Troche nie rozumiem tego wpisu, bo nie widze, zeby ktokolwiek w ktorymkolwiek momencie sie obrazil. Chyba, ze zabranie glosu w sprawie od razu traktowane jest jako obraza (ale to chyba znowu jakas daleka metafora). Ja mieszkam w typowej polnocnoluksemburskiej wsi, a wiec w srodowisku niemal 100% luksemburskim. Tu ludzie wolni sa od problemow, ktore opisujesz (tzn. nie ma tu nie tylko Portugalczykow ale i żądzy pieniądza). Moze wiec to ostatnia enklawa w tym zepsutym do szpiku kosci panstwie? Nie wiem i chyba mnie to nie interesuje. Tu mi dobrze i o to chodzi. A chodzi najczesciej o to, zeby znalezc swoje miejsce na ziemi, a nie narzekac na to, ze sie mieszka tam, gdzie sie mieszka. Dla mnie to troche abstrakcyjne i schizofreniczne. Przeciez czlowiek nie slimak; nie jest nierozerwalnie zwiazany ze swoim miejscem zamieszkania. Jesli tam gdzie mieszka, jest mu zle, to powinien to zmienic za wszelka cene. Jakiz bowiem ma sens trwonienie zycia na nieustajacych frustracjach i niezadowoleniu?irja28 pisze:MaWi, wspominałam w PS o tym żeby się nikt nie obrażał, przecież nie wszyscy tu żyjący ludzie tacy są.
Jak się żyje w Luksemburgu?
Moderator: LuxTeam
Rozumiem, że moja wizja nie pasuje do Twojej, każdy z nas ma inne doświadczenia i inne obserwacje. Uprzedziłam o tym żeby się nie obrażać ponieważ zauważyłam,że poczułeś się dotknięty...te argumenty żeby przestać uogólniać etc.A ja nie uogólniam, pisałam o złych i dobrych stronach. Ty przyczepiłeś się tych złych, że tak nie jest, że pewnie złych ludzi widuje
Po drugie ja nie marudzę, zauważam tylko pewne niepokojące zjawiska. Moje obserwacje dotyczą, tak jak wspomniałam, Luksemburczyków i to młodego pokolenia.
Nie jestem ślimakiem (mam nadzieję i dlatego zmieniam często miejsce zamieszkania. Zależy mi na poznaniu ludzi w wielu miejscach na świecie, Lux to tylko przystanek. Tutejsze przywary są dla mnie raczej zabawne (jeszcze), ale pewnie po kilku latach z moim podejściem do życia nie wytrzymałabym tu długo.
Nie wiem jak się żyje na dalekiej i sielskiej Północy Mam nadzieję, że fajnie, może kiedyś wybiorę się trochę dalej pogadam z ludźmi, może czymś zaskoczą. Sumując, fajnie MaWi, że dobrze Ci się tu mieszka, ale jeśli ktoś pyta o plusy i minusy to chyba trzeba wspomnieć o minusach tego społeczeństwa a nie gloryfikować?
Nie mówcie mi, że nikt z Was nie zauważył tego o czym pisałam....??? Jeśli nie to mam widocznie wybitnie felernych znajomych, a ich znajomi wcale nie lepsi
Po drugie ja nie marudzę, zauważam tylko pewne niepokojące zjawiska. Moje obserwacje dotyczą, tak jak wspomniałam, Luksemburczyków i to młodego pokolenia.
Nie jestem ślimakiem (mam nadzieję i dlatego zmieniam często miejsce zamieszkania. Zależy mi na poznaniu ludzi w wielu miejscach na świecie, Lux to tylko przystanek. Tutejsze przywary są dla mnie raczej zabawne (jeszcze), ale pewnie po kilku latach z moim podejściem do życia nie wytrzymałabym tu długo.
Nie wiem jak się żyje na dalekiej i sielskiej Północy Mam nadzieję, że fajnie, może kiedyś wybiorę się trochę dalej pogadam z ludźmi, może czymś zaskoczą. Sumując, fajnie MaWi, że dobrze Ci się tu mieszka, ale jeśli ktoś pyta o plusy i minusy to chyba trzeba wspomnieć o minusach tego społeczeństwa a nie gloryfikować?
Nie mówcie mi, że nikt z Was nie zauważył tego o czym pisałam....??? Jeśli nie to mam widocznie wybitnie felernych znajomych, a ich znajomi wcale nie lepsi
versus:irja28 pisze:Uprzedziłam o tym żeby się nie obrażać ponieważ zauważyłam,że poczułeś się dotknięty...
Tudziez:mua, ale nieco wczesniej, pisze:Troche nie rozumiem tego wpisu, bo nie widze, zeby ktokolwiek w ktorymkolwiek momencie sie obrazil. Chyba, ze zabranie glosu w sprawie od razu traktowane jest jako obraza (ale to chyba znowu jakas daleka metafora).
versus:irja28 pisze:fajnie MaWi, że dobrze Ci się tu mieszka, ale jeśli ktoś pyta o plusy i minusy to chyba trzeba wspomnieć o minusach tego społeczeństwa a nie gloryfikować?
I jak tu dalej prowadzic yntelygentny dyskurs? <bezradny> No, wymiekam zwyczajnie...mua, ale nieco wczesniej, pisze:Irja28, uwazam, ze super analiza porownawcza i z wiekszoscia Twoich uwag totalnie sie zgadzam
Myślę że prawda leży gdzieś pośrodku,
a problemem jest generalizowanie...
BTW porównywanie pięknej prowincji z dużymi miastami (Lux, Ettelbruck, Esch itd.) nie ma sensu bo to zwyczajnie enklawy...
Poza tym dla każdego coś miłego, jeden zaaklimatyzuje się w Schrassig, drugi w Rummelange a trzeci w Troisvierges ... a być może nigdzie...
Jednak nie sposób się nie zgodzić z kultem pieniądza, bo brak dostępu do morza (brak wody znanej mi jako Bałtyk), posępna pogoda prawie jak Irlandzka (deszcze!) ...
a mimo wszystko nie powoduje to masowej emigracji, wydaje się to związane z dobrobytem ?...
bo będąc w pesymistycznej aurze zawsze można wyfrunąć do Afryki czy Australii i mieć to wszystko gdzieś - a ograniczeniem nie jest już często budżet, a dostępność dni urlopowych - czego można zazdrościć bankowcom!
a problemem jest generalizowanie...
BTW porównywanie pięknej prowincji z dużymi miastami (Lux, Ettelbruck, Esch itd.) nie ma sensu bo to zwyczajnie enklawy...
Poza tym dla każdego coś miłego, jeden zaaklimatyzuje się w Schrassig, drugi w Rummelange a trzeci w Troisvierges ... a być może nigdzie...
Jednak nie sposób się nie zgodzić z kultem pieniądza, bo brak dostępu do morza (brak wody znanej mi jako Bałtyk), posępna pogoda prawie jak Irlandzka (deszcze!) ...
a mimo wszystko nie powoduje to masowej emigracji, wydaje się to związane z dobrobytem ?...
bo będąc w pesymistycznej aurze zawsze można wyfrunąć do Afryki czy Australii i mieć to wszystko gdzieś - a ograniczeniem nie jest już często budżet, a dostępność dni urlopowych - czego można zazdrościć bankowcom!
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
A czy może ktoś z Was zna powód dla którego tak wcześnie zamyka się tu sklepy? Chyba Auchan na Kirchbergu jest jedynym sklepem otwartym do 20.00! Czy właściciele sklepów są tak bogaci, że nie kusi ich perspektywa zwiększenia utagru o ludzi robiących zakupy po pracy?
A może wszystkie kobiety luksemburskie są gospodyniami domowymi i robią zakupy w ciągu dnia i stąd takie godziny otwarcia? Nie powiem, że szukam odpowiedzi na to pytanie od przyjazdu, czyli od miesiąca, ale jeszcze jej nie znalazłam
Btw. czy jest tu jakiś polski sklep lub sklep z polskimi produktami?
Co do życia w Luksie się nie wypowiadam, bo za krótko tu jestem, ale osobiście jest mi tu super od początku a rzadko tam mam w nowym miejscu, na przykład Warszawę znienawidziłam od pierwszego wejrzenia i trwało to miesiące zanim zaczęło mi się powiedzmy że podobać. A tutaj czysto, ładnie, piękne widoki, ludzie szczęśliwi i uśmiechnięci a do tego uprzejmi nawet w kolejce w sklepie!!!
A może wszystkie kobiety luksemburskie są gospodyniami domowymi i robią zakupy w ciągu dnia i stąd takie godziny otwarcia? Nie powiem, że szukam odpowiedzi na to pytanie od przyjazdu, czyli od miesiąca, ale jeszcze jej nie znalazłam
Btw. czy jest tu jakiś polski sklep lub sklep z polskimi produktami?
Co do życia w Luksie się nie wypowiadam, bo za krótko tu jestem, ale osobiście jest mi tu super od początku a rzadko tam mam w nowym miejscu, na przykład Warszawę znienawidziłam od pierwszego wejrzenia i trwało to miesiące zanim zaczęło mi się powiedzmy że podobać. A tutaj czysto, ładnie, piękne widoki, ludzie szczęśliwi i uśmiechnięci a do tego uprzejmi nawet w kolejce w sklepie!!!
Do 20:00 w tygodniu sa otwarte chyba wszystkie supermarkety i centra handlowe, inne sklepy - niestety - zamykaja podwoje o 18-18:30....Ja sie juz przyzwyczailam (co nie znaczy, ze mi sie to podoba...), ze zakupy typu ubrania, dom, itp robi sie w sobote, a wtygodniu nawet w przerwie na lunch trudno nawet zalatwic sprawe np. w aptece....choc znam taka, ktora jest otwarta bez przerwy od rana do 18:30...
Wiekszosc duzych Cactusow (Belle Etoile, Howald, Mersch, Ingeldorf i in.) czynne sa pn-czw do 20.00 a w piatek nawet do 21.00 (vide: http://www.cactus.lu/page.asp?id=971&langue=FR ). Ponadto male agencje Cactusa (tzw. Shoppis, najczesciej przy stacjach benzynowych) czynne sa do 23.00 ( http://www.cactus.lu/page.asp?langue=FR&id=5983 ). Holenderski Colruyt w Merschu czynny jest pon-pt do 20.00, wiekszosc duzych Matchy (np. w Beggen czy w Diekirch) czynna jest pon.-czw do 20.00, w piatek nieco krocej. Wszystkie Delhaize czynne sa do 20.00 a w piatek do 21.00. Niektore male sklepy tej sieci, zwane Shop'n'go, jak na przyklad ten na Bonnevoie, Merlu czy Bridlu czynne sa do 22.00. Delhaize w City Concorde czynny jest nawet do 20.15 pn.-czw. a piatek do 21.15, mimo iz samo centrum (wraz z cala galeria) czynna jest odpowiednio do 20.00 i 21.00 (przy okazji supermarket Cora tamze – dokladnie w takich godzinach). Cora w Foetz podobnie jak w Bertrange. Duze centrum handlowe – Belval Plaza pod Esch-s-Alzette (a wiec nie dalej od Lux-Ville niz znajduje sie Nowa Huta od centrum Krakowa czy Kabaty od centrum Warszawy; http://www.belvalshopping.com/?&lg=1 ) czynne pon.-pt. do 20.00.makdzia pisze:Chyba Auchan na Kirchbergu jest jedynym sklepem otwartym do 20.00!
A wiec jednak troche wiecej niz tylko Auchan na Kirchbergu? No, chyba, ze chodzilo o sklepy wylacznie na Kirchbergu, to wtedy jednakowoz musze przyznac racje – gdyby nie Auchan - to istna pustynia!
Ogromne dzięki za wyczerpujące info na temat sklepów - jednak nie jest aż tak źle!!! Jeszcze przypomniał mi się Delhaize przy Garze - ostatnio powalił mnie z nóg, bo po 20 mieli cieplutkie i pachnące bagietki
Ale na przykład Delhaize przy Route d'Esch zamyka o 19.00!
Genialne porównanie Esch-s-Alzette do Nowej Huty/ Kabat - pozwala spojrzeć na Wielkie Księstwo z zupełnie innej perspektywy!!!
A co z tym polskim sklepem?
Ale na przykład Delhaize przy Route d'Esch zamyka o 19.00!
Genialne porównanie Esch-s-Alzette do Nowej Huty/ Kabat - pozwala spojrzeć na Wielkie Księstwo z zupełnie innej perspektywy!!!
A co z tym polskim sklepem?
Ja polecam z wszystkich supermarketow w Luxemburgu DELHAIZE(Route de Longwy,zaraz kolo "Aldi") -ten duzy ,spory wybor ,czesto taniej niz w przereklamawanym Auchan...i nie ma kolejek,wiec mozna sobie spokojnie zakupy zrobic,nie stojac w kolejkach tloku tak jak w Auchan..do Auchan mozna sie wybrac raz na jakis czas ,raz w miesiacu,ale nie po ty by tam zakupy robic..makdzia pisze:Ogromne dzięki za wyczerpujące info na temat sklepów - jednak nie jest aż tak źle!!! Jeszcze przypomniał mi się Delhaize przy Garze - ostatnio powalił mnie z nóg, bo po 20 mieli cieplutkie i pachnące bagietki
Ale na przykład Delhaize przy Route d'Esch zamyka o 19.00!
Genialne porównanie Esch-s-Alzette do Nowej Huty/ Kabat - pozwala spojrzeć na Wielkie Księstwo z zupełnie innej perspektywy!!!
A co z tym polskim sklepem?
" DELHAIZE "
15-17 Route de Longwy
L-8080
Godziny otwarcia:
od poniedzialku do czwartku : od 7h30 do 20h
piatki: od 7h30 do 21h
soboty : od 7h30 do 20h
niedziela: od 7h30 do 13h
Co do polskiego sklepu to pewnie wypalilby ten interes ,obcokrajowcy np.uwielbiaja Nasz Polski chleb ,wiec mozna samemu piec ,ale trzeba znac przepis na dobry polski chleb-Nie mialby zadnej konkurencji tutaj w Luxemburgu +mozliwosc zjedzenia,wypicia na miejscu cos dobrego (paszteciki z barszczem mmm,pierozki itp,dobry polski serniczek polany sosem owocowym..),mila atmosfera ,tak zeby nie tylko Polacy tam przychodzili Tylko trzeba znalesc dobre miejsce,gdzies w centrum
Jeśli tylko ktoś udostępni mi lokal, gdzieś między Pradą a Bulgarim i wystara się o koncesję na wypiekanie Naszego Polskiego Chleba (NPC-nazwa zastrzeżona) to chętnie poprowadzę polski sklep. Na początek z przegotowaną wodą dla maluszków. Obcokrajowcy ją uwielbiają.Sie pisze:makdzia pisze: Co do polskiego sklepu to pewnie wypalilby ten interes ,obcokrajowcy np.uwielbiaja Nasz Polski chleb ,wiec mozna samemu piec ,ale trzeba znac przepis na dobry polski chleb-Nie mialby zadnej konkurencji tutaj w Luxemburgu +mozliwosc zjedzenia,wypicia na miejscu cos dobrego (paszteciki z barszczem mmm,pierozki itp,dobry polski serniczek polany sosem owocowym..),mila atmosfera ,tak zeby nie tylko Polacy tam przychodzili Tylko trzeba znalesc dobre miejsce,gdzies w centrum
ooo, wlasnie dlatego!! dziekuje kolezance za ta odpowiedz, z ktora w 100% sie zgodzedslonce pisze:Bo ludzie pracujący w sklepach też chcą mieć życie prywatne i widywać swoje dzieci częściej niż w weekend A związki zawodowe o to dbają.makdzia pisze:A czy może ktoś z Was zna powód dla którego tak wcześnie zamyka się tu sklepy?
jesli chodzi o zakupy w lepszym sklepie zdecydowanie polecam CACTUS (made in luxemburg;)). na pewno taniej niz w DELHAIZE, jest tam wiecej promocji, produkty w wiekszosci z "wyzszych polek". pieczywo, wedliny, mieso, warzywa i owoce zawsze swieze.
hmmm....a mnie sie zawsze wydawalo, ze Cactus jest raczej drozszy niz Delhaize....?
Jak dla mnie wszystkie Cactusy sa przede wszystkim za duze, za duzo czasu zabieraja mi zakupy, gubie sie...Delhaize w Bertrange jest dla mnie idealny jak chodzi nie tylko o "size", ale tez asortyment...ale to moje subiektywne odczucie...
Jak dla mnie wszystkie Cactusy sa przede wszystkim za duze, za duzo czasu zabieraja mi zakupy, gubie sie...Delhaize w Bertrange jest dla mnie idealny jak chodzi nie tylko o "size", ale tez asortyment...ale to moje subiektywne odczucie...