Strona 1 z 1
prosze o pomoc- szkola dla syna w Mamer
: 01-09-2011, 00:44
autor: filla
Witam serdecznie. Bardzo prosze Was o porade. Od 15 wrzesnia mam okazje wraz ze swoim 9,5 letnim synkiem zamieszkac w Mamer. Kwestia mieszkania, zameldowania itp. jest juz rozwiazana. Problem w tym, ze moj syn do tej pory uczeszczal do szkoly w Polsce i nie zna zadnego z wymaganych w Luksemburgu jezykow. Bardzo boje sie, ze sobie nie poradzi. Dzwonilam do szkoly europejskiej ale nie ma juz zapisow. Po przeczytaniu niektorych postow (m.in. o dziewczynce ktora stala sie "klasowym glupkiem") coraz bardziej sie boje, ze nie zostanie zaakceptowany w klasie. Zastanawiam sie, czy nie byloby lepiej abysmy zostali jeszcze pol roku w Polsce (wzielabym mu korepetycje z niemieckiego i francuskiego) i dopiero wtedy nastapilby wyjazd...Z drugiej strony moj syn dosyc szybko sie uczy... Bije sie z myslami a czasu tak niewiele... Poradzcie cos prosze...
: 01-09-2011, 07:48
autor: mich7575
witam,
my tez od 15.09 zamieszamy w Mamer, syn lat 8 będzie chodził do tej samej szkoły. Tez nie zna żadnego z języków. Podobno przez parę godzin tygodniowo będzie przychodziła pani znająca polski, żeby mu pomoc. Może byśmy ich poznali, żeby miał jakiegoś polskiego kolegę.
pozdrawiam
Michał mój email:
micarh@gmail.com
Re: prosze o pomoc- szkola dla syna w Mamer
: 01-09-2011, 18:48
autor: Iv.
Cześć,
moje dzieci chodzą do szkoły w Mamer. Córka jest w tym samym wieku, jest w 4C. Tak naprawdę to jest klasa z Capellen, która na czas rozbudowy szkoły w Capellen jest dołączona do szkoły w Mamer. Naszym dzieciom bardzo ta szkoła odpowiada, teraz już będą sie uczyć trzeci rok w szkole luksemburskiej. Syn jest najstarszy i zaczynał się uczyć w szkole luksemburskiej od trzeciej klasy. Miał łatwiej, bo znał już niemiecki. Z tego co wiem, w szkole potrafią zaopiekować się dziećmi, które nie znają języków. Moim zdaniem szkoła w Mamer plus szkoła w Capellen są bardzo dobre, nasze dzieci dobrze się w niej czują.
Moja córka wisi nade mną i mówi, że jakby co może waszemu synkowi pomagać:)
Od 14 września jesteśmy w Luksemburgu możemy się wtedy spotkać.
Pozdrawiam,
Iv.
: 01-09-2011, 18:55
autor: Iv.
To ja jeszcze dodam krotkie postscriptum do dlugiego tekstu Kolezanki Malzonki. Z naszych doswiadczen wynika, ze bardzo oplaca sie byc w kontakcie z nauczycielami. Oni to doceniaja i zazwyczaj probuja pomoc.
Pozdrowienia i powodzenia,
Wojtek
: 02-09-2011, 07:46
autor: aga19748
Pamietam, moja mala miala w klasie malego Portugalczyka ktory ni w zab zadnego jezyka nie znal, poza portugalskim.Po roku posluguje sie niemieckim i luxemburskim.Poza tym dla dzieci ktore maja obojetnie z jakim przedmiotem problemy, po lekcjach organizowane sa zajecia wyrownawcze i nauczycielka z dzieciakami siedzi.
Moje dziecko trafilo akurat na nauczycielke ostra jak zyla, bo dla niej podwojne ss w wyrazie podczas dyktanda bylo skandalem u pierwszo klasisty, no i wiecznie mase zadan i egzaminow, ale wszystkich poscila do nastepnej klasy.O ile wiem takich nauczycielek ostrych nie ma chyba w innych szkolach(n chyba ze ja przeniosa do Mamer;)).Wiec pomalu dzieciak da sobie rade...dzieci sie tak szybko ucza szkoda ze my takiego daru juz nie mamy
: 02-09-2011, 09:57
autor: anwi
filla pisze:Zastanawiam sie, czy nie byloby lepiej abysmy zostali jeszcze pol roku w Polsce (wzielabym mu korepetycje z niemieckiego i francuskiego) i dopiero wtedy nastapilby wyjazd...
Do postów poprzedników dodam tylko, że w pół roku w Polsce na korepetycjach syn nie nauczy się niemieckiego czy francuskiego na tyle, żeby porozumiewać się swobodnie w szkole. Chyba lepiej jednak tutaj znaleźć mu korepetytora, to dużo bardziej efektywne.