Organizatorzy krzątali się już od rana. Ktoś przynosił wypieki, rozpalano grilla i czekano na start. W sobotę 9 czerwca, odbył się, tradycyjnie jak co roku, Dzień Dziecka w Heisdorf. Uśmiechów i ciasta nie zabrakło.
Zabawy było co nie miara. Każdy z małych uczestników mógł zaprojektować własną biżuterię, złożyć papierowy samolot czy uformować kwiatka z bibuły. Ale to nie wszystko. Można było jeszcze pograć w piłkę nożną, poskakać na dmuchanym zamku, poszaleć z rakietą tenisową, ulepić cuda z ciastoliny czy w końcu poudawać dzikie zwierzę za pomocą farbek do malowania twarzy i zdolnych pań nauczycielek. W powietrzu fruwały kolorowe bańki mydlane, szarfy artystyczne powiewały na wietrze, a dźwięk z głośników łagodził obyczaje.
I to wszystko w jedno popołudnie!
Wielkim zainteresowaniem cieszył się również punkt „bookcrossingu”, w którym każdy, niezależnie od wieku i języka, w jakim mówi, mógł znaleźć coś dla siebie.
O rozkosze podniebienia dbał kącik kulinarny. Królował w nim urzekający smakiem bigos, gulasz, sałatki i inne przysmaki.
Mimo obaw, pogoda dopisała.
Dzień dziecka w Heisdorf był niesamowitą okazją do spotkań. Pokazał, jak liczną grupą jesteśmy. Ujawnił też naszą polską gościnność, bo większość przybyłych obcokrajowców deklarowała, że została zaproszona przez polskich sąsiadów. Dziękujemy za wszystko i do zobaczenia za rok!
[right]Gabriela Kaziuk[/right]
Dzieckiem być...
Dzieckiem być...
Ostatnio zmieniony 01-01-1970, 01:00 przez Redakcja, łącznie zmieniany 2 razy.
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja