Od wczoraj dwie informacje dotyczące dwóch głównych szlaków komunikacyjnych Luksemburga z całą pewnością nie ucieszą kierowców. Tych jeżdżących do Belgii, szczególnie w nocy, nie zachwyci informacja o tym, iż zgodnie z zapowiedzią min. Bauscha rozpoczęto właśnie demontaż latarni oświetlających autostradę A6 na większości odcinka między Strassen a granicą belgijską. Tych, którzy próbowali wszczynać dyskusję na temat znaczenia oświetlenia dla bezpieczeństwa na drogach, minister uspokoił, że nie o pogorszenie bezpieczeństwa tu chodzi, a wręcz przeciwnie – latarnie właśnie utraciły gwarancję daną im na 30 lat, i i tak powinny być wymienione. To, że zostały jedynie zdemontowane, a na ich miejscu nie pojawią się nowe, to – jak wiadomo – kryzys się nazywa. W przyszłości zakłada się wymianę niektórych z autostradowych latarń na energooszczędne, tj. LEDowe. Ale tam, gdzie od wczoraj zapanowały egipskie ciemności na lepsze warunki jazdy w nocy liczyć raczej nie mamy co. Z podobnych powodów znikną w niedługim czasie latarnie na łączniku na A13. Sytuacja jest więc rozwojowa. Póki co świecić będzie w nocy na rozjazdach, zjazdach i skrzyżowaniach autostrad oraz przy wjazdach na parkingi i stacje benzynowe.
Z kolei podróżujący stale autostradą A1 ("trewirską"), będą musieli wkrótce uzbroić się w więcej cierpliwości, gdyż most znajdujący się tuż przy przejściu granicznym Mesenich idzie do remontu na całe 30 miesięcy (tak, zgadza się, to 2,5 roku!). Prace przygotowawcze już się rozpoczęły, ale póki co wymalowano jedynie żółte pasy oraz przebito barierki pomiędzy jezdniami autostrady, ale ruch prowadzony jest jeszcze normalnie. W pierwszym etapie modyfikacja ruchu polegać będzie na tym, iż po jezdni do Luksemburga poprowadzony zostanie jedynie pas wolny w tym kierunku, a remont odbywać się będzie na 2/3 tej jezdni. Z kolei pas ruchu szybkiego w kierunku Luksemburga przeniesiony zostanie na jezdnie "trewirską" kosztem zwężenia tej jezdni przy jednoczesnym utrzymaniu 2 pasów ruchu w kierunku Niemiec. Oczywiście każdy z tych pasów będzie węższy; obowiązywać będzie zatem ograniczenie prędkości do 70 km/h oraz zakaz wyprzedzania przez pojazdy ciężarowe. Jako, że na przejściu granicznym już od dawna podobne ograniczenie obowiązuje, można się spodziewać, iż przynajmniej na tym etapie nie nastąpi znaczne pogorszenie warunków jazdy.