To twoje własne odczucia? Czy tak tylko straszysz? Bo jak dla mnie to czysta demagogia. Poproszę jakieś dowody. Potok świateł? Jakoś nie zauważyłam, żeby mnie oślepiały światła jadących z naprzeciwka w dzień. Dlaczego? Może dlatego, że słońce (także w pochmurny dzień) rozprasza światło? A słońce Cię nie oślepia? Jak to możliwe, skoro jest o wiele silniejsze od świateł samochodów?jespere pisze:Nikogo nie namawiam do zmiany wiary, tylko do rozszerzenia horyzontow. Spojrzenia z drugiej strony. Bo ktoregos dnia to Twoje dziecko moze bez halogenu na czole przechodzic przez jezdnie, a kierowcy beda widziec tylko potok swiatel...
No bardzo przepraszam, ale ten argument jest w ogóle nie na temat. Czy to wina świateł montowanych w samochodach, że za kierownicą siedzi idiota? I jak mu te światła zabierzesz, to on będzie jechał ostrożniej???jespere pisze:A ksenony, no coz. To jest doskonale narzedzie do wymuszania prawa do przejazdu 250km/h na autostradzie w Niemczech. Widze go w lusterku jak sie zbliza 10 x szybciej niz inni, nie widze juz innych aut, nic nie widze i uciekam, bo mi deb... w tylek wjedzie. Ci co nie maja ksenonow wlaczaja halogeny- efekt jeszcze lepszy.
Jak już wcześniej napisałam - jestem otwarta na dyskusję, ale merytoryczną, a nie emocjonalną, bo taka do mnie nie przemawia.
PS Swoją drogą i bez świateł można zginąć, na przejściu dla pieszych, bo na przykład jakiś durny motocyklista będzie miał w głębokim poważaniu przepisy ruchu drogowego i przejedzie na czerwonym świetle... W życiu wszystko jest możliwe...