardzo i do widzenia.

O, nie! To naprawde bardzo nietypowy scenariusz :) A jak jest najczesciej?

Ano tak, ze choc wykroczenie jest bezdyskusyjne, dowody na pismie (a raczej na tasmie), to wiekszosc zatrzymanych kierowcow broni sie jak lwy. Do upadlego. Albo, ze wcale nie przekroczyli (albo przynajmniej, ze nie tak bardzo, zeby ich karac). Albo, ze przekroczyli, ale musieli! (zona rodzi, lub np. jade do lekarza z katarem, ale w stanie krytycznym, albo po dziecko do szkoly, albo... sami wstawcie tu jakis absurdalny argument). Wielu kierowcow przechodzi zreszta od razu do ofensywy – a to, ze policjant niemily jest. A to, ze zamiast zatrzymywac niewinnych (sic!) kierowcow, powinien sie taki policjant za bandziorami uganiac, a to, ze kara niewspolmierna do przestepstwa, a to, ze policjanci sami (wg zatrzymanego) czesto bezkarnie lamia przepisy i gdzie tu sprawiedliwosc?

Innym slowem - nie ma w narodzie zwyczaju, zeby przyjac do wiadomosci uwage o niewlasciwym sie zachowaniu. W jakiejkolwiek zreszta sytuacji. To moze byc tak samo wcisniety do dechy gaz jak i wcisniety na dobre CAPS LOCK <mrgreen> .

Taka uwaga jest przeciez faux pas! Taka uwage z zalozenia trzeba odparowac. Najlepiej kontr-uwaga, ze zwracajacy uwage sam nie jest bez grzechu. Albo, ze w ogole nie ma racji.

To taki sport - nie dac sobie "w kasze nadmuchac", nie dac sie "zapedzic w kozi rog", nie dac sobie powiedziec... Bo niby co, kurcze blade? Co, mnie beda pouczac, nie?

A racja? A zasady? A "nie czyn drugiemu, co tobie nie mile"? To akurat w tym konkretnym przykladzie zastosowania oczywiscie nie ma :)

***

No, ale to tak zupelnie nie na temat mi sie wypsnelo...
Pogodynka
Posty: 50
Rejestracja: 27-08-2012, 02:06
Lokalizacja: z Nieba :)

Post autor: Pogodynka »

"Pamietaj nigdy do niczego sie nie przyznawaj! nawet jak Cie zlapia za reke to mow ,ze to nie twoja reka!" <mrgreen> chyba jakos tak to lecialo
http://www.youtube.com/watch?v=t6MoCVuEcPE <mrgreen>
Awatar użytkownika
ogrodniczka
Posty: 857
Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
Lokalizacja: Kraków/Bridel

Post autor: ogrodniczka »

Jestem za zachowaniem "czystości języka" zarówno w mowie jak i w piśmie. Przyznam,że pisząc smsy używam tylko małych liter ponieważ trudno operować przyciskami przy krótkich wiadomościach tekstowych.
Pisząc list lub post staram się stosować do zasad pisowni. Wynika to z szacunku dla osoby, do której moje słowa są skierowane. Poza tym język polski na to zasługuje. Moim zdaniem, warto pamiętać, że sposób w jaki się pisze (ortografia, styl i nierzadko treść) odzwierciedlają osobowość, maniery oraz poziom wykształcenia autora. Nie tylko szata zdobi człowieka.
Posty pisane wielkimi literami rażą mnie mniej niż błędy ortograficzne lub duża ilość wykrzykników. Zgadzam się, że tekst pisany wielkimi literami trudniej się czyta. Każdemu może się zdarzyć błąd (niech pierwszy rzuci kamieniem kto ich nie popełnia), jednakże chętniej się odpowiada osobie, której post nie kłuje w oczy tytułem :"Łuszko spszedam..."
Często tracę zainteresowanie tym łóżkiem lub usługami językowych partaczy...W zasadzie jest mi obojętne, czy ogrodnik przytnie mi bukszpan czy bókszpan, czy mórarz/murarz wymuruje mór czy mur (choć wolę mur :)). Zdaję sobie sprawę, że nie każdy zawodowo dokonuje korekty tekstów, jednakże warto zadać sobie czasami trud sprawdzenia swojego tekstu pod względem poprawności językowej.

Zgadzam się z Eustachym w jego frustracji spowodowanej nadmiernym używaniem zdrobnień. Żołądek mi się wywraca, gdy widzę te wszystkie "pieniążki" (no chyba, że "piniondz :), który spada z nieba), itp.

Borys - wprawdzie mało subtelnie ale to się chyba nazywa: "wyłożyć komuś kawę na ławę".
:)
Awatar użytkownika
dslonce
Posty: 591
Rejestracja: 02-10-2006, 18:39
Lokalizacja: LU

Post autor: dslonce »

ogrodniczka pisze:Zgadzam się z Eustachym w jego frustracji spowodowanej nadmiernym używaniem zdrobnień
o jak miło, że nie jestem w tym odosobniona :)

swoją drogą: ogrodniczka to chyba też zdrobnienie ;)
ogrodnik - ogrodnica
ogrodniczek - ogrodniczka (sic!)
dag
Awatar użytkownika
ogrodniczka
Posty: 857
Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
Lokalizacja: Kraków/Bridel

Post autor: ogrodniczka »

Ogrodnik - Ogrodnica (?)
Minister - Ministra

Które głupsze? Trzeba kombinować.
zzz
Posty: 382
Rejestracja: 15-11-2011, 10:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zzz »

dslonce pisze:swoją drogą: ogrodniczka to chyba też zdrobnienie
ogrodnik - ogrodnica
ogrodniczek - ogrodniczka (sic!)
Właśnie w tym przypadku to chyba tak nie działa :P
No bo jak? Kierownica zamiast kierowniczki?

A tak wracając do tematu, bardzo podoba mi się to, co napisała ogrodniczka. Rzeczywiście to w zasadzie jest niewielka różnica: mur czy mór, ale mimo wszystko jakiś taki niesmak to budzi. Z czegoś te zasady się wzięły i pewnie jest jakiś cel w tym, że uczą nas w szkole ortografii i właściwego stosowania interpunkcji. Co prawda netykieta może nie ma aż tak ugruntowanej pozycji jak ortografia, ale te zasady funkcjonują w świadomości internautów od dobrych kilkunastu lat, więc może warto przyjąć do wiadomości ich istnienie, a może nawet pomyśleć o ich stosowaniu.

Do zasad dobrego zachowania należy też odpowiedni sposób budowania wypowiedzi, czy to pod względem zasad pisowni, czy też stylu wypowiedzi. Gdybym napisał swojego posta w stylu "Ello ziomasy, kopsnijcie mi tu zaraz info plizz, jak tu mieszkać w Reichu, a pracować za miedzą...", to raczej nie powinienem się spodziewać zaraz nastu przydatnych odpowiedzi, nawet jeżeli wszyscy zrozumieją treść.

Kiedyś słyszałem taką anegdotkę, że gdzieś za Nowym Targiem stało przy drodze ogłoszenie: "Spszedam miut". Widocznie reklama nie przyciągnęła zbyt wielu klientów, bo po jakimś czasie ogłoszenie zmieniło się na: "Spszedam pszczoły".

Postarajmy się stosować ogólnie przyjęte zasady, bo po coś one są. Czasami chociażby po to, żeby każdemu żyło się łatwiej i przyjemniej.
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

marzencia pisze:Anwi oczywiście że nie chciałam wykazywać braku szacunku i nie było to umyslne z mojej strony
Marzencia, jestem pewna, że nie chciałaś. Jeśli ja z kolei zbyt dosadnie wyraziłam swój pogląd - przepraszam. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zrazisz się do tego forum, bo, wierz mi, wbrew pozorom, tutaj naprawdę możesz otrzymać wiele odpowiedzi na swoje pytania i spotkać wielu miłych ludzi.
Awatar użytkownika
kamilb
Posty: 55
Rejestracja: 22-07-2012, 14:57
Lokalizacja: Howald

Post autor: kamilb »

Ilez cierpienia stalo sie wszystkim uzytkownikom, ze zostali zmuszeni do obcowania z tekstem napisanym z capslockiem... Chyba niektorym naprawde sie nudzi po godzinach, ze potrafia zrobic z tego afere na kilkanascie postow i jeszcze sie emocjonalnie wczuwac w takie dyskusje...
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

Hmm... a moze oglosimy konkurs na najglupszy komentarz? Bylby oczywiscie z nagrodami! <mrgreen>

niektore wypowiedzi potrafia byc naprawde inspirujace!
gabrjel
Posty: 1654
Rejestracja: 10-01-2008, 11:22
Lokalizacja: profil nieaktywny

Post autor: gabrjel »

Ja nie mam nic dOpoWieDzenia

Ale i tak się nie przyznaje
A tu link do pełnej wersji:
http://www.youtube.com/watch?v=BEJo8DuQO88

BTW
przypomina mi się temat ruszających się avatarów
widzę że tu jak w życiu (np jak z wojewódzkim i Ukrainkami) - poczekaj jak przyschnie i rob swoje - nikt nie ruszy bo zacznie śmierdzieć
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
ODPOWIEDZ