Podroz poslubna Fiatem 125p na Balkany
Przeczytałem od deski do deski, obejrzałem wszystkie zdjęcia, z wyjątkiem tych kilku, które nie otworzyły mi się Bardzo mi się spodobała ta Wasza podróż, opisy zabawne, zdjęcia bardzo ładne, przygody ciekawe, dobry przewodnik dla tych, którzy by poszli, albo raczej pojechali w Wasze ślady. Super pomysł i realizacja podróży poślubnej.
Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie [G.J.Gigol]
Super przewodnik! Zdjecia szczegolnie z Albanii i Czarnogory – niemal egzotyka, wiec mozna sie w nie wpatrywac i nawet za siodmym razem jest co ogladac (moze, jesli ktos akurat nie jest fanem motoryzacji, to jakies 50% materialu fotograficznego "nie podchodzi", ale pozostala polowa i tak jest w deche!).
Jeszcze tylko mala dygresja. Jesli chcesz pojezdzic sobie po gorkach, co maja wiecej niz 17% (bo 20%), to nie musisz jechac az tak daleko – znam kilka takich miejsc w samym Luksemburgu. Wystarczy tylko wyjechac na wies
Jeszcze tylko mala dygresja. Jesli chcesz pojezdzic sobie po gorkach, co maja wiecej niz 17% (bo 20%), to nie musisz jechac az tak daleko – znam kilka takich miejsc w samym Luksemburgu. Wystarczy tylko wyjechac na wies
No, no....moje GRATULACJE, reportaz z podróży poślubnej jest rewelacyjny. Można tylko pozazdrościć tylu przygód i pięknych widoczków....ja równiez z mężem i przyjaciółmi bylismy w tym roku w Chorwacji też autkiem (cytrynka, ale nie taka zabytkowa jak Wasz Żółtek).Chorwacja bardzo mi sie spodobała i nawet ujrzałam na jednym z Waszych zdjęć miejscowosc Duce....z pieknym widoczkiem....ehhh wspomnienia powracają!Wy natomiast macie wiele ślicznych zdjęc lecz jedno jest wyjątkowe...nie wiem co to za miejscowość...napisałes ze minęliście Kotor wiec domneimam że to tam...ZDJECIE naprawde rewelacyjne!!!!
Na zakonczenie jeszcze raz dzieki za ciekawą lekturę...nadajesz sie na pisanie tego typu "reportaży" bo czyta się je szybko i z nieziemskim zainteresowaniem co będzie dalej!
Pozdrawiam
Madi
Na zakonczenie jeszcze raz dzieki za ciekawą lekturę...nadajesz sie na pisanie tego typu "reportaży" bo czyta się je szybko i z nieziemskim zainteresowaniem co będzie dalej!
Pozdrawiam
Madi
Czemu by nie. Spotkac sie mozemy, jesli chcesz podziele sie informacjami jakie posiedlismy o ww trasie. Na motocyklu kiedys zrobilem inny wyczyn, wsiadlem nan, i zaczalem jechac, jechalem miesiac z hakiem i licznik wskazal przebieg 12000 km
Jak najbardziej polecam. W razie jakichs pytan czy tez checi spotkania napisz priv.
Jak najbardziej polecam. W razie jakichs pytan czy tez checi spotkania napisz priv.
Ura Bura Szef Podwóra
Bardzo mnie cieszy to iz doceniacie nasze wyczyny a ilosc odslon tego topicu przeszla moje oczekiwania, jest ponad 6000 ! <shock> Oczywiscie polecam pojscie w nasze slady ale i zachecam do opracowywania nowych , byc moze ciekawszych tras.
Chetnie wracamy myslami do wydarzen z tej podrozy , chodzi nam po glowie kolejna , tym razem na Polnoc. Tyle tylko ze Fiatem jest nam juz coraz trudniej sie wybrac ze wzgledu iz rodzina nam sie powieksza a te starusienkie Fiaty nie sa nazbyt przystosowane do bezpiecznego i komfortowego przewozu dzieci.
Nie powiesz mi chyba ze jestes w stanie znalezc w Luksemburgu 17 czy 20 % podjazd przez 5 - 10 km non stop ?
W zwiazku z tym i owszem mozna sie powspinac po tutejszych pagorkach ale to zaledwie namiastka tego co mozna poczuc w wysokich gorach.
Chetnie wracamy myslami do wydarzen z tej podrozy , chodzi nam po glowie kolejna , tym razem na Polnoc. Tyle tylko ze Fiatem jest nam juz coraz trudniej sie wybrac ze wzgledu iz rodzina nam sie powieksza a te starusienkie Fiaty nie sa nazbyt przystosowane do bezpiecznego i komfortowego przewozu dzieci.
I tu sie do Ojca Dyrektora musze przyczepic, mimo iz post jest mocno staryMaWi pisze: Jeszcze tylko mala dygresja. Jesli chcesz pojezdzic sobie po gorkach, co maja wiecej niz 17% (bo 20%), to nie musisz jechac az tak daleko – znam kilka takich miejsc w samym Luksemburgu. Wystarczy tylko wyjechac na wies
Nie powiesz mi chyba ze jestes w stanie znalezc w Luksemburgu 17 czy 20 % podjazd przez 5 - 10 km non stop ?
W zwiazku z tym i owszem mozna sie powspinac po tutejszych pagorkach ale to zaledwie namiastka tego co mozna poczuc w wysokich gorach.
Ura Bura Szef Podwóra
Alez absolutnie nie! Kolega ma calkowita trafnosc. No, chyba, ze spojrzec na te kwestie poprzez pryzmat proporcji – male Wielkie Ksiestwo – male wielkie podjazdy Skadinand te male bywaja chyba nawet bardziej zabojcze dla slabszych silnikow – co z tego, ze 20% podjazdu jest na odcinku niespelna 500 m, skoro zaczyna sie z nienacka, za zakretem i od razu idzie ostro w gore? Znam kilka takich na polnocy, ale na poludniu (np. w okolicach Contern/Syren) takze mozna sie na taki napatoczycBorys pisze:Nie powiesz mi chyba ze jestes w stanie znalezc w Luksemburgu 17 czy 20 % podjazd przez 5 - 10 km non stop ?
No i oczywiscie polecam WSZYSTKIM nie tylko czytanie tych super opisow, ale takze bardziej proaktywny udzial w tworzeniu tego forum! Ja zawsze bardzo chetnie czytam o Waszych przygodach, a od czasu do czasu takze przeciez pisze. Mam nawet juz "w kolejce" trzy nowe wycieczki do opisania, tylko jeszcze znalezc chwilke czasu... :>
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
jak wam brakuje takich podjazdów panowie, to polecam Genuę <mrgreen>Borys pisze:Nie powiesz mi chyba ze jestes w stanie znalezc w Luksemburgu 17 czy 20 % podjazd przez 5 - 10 km non stop ?
W zwiazku z tym i owszem mozna sie powspinac po tutejszych pagorkach ale to zaledwie namiastka tego co mozna poczuc w wysokich gorach.
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu