Strona 1 z 1
kilka obrazków z Fete de Nations w Grevenmacher
: 07-10-2007, 21:49
autor: bamaza42
Jak widać na załączonych obrazkach - tłumy nie zatkały tego urokliwego miasteczka... Ale dla nas była to okazja, by je zobaczyć, jako cel naszej dzisiejszej wycieczki. Wcześniej kilka razy miałyśmy okazję być tam jedynie przejazdem, w drodze do Konz (czyt. Meubel Martin)...
...znowu nie udało się... <bezradny> , poproszę szanowną Redakcję o zamieszczenie obrazków... <prosi>
: 08-10-2007, 00:31
autor: Redakcja
: 08-10-2007, 06:39
autor: Eneko
Niestety "nasze" stoisko było mało ciekawe, zwłaszcza kulinarnie. Tacy Rosjanie mieli swoje pierogi, barszcz etc. A wiadomo przecież, że to przez żołądek wiedzie droga do serca...Najlepszy był na pewno plac z zabawami dla dzieci (uwaga Misio - sponsorem był Volvo). Dużym zainteresowaniem nieco starszych widzów cieszył się natomiast występ tancerek brzucha <lol>. Ogólnie spoko choć spodziewałem się większej imprezy.
: 08-10-2007, 09:00
autor: bamaza42
O, to wyscie zaliczyli wiecej....znaczy za wczesnie ewakuowalismy sie. Impreza niby od 10:00, a frekwencja miedzy 12 a 14 - jak widac na zdjeciach - widac pozniej sie "rozkrecilo".... No i na plac zabaw dla dzieci tez nie trafilismy
....a wydawalo nam sie, ze obeszlismy cale miasteczko....
: 08-10-2007, 09:02
autor: bamaza42
Redakcja pisze:W ramach wzajemności zamieszczamy poniżej nadesłane przez Ciebie fotki. Oto one:
Bardzo dziekuje szanownej redakcji za owocna wspolprace.... Musze sie udac do kogos na przeszkolenie, bo nie mam pojecia, co zrobic ze zdjeciami po zrzuceniu ich z aparatu.... <oops>
: 08-10-2007, 09:16
autor: takitam
Eneko pisze:Niestety "nasze" stoisko było mało ciekawe, zwłaszcza kulinarnie. Tacy Rosjanie mieli swoje pierogi, barszcz etc. A wiadomo przecież, że to przez żołądek wiedzie droga do serca...Najlepszy był na pewno plac z zabawami dla dzieci (uwaga Misio - sponsorem był Volvo). Dużym zainteresowaniem nieco starszych widzów cieszył się natomiast występ tancerek brzucha <lol>. Ogólnie spoko choć spodziewałem się większej imprezy.
racja, nasze stoisko zaprezentowalo sie dosyc blado, jedynie towary wysokoprocentowe byly dobrze wyeksponowane <lol> brakowalo jedynie kieliszkow do degustacji <lol>
: 10-10-2007, 22:02
autor: Agnes Najder
A propos komentarzy dotyczocych polskiego stoiska w Grevenmacher:
Dziekujemy za cenne slowa krytyki. Milo jest wiedziec, ze komus dobre funkcjonowanie
Zwiazku Polakow tak bardzo lezy na sercu. Niestety, w sklad zwiazku wchodza normalni ludzie, nie zadne Superwomen ani Supermeni. Trudno caly tydzien pracowac zawodowo,
zajmowac sie domem i rodzina i jeszcze znalezc kilka godzin czasu, by nalepic pare setek pierogow. Moze daloby sie to zrobic wlasnie w ta niedziele, ale, ups! przestalysmy ja cala
na stoisku w Grevenmacher. Coz, nalezy sadzic, ze Rosjanie sa po prostu lepiej zorganizowani i jest wsrod nich wiecej ludzi do PRACY. Mamy nadzieje, ze Ci, ktorzy pozwalaja sobie na krytykowanie ciezkiej pracy osob, ktore robia, to, co robia za darmo,
wylacznie z potrzeby serca i patriotyzmu, kosztem swojego wolnego czasu, z ktorego okradaja - nie zawsze zadowolone z tego - rodziny a w tym wlasne dzieci, nie poprzestana na czczej krytyce, ale dolacza do nas i pomoga nam te niedociagniecia naprawic.
W jednosci sila, kochani, bierzcie sie wiec lepienie pierogow, zamiast mowic, ze bylo blado.
W koncu, to na czym nam zalezy, to nasz wspolny wizerunek tu, w Luksemburgu.
Z kulinarnym pozdrowieniem,
Komitet Zwiazku im Fryderyka Chopina