Dziś na festiwalu Diractors
: 16-10-2008, 11:27
Kinomani będą mieli dziś prawdziwie trudną decyzję do podjęcia. Festiwal Filmu Środkowoeuropejskiego proponuje dziś o 20.30 przegląd filmów animowanych oraz spotkanie z Maciejem Majewskim, jednym z najbardziej znanych reżyserów polskiej animacji młodego pokolenia, podczas gdy na festiwalu Diractors, o godz. 19.00 w Utopolis pojawi się największa gwiazda tej edycji, Emmanuelle Beart, która będzie obecna podczas projekcji najnowszego filmu z jej udziałem pt. Vinyan. Autorem scenariusza i reżyserem Vinyan jest Fabrice du Welz, także goszczący dziś w Luksemburgu, i tak jak w przypadku jego poprzedniego filmu pt. Kalwaria należy się raczej spodziewać czegoś z pogranicza thrillera/horroru nakręconego w egzotycznej tajlandzkiej dżungli.
Tym, którzy nie lubią się w kinie bać, mogę polecić komedię pt. Kiedyś mnie znajdziesz (Then she found me), która jest pełnometrażowym debiutem reżyserskim Helen Hunt. H. Hunt postanowiła przenieść na ekran powieść Elinor Lipman i zagrać główną bohaterkę April Epner, zbliżającą się do 40-tki nowojorską nauczycielkę, która przechodzi kryzys małżeński, a jednocześnie bardzo pragnie urodzić dziecko. Początkowo można pomyśleć, że to film w rodzaju węgierskiego Just sex and nothing else, który wyświetlono na przeglądzie filmów z Europy Środkowo-Wschodniej. Oba filmy nawet podobnie się zaczynają - od sceny ślubu – i obie bohaterki pragną zajść w ciążę, ale poza tym filmy te mają niewiele wspólnego. Warto porównać samemu na seansie w Utopii o 21.30!
Kolejny film, na którego projekcji będzie można spotkać dziś reżysera, to Seraphine Martina Provosta, biografia malarki Seraphine de Senlis (1864-1942). Na pierwszy rzut oka jest to historia bardzo podobna do przedstawionej w filmie Mój Nikifor Krzysztofa i Joanny Krauze – w obu filmach mamy portrety tzw. artystów naiwnych, samouków, odkrytych przez potrafiących docenić ich samorodny talent znawców. Ten film także jest dziś wyświetlany w Utopii, o 19.
Iwona Komór
Tym, którzy nie lubią się w kinie bać, mogę polecić komedię pt. Kiedyś mnie znajdziesz (Then she found me), która jest pełnometrażowym debiutem reżyserskim Helen Hunt. H. Hunt postanowiła przenieść na ekran powieść Elinor Lipman i zagrać główną bohaterkę April Epner, zbliżającą się do 40-tki nowojorską nauczycielkę, która przechodzi kryzys małżeński, a jednocześnie bardzo pragnie urodzić dziecko. Początkowo można pomyśleć, że to film w rodzaju węgierskiego Just sex and nothing else, który wyświetlono na przeglądzie filmów z Europy Środkowo-Wschodniej. Oba filmy nawet podobnie się zaczynają - od sceny ślubu – i obie bohaterki pragną zajść w ciążę, ale poza tym filmy te mają niewiele wspólnego. Warto porównać samemu na seansie w Utopii o 21.30!
Kolejny film, na którego projekcji będzie można spotkać dziś reżysera, to Seraphine Martina Provosta, biografia malarki Seraphine de Senlis (1864-1942). Na pierwszy rzut oka jest to historia bardzo podobna do przedstawionej w filmie Mój Nikifor Krzysztofa i Joanny Krauze – w obu filmach mamy portrety tzw. artystów naiwnych, samouków, odkrytych przez potrafiących docenić ich samorodny talent znawców. Ten film także jest dziś wyświetlany w Utopii, o 19.
Iwona Komór