Doktor Gunther von Hagens (wynalazl "plastination", czyli konserwacje martwych cial, http://www.plastination.com) otwiera dzis wieczorem "Bodyworlds 4" w Brukseli. Wszelkie informacje na http://bodyworlds.red-dog.com/
Mialem mozliwosc byc tam wczoraj na obiadzie w przeddzien otwarcia. Nie ma to co jak obiadek z trupami. Wystawa bardzo imponujaca - jest to wiecej artystyczne niz poprzednie wystawy, i jest sie pod wrazeniem na koniec. Nie jest ogromna, wiec mozna by wszystko przejsc w dziesiec minut, ale jest to naprawde pokaz jakosci a nie ilosci.
Polecam.
Zanim zostane zatakowany: Pisze o tym bo sam bylem i podobalo sie, a nie ze tam specjalnie chce robic im reklame.
Bodyworlds - Koerperwelten - Brussels
Bodyworlds - Koerperwelten - Brussels
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
Przepraszam Digilante, ale nie podzielam Twojego zachwytu w tej kwestii. Wystawy nie widziałam, ale pewnie też bym się na nią nie wybrała, ponieważ bałabym się prześladowania w snach wybebeszonych i spreprowanych (niegdyś żywych) postaci.
Idzie o aspekt moralny. Moralny? Nie wiem czy to najodpowiedniejsze słowo. Przypuszczam,że każde z tych ciał zostało "pozyskane" drogą legalną (dobrowolne i świadome pośmiertne "samodarowizny"dla dobra nauki), ale...
Wolałabym chyba poprzestać na wspaniale oddających detale sztucznych modelach.
Co innego zajęcia w prosektorium dla przyszłych chirurgów, a co innego sztuka. Sztuka?
Dla niektórych sztuka - dla innych makabra.
Wyobraz sobie, że darujesz swoje ciało do wypreparowania. Po kilku latach i kolejnej wystawie odpada Ci ręka i gdzies się gubi w transporcie, potem odpada Ci noga, potem głowa i w końcu gdzie wylądujesz ? Na śmietniku? Co robi sie z "zepsutymi" eksponatami? Grzebie się czy kremuje? Czy ktoś pochyli głowę nad ostatnim czyimś doczesnym szczątkiem?
Przesadzam? Myslę, że znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że tak - przesadzam i się czepiam i może sztuki nie rozumiem. Mam nadzieję, że znajdzie sie równiez ktos kto podzieli moją opinię.
ps. czy te wytrzeszczone oczy są szklane? Oko chyba trudno wypreparować...
Idzie o aspekt moralny. Moralny? Nie wiem czy to najodpowiedniejsze słowo. Przypuszczam,że każde z tych ciał zostało "pozyskane" drogą legalną (dobrowolne i świadome pośmiertne "samodarowizny"dla dobra nauki), ale...
Wolałabym chyba poprzestać na wspaniale oddających detale sztucznych modelach.
Co innego zajęcia w prosektorium dla przyszłych chirurgów, a co innego sztuka. Sztuka?
Dla niektórych sztuka - dla innych makabra.
Wyobraz sobie, że darujesz swoje ciało do wypreparowania. Po kilku latach i kolejnej wystawie odpada Ci ręka i gdzies się gubi w transporcie, potem odpada Ci noga, potem głowa i w końcu gdzie wylądujesz ? Na śmietniku? Co robi sie z "zepsutymi" eksponatami? Grzebie się czy kremuje? Czy ktoś pochyli głowę nad ostatnim czyimś doczesnym szczątkiem?
Przesadzam? Myslę, że znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że tak - przesadzam i się czepiam i może sztuki nie rozumiem. Mam nadzieję, że znajdzie sie równiez ktos kto podzieli moją opinię.
ps. czy te wytrzeszczone oczy są szklane? Oko chyba trudno wypreparować...
Tak, wcale nie takie straszne. W koncu mysmy przy tym obiad jedli 
A co do spraw moralnosci - kupilem tam ksiazke o nim, o procesach chemicznych, o wystawach. Jest caly rozdzial o tym, i do tego pisany przez kilku ludzi wiec fajnie przeczytac co inni o tym mysla. Polecam i tak!

A co do spraw moralnosci - kupilem tam ksiazke o nim, o procesach chemicznych, o wystawach. Jest caly rozdzial o tym, i do tego pisany przez kilku ludzi wiec fajnie przeczytac co inni o tym mysla. Polecam i tak!
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.