Trudne chwile dla biznesu w Belval Plaza

[Redakcja]

Belval Plaza – budowane na zgliszczach luksemburskiego przemysłu stalowego największe centrum biznesowo-naukowo-rozrywkowe stanęło wobec wizji zapaści. Jeden z większych uczestników tej inwestycji – sieć sklepów sportowych Asport, właśnie zapowiedział odwrót z Belval, wielu innych poważnie rozważa zamknięcie swoich sklepów i lokali usługowych w tym rejonie.

Belval Plaza – budowane od zera na terenach dawnych zakładów metalurgicznych Arbed (później Arcelor, obecnie Arcelor-Mittal) olbrzymie centrum, na które złożyć ma się osiedle mieszkaniowe, pasaże handlowe, centra rozrywki oraz siedziba główna Uniwersytetu Luksemburskiego, ciężko doświadcza skutki kryzysu. Wstrzymano wiele inwestycji, wiele realizacji jest opóźnionych i to o kilka lat. W pierwszej kolejności postanowiono zainwestować w to, co może przynieść szybki zysk, a więc w infrastrukturę handlową. Niestety ktoś zapomniał, że by kura znosiła złote jaja, musi mieć sama z czego żyć. Tymczasem do sklepów w Belval Plaza nawet z pobliskiego Esch-sur-Alzette nie każdy wybierze się na zakupy, skoro pod nosem ma sklepy podobnej branży. W planach Belval postawiono przede wszystkim na samowystarczalność – klientami sklepów i restauracji powinni być w pierwszej kolejności mieszkańcy osiedla Belval Plaza oraz liczni studenci przyjeżdżający tu na zajęcia. Cóż, kiedy tak tych pierwszych, jak tych drugich, z przyczyn oczywistych... brak.

Co będzie dalej? Czy obecni już w Belval potentaci handlowi (tacy jak np. Saturn) przetrzymają trudny okres? Czy decydenci w sprawach rozwoju Belvala zrozumieją, że koniunkturę buduje właściwa proporcja między podażą a popytem, a ten drugi nie bierze się znikąd? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi. W jakże ciekawych czasach przyszło nam żyć...