[center]Towarzystwo Przyjaciół Kultury Polskiej
im. Mikołaja Reja
serdecznie zaprasza na spektakl teatralny
G R I G A
wg opowiadań Antoniego Czechowa
w reżyserii i wykonaniu artystów Teatru Nowego z Krakowa
adaptacja i reżyseria: Piotr Sieklucki
obsada: Dominik Nowak, Piotr Sieklucki, Aneta Wirzinkiewicz
Piątek, 15 października 2010, godz. 20.00
Art Café
1a rue Beaumont, Luksemburg
◆ ◆ ◆[/center]
Pełna humoru i wartkiej akcji historia spotkania po długich latach trójki przyjaciół z lat szkolnych. Alkohol, rosyjska muzyka i aura zimowego wieczoru sprzyjają wspomnieniom, kłótniom, bójce, a nawet gorącym wyznaniom miłosnym. Opowieść toczy się głównie w sposób żartobliwy, chwilami groteskowy, absurdalny, ale także i podniosły. Wspaniałe recenzje z przeróżnych festiwali i nagrody świadczą o tym, iż spektakl niewątpliwie należy do grona nie dających się zapomnieć przedstawień królewskiego miasta Krakowa.
[center]◆ ◆ ◆[/center]
Sprzedaż biletów: rezerwacja, równoznaczna z opłatą 20€ (członkowie Towarzystwa – 18€), najpóźniej do dnia 12 października 2010, na konto CCPL, IBAN LU52 1111 1510 4011 0000, Association Culturelle Polonaise, z dopiskiem „Griga”; oraz przed spektaklem: 22€.
[center]◆ ◆ ◆[/center]
G R I G A Teatr Nowy Kraków
„Griga” to propozycja dla zwolenników żywego, nieskażonego teatru, którzy nie boją się niepoprawności i łamania granic teatralnej konwencji. Reżyser i aktorzy znaleźli złoty środek między rozrywką w czystej postaci a nasyconym Schopenhauerowską filozofią traktatem. Między kabaretem, komedią a melodramatem. Synkretyzm, świeża energia i niejednokrotnie stosowany efekt zaskoczenia, to główne atuty tego projektu.
[right]Katarzyna Pawlicka
Dziennik Teatralny, Kraków[/right]
„Griga” to nie smętne opowiadania, ale tryskająca humorem historia jednego spotkania. Widz wprowadzony w wesoły nastrój nie ma wyjścia – musi dobrze się bawić. A więc bawmy się! Żartobliwymi dialogami i smętnymi żalami na temat zmarnowanego życia. O miłości i samotności, bogactwie i biedzie.
Na scenie jest nie tylko strasznie, smutno i wesoło, ale przede wszystkim prawdziwie. Dominik Nowak, Aneta Wirzinkiewicz, Piotr Sieklucki stworzyli postacie autentyczne i przekonywujące. Nie sposób zarzucić im jakiegoś błędu, czy braku zrozumienia, do granych przez siebie postaci...Coś sprawia, że rozumiemy, co czują Griga, Sonia i Pietja. To coś każe nam zarówno śmiać się z nich, jak i szczerze współczuć. Może jeszcze jeden kieliszek wódki więcej, a sami wyciągnęlibyśmy nasze historie, usiedli przy tym samym stole, zaśmiali się i zapłakali z nimi.
Taki jest ten Czechow. Taki jest spektakl Teatru Nowego. Spektakl, który ma jedną wadę: trwa tylko godzinę i piętnaście minut.
[right]Izabela Oleksik
Dziennik Teatralny, Kraków[/right]
[center]◆ ◆ ◆[/center]
Spektakl wielokrotnie nagradzany:[blist]Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutu Teatralnego (w ramach II konkursu na inscenizację dawnych dzieł literatury europejskiej);
Rekomendacja Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego "Klasyka 2007"
Nagroda indywidualna dla Piotra Siekluckiego na Festiwalu Szkół teatralnych w Łodzi
Nagroda Fair Play Międzynarodowego Festiwalu Tczew – Europa[/blist]
''Griga'' A. Czechowa w ArtCafe już za tydzień
Co było w butelce?
Wielkie dzięki dla Towarzystwa, które zaprosiło krakowski Teatr Nowy!
Wielkie dzięki aktorom za wspaniały wieczór!!
Co tu dużo mówić, popłakałam się ze śmiechu, mocno zdziwiona, że nad Czechowem można równie dobrze jak nad Erofeevem.
Pytanie do Grigi (od widza, do którego butelka nie doszła):
Co było w butelce: Balsam kanaański, Srebrny lisek, Duch Genewy, Łza komsomołki czy Psia krew?
Stawiam na to ostatnie.
"Teraz proponuję wam na koniec coś najlepszego. Wieniec twych prac najlepszą jest nagrodą, jak powiedział poeta. Krótko mówiąc, proponuję wam koktajl Psia krew, napój, który przyćmiewa wszystko. To już nie napój, lecz niebiańska muzyka. Co jest najwspanialsze na świecie? Walka o wyzwolenie ludzkości. Ale jeszcze wspanialsze jest, co następuje (proszę pisać):
piwo żygulowskie 100 g
szampon "Bagacz Sadko" 30 g
rezol, płyn do zwalczania łupieżu, 70 g
klej BF 15 g
płyn hamulcowy 30 g
dezynsektal, środek owadobójczy 30 g
Wszystko to winno w ciągu tygodnia naciągnąć na tytoniu z cygar, a następnie zostać podane do stołu...
Notabene, dostawałem listy, w których czytelnicy amatorzy radzili mi jeszcze , żeby otrzymaną nalewkę przecedzić przez durszlak. To znaczy wlać do durszlaka i iść spać... Niech diabli wezmą wszystkie te uzupełnienia i poprawki. To efekt niedowładu wyobraźni i ociężałości umysłowej...
Tak więc Psia krew została podana na stół. Pijcie ją dużymi łykami, gdy na niebie zalśni pierwsza gwiazda. Już po dwóch kielichach tego koktajlu człowiek staje się tak uduchowiony, że można doń podejść na półtora metra i przez pół godziny pluć mu w pysk - a on nic."
(V. Erofeev, Dzieła prawie wszystkie, Kraków 2003)
A może ktoś zna encyklopedię duszy rosyjskiej (bo po przedstawieniu najpierw błąkała mi się po głowie dusza polska, a gdy się wyspałam - już tylko rosyjska), też Erofeeva?
Wielkie dzięki aktorom za wspaniały wieczór!!
Co tu dużo mówić, popłakałam się ze śmiechu, mocno zdziwiona, że nad Czechowem można równie dobrze jak nad Erofeevem.
Pytanie do Grigi (od widza, do którego butelka nie doszła):
Co było w butelce: Balsam kanaański, Srebrny lisek, Duch Genewy, Łza komsomołki czy Psia krew?
Stawiam na to ostatnie.
"Teraz proponuję wam na koniec coś najlepszego. Wieniec twych prac najlepszą jest nagrodą, jak powiedział poeta. Krótko mówiąc, proponuję wam koktajl Psia krew, napój, który przyćmiewa wszystko. To już nie napój, lecz niebiańska muzyka. Co jest najwspanialsze na świecie? Walka o wyzwolenie ludzkości. Ale jeszcze wspanialsze jest, co następuje (proszę pisać):
piwo żygulowskie 100 g
szampon "Bagacz Sadko" 30 g
rezol, płyn do zwalczania łupieżu, 70 g
klej BF 15 g
płyn hamulcowy 30 g
dezynsektal, środek owadobójczy 30 g
Wszystko to winno w ciągu tygodnia naciągnąć na tytoniu z cygar, a następnie zostać podane do stołu...
Notabene, dostawałem listy, w których czytelnicy amatorzy radzili mi jeszcze , żeby otrzymaną nalewkę przecedzić przez durszlak. To znaczy wlać do durszlaka i iść spać... Niech diabli wezmą wszystkie te uzupełnienia i poprawki. To efekt niedowładu wyobraźni i ociężałości umysłowej...
Tak więc Psia krew została podana na stół. Pijcie ją dużymi łykami, gdy na niebie zalśni pierwsza gwiazda. Już po dwóch kielichach tego koktajlu człowiek staje się tak uduchowiony, że można doń podejść na półtora metra i przez pół godziny pluć mu w pysk - a on nic."
(V. Erofeev, Dzieła prawie wszystkie, Kraków 2003)
A może ktoś zna encyklopedię duszy rosyjskiej (bo po przedstawieniu najpierw błąkała mi się po głowie dusza polska, a gdy się wyspałam - już tylko rosyjska), też Erofeeva?