marcin pisze:jeszcze jedno pytanie. skoro do Wrocka jezdziliscie 9-10 godzin z krótkimi przerwami to z Katowic mam szanse dojechac w jeden dzien (11-12 godzin) zwłaszcza ze bede jechal w dzien wolny (1Maj)
Ja jezdzilem kiedys bardzo czesto na tej trasie (tzn. z Luxa do Katowic). Wszystko zalezy od dwoch czynnikow:
1) sytuacji na drodze danego dnia. Pamietaj, ze 1 maja to dzien wolny w calej Europie, wiec musisz sie liczyc z tlumami wracajacym z dlugiego weekendu (albo i nie

)
2) twojego stylu jazdy, co szczegolnie w Niemczech ma znaczenie, gdzie na dlugich odcinakch autostrad nie ma ograniczen w ogole, tak wiec jak ktos lubi, to moze grzaac ile fabryka dala, a jak ktos nie lubi, to moze jechac i 100 i nikt mu nie zabroni (chociaz niektorzy moga sie denerowowac

) A pewnie zdajesz sobie sprawe, ze jazda chocby przez 10% dlugosci tej trasy z predkoscia 100 km/h i 180 km/h (albo i wiecej) to jednak robi roznice.
Konczac ten przydlugi filozoficzny wstep, powiem tylko, ze czas 10-11 godzin z Katowic jest jak najbardziej osiagalny. Moj rekord (acz niezamierzony, bo wcale nie chcialem sie z nikim scigac) to wlasnie okolo 10 godzin. Mam tez swiadomosc, ze gdyby jeszcze przycisnac oraz zredukowac postoje do minimum, to byc moze daloby sie zejsc ponizej 10 godzin (wszak ta trasa to niewiele ponad 1100 km, z czego wiekszosc po dobrych, szybkich niemieckich autostradach). Pytanie tylko czy to konieczne?
Z drugiej strony mialem i takie sytuacje, jak stanie 3 godziny w szczerym polu pod Jena z powodu TIRa, ktory zapalil sie na srodku autostrady, oraz inne podobne ciekawe historie. O sniezycach nie pisze, bo to troche nie na temat (chociaz przy obecnych zmianach klimatycznych... kto wie co nas jeszcze moze czekac?

)
Tak wiec liczac nawet na to, ze sie zmiescisz w 10 godzinach, musisz jednak brac 3-4 godzinny margines na warunki i niespodzianki na drodze.
Aha – i jeszcze jedno w temacie – jezdzac wielkokrotnie nigdy nie robilem noclegow po drodze. Trasa jest jak najbardziej do wykonania za jednym rzutem, chyba, ze masz na pokladzie male dzieci i one wyraznie daja do zrozumienia, ze maja dosyc <beczy>