Albano i Alain Mils byly Sedzia naczelny Wimbledonu

Do Londynu lecialem niesamowicie podniecony i z wielkim zaciekawieniem. W mojej jeszcze tak mlodej karierze zawodnika, bede mogl po raz pierwszy zobaczyc najwiekszy turniej na swiecie i moze dotkne najslyniejszych zwodnikow swiata. Czyz nie jest czyms pieknym jak spelnienie marzen lat dzieciecych. Moje zainteresowanie bylo efektem spedzania w przeszlosci przy radiu i sluchanie kazdej drobnej wiadomosci z tego swietego miejsca.
Przezywalem wielkie chwile. Gdy sie zblizalem do tego miejsca o nazwie Wimbledon. Zadawalem sobie pytanie? Jak wygladaja te trawiaste korty, trybuny jaki jest rytual? Jak dziala ta maszyna,ktora prztrwala dziesiatki lat. W ciagu dwoch tygodni z przerwa w niedziele odbywa sie okolo 410 gier.. Bylem zainteresowany jak sie zachowam w momencie jak takie tlumy beda mnie obserwowac na korcie i czy nie opadnie mnie paskudna trema debiutanta.
Zzerala mnie ciekawosc czy uda mi sie zblizyc do wielkich tego czasu i jak oni beda reagowac na takiego zoltodzioba jak ja. Ciekawy bylem tej maszynie organizacyjnej, ktora bez emocji prowadzila swoja dzialalnosc. Czy uda mi sie na chlodno analizowac to co bede widzial i wyciagac wlasciwe wnioski. Bylem poprostu nowicjuszem ktory mial szanse tam wyladowac gdzie wielu, wielu innych tylko marzyc moga.
W pierwszym tygodniu ogladalem wszystko co wpadlo mi w oko. Chcialem wszystko widziec . Juz rano budzilem sie o 5- tej rano i nie moglem sie doczekac kiedy moglem moje pol godziny potrenowac i pozniej podgladac innych, szczegolnie tych wielkich ktorzy mieli mozliwosc na dluzszy trening wynikajacy z ich przewilejow.
Popelnialem blad poczatkujacego i chcialem widziec za wiele na raz co nie zawsze bylo dobre i tak naprawde bezplanowe..Moj wystep ktory skonczyl sie na pierwszej rundzie. Niechce opisywac, bo nie budzi dla mnie milego wspomnienia.
W tym czasie Wimbledon mial Kort Centralny na 14.5 tysiecy widzow i korty boczne jak sie nie myle razem bylo 18 kortow. N korcie centralnym byly specjalne Vipy dla zaproszonych gosci. Do nich prowadzila tez specjalny chroniony bezposredni dostep.
Wszystkie gry zaczynaly sie punktualnie o godzinie 14 - tej i trwaly do wieczora . O przerwie w trwajacej partii decydowal Sedzia naczelny. Taki mecz byl przesuwany na dzien nastepny.
Nie chce pisac jak bylo organizowane sedziowanie i podawanie pilek . Dzisiaj dzieki transmisiom Telewizji. Widzimy to sami golym okiem.
Ci co nie mogli otrzymac biletow wstepu. Czekali przed wrotami Wimbledonu na kazda oficjalna wiadomosc z przebiegu meczow.. Mnie wiadome zaintersowanie bylo naprawde przeogromne . Wiele tygodni przed otwarciem turnieju . Sympatycy tenisa , czekali dzien i noc na zakup biletu w kolejkach przed kasami. Co bylo cos czego nikt w tych czasach nie mogl wytlumaczyc .. Te zjawisko zostalo do dnia dzisiejszego i jest kontynowane. W pierwszym tygodniu gdzie korzystalo z tak zwanego All Round Ticket. Bylo okolo 40 tys chetnych, dziennie. Wszedzie tablice swietlne informowaly o przebiegu waznych meczow i cieszyly sie ogromnym zainteresowaniem. Wyniki na korcie centralnym byly szczegolnie w centrum uwagi i tam sie zbieraly tlumy widzow ktorzy glosno komentowali te czy inne wyniki. Jako debiutant nieraz musialem sam stac z tymi ktorzy mieli ten sam problem i nie byli swiadkami na korcie centralnym i przezywac te emocje na zewnatrz.. Moja wyobraznia pracowala jednak doskonale i nieraz bylo bardziej ciekawe, pracujac wyobraznia, niz bezposrednia obserwacja meczow.
Wszystkie spotkania wszystkich konkurencji Kobiet, Mezczyzn Juniorow i Weteranow odbywaly sie non stop i dlatego biegalem z kortu na kort podgladajac najwazniejsze momenty. W tamtych czasach jak i dzisiaj, naprzyklad Roger Federer czy Rafael Nadal i wtenczas byli ulubiency publicznosci. Znakomity Newcombe z Australii Stolle czy Ralston sa tego zywym przykladem. . W jednym z super star tamtych czasow to byl napewno Johm Newcombe wspaniale zbudowany atleta. Wielki talent australijskiego tenisa. byl zawodnikiem ktory perferowal Serv and Voley tenis . Jego wielkosc byl w tym okresie nie do podwazenia i jako faworyt cieszyl sie wielka popularnoscia w latach szesdziesiatych ubieglego stulecia.
Na zakonczenie, kiedy musialem wracac do kraju. Z ta wiedza jaka nabylem tam. Z przekonaniem ze moge to w Polsce przekazac dla tych co nie mieli tego szczescia byc swiadkiem tej wielkiej uczty sportowej.
Na pocieche pozostala mnie swiadomosc ze mam szanse nastepnego roku wrocic na swiete korty Wimbledonu.