Wernisaż i wystawa Magdy Kyć - relacja

Awatar użytkownika
Redakcja
Posty: 3226
Rejestracja: 16-10-2006, 23:03
Lokalizacja: stąd i zowąd

Wernisaż i wystawa Magdy Kyć - relacja

Post autor: Redakcja »

Wczoraj w restauracji Congo odbył się wernisaż wystawy prac malarskich Magdy Kyć, Polki związanej od 2 lat z Luksemburgiem, a od niedawna naszej forumowej koleżanki. Redakcja wybrała się na wernisaż i rozmawiała z artystką. Mamy też dla Was kilka zdjęć z wystawy (obejrzeć je można, wchodząc do tego newsa od strony forum).

Magda Kyć urodziła się i wychowała w Częstochowie. Tam też ukończyła liceum plastyczne, doskonaląc się w dziedzinie malarstwa i ceramiki. Niedługo potem wyjechała do Monachium, gdzie uczyła się języka niemieckiego i angielskiego. Następnie przeprowadziła się na krótko do Berlina. Kolejnym etapem jej podróżniczego trybu życia stał się Dublin. Teraz od dwóch lat mieszka niedaleko Trewiru i wystawia, a także sprzedaje swoje prace w Luksemburgu.

Jej obrazy to głównie portrety. Nie są one pozowane, lecz raczej uchwycone, zapamiętane i przeniesione potem na płótno przy pomocy węgla lub farb akrylowych, o których mówi: Uwielbiam akryl. Z nim można zrobić wszystko. Łatwo łączyć go z innymi technikami malarskimi i dlatego bardzo lubię nim malować. Jej obrazy przypominają trochę witraże (gruba ciemna kreska konturu i kolorowe wypełnienie), chociaż sama artystka była zaskoczona tym skojarzeniem.

Wielką inspiracją jest dla niej również architektura. Zachwyca ją klimat starych uliczek, podniszczonych kamienic, maleńkich zaułków. Z tego właśnie powodu tak bardzo ujęły ją Luksemburg, Wasserbillig czy Grevenmacher. Zafascynowały ją też irlandzkie kościółki, pokryte patyną czasu, pachnące starością.

Najbardziej ceni sobie obrazy Salvadora Dalego, Gustava Klimta i Jerzego Dudy-Gracza, chociaż, oczywiście, nie stroni od dzieł innych artystów, zwłaszcza okresu klasycznego. To, czego nie znoszę, to „produkcja” obrazów. Sztukę powinno się smakować. Przyznaję, że lubię swoje prace i chyba nic w tym złego.

Magda Kyć wykonuje także graffiti na zamówienie. W Berlinie ozdabiała w ten sposób mieszkania. Chciałaby wrócić do ceramiki artystycznej, ale tutaj jest raczej niewielkie na nią zapotrzebowanie. Może z tego powodu kiedyś wyjadę do Hiszpanii? – zastanawia się artystka.

Prace Magdy Kyć można oglądać do 17 maja w restauracji Congo przy rue Hollerich 42, która jest prowadzona przez Darka, także Polaka. Zapraszamy!
Załączniki
magda 002.JPG
magda 002.JPG (19.65 KiB) Przejrzano 2679 razy
magda kyc 005.jpg
magda kyc 005.jpg (90.53 KiB) Przejrzano 2679 razy
magda 016.JPG
magda 016.JPG (17.26 KiB) Przejrzano 2679 razy
magda kyc 008.jpg
magda kyc 008.jpg (90.77 KiB) Przejrzano 2593 razy
~~~~~
Redakcja
ODPOWIEDZ