Rząd belgijski chce w ten sposób "odciążyć" nieco portfele obywateli, zaś bankom oraz handlowcom ułatwić liczenie, sortowanie i przechowywanie bilonu. Jest to drugi po Finlandii kraj UE, który zadecydował się na taki krok. W ślad za nim z pewnością nie pójdzie (przynajmniej jeszcze nie teraz) Luksemburg. Luksemburskie Ministerstwo Finansów obawia się, iż taka operacja może być dla społeczeństwa znakiem, iż inflacja stanowić zaczyna realny problem. Jednocześnie luksemburskie MF zleciło Komisji Europejskiej przeprowadzenie badań, jaki wpływ mogłaby w Luksemburgu mieć taka operacja, jak wycofanie 1- i 2-centówek z rynku.
Przy okazji – warto wiedzieć, iż te właśnie monety ulegają zwyczajowo w systemach monetarnych największej samoistnej "erozji"; trafiając najczęściej do skarbonek "na wieczne nigdy", względnie zalegając w starych portfelach, kieszeniach, schowkach w samochodach. Bywają też najczęściej wyrzucane "na szczęście" do różnych fontann, rzek, studni i innych miejsc temu służących
