Strona 1 z 1

transport dla adoptowanego pieska

: 28-10-2014, 10:48
autor: Katerina
Czy jest ktos chetny do przywiezienia( odplatnie) pieska od rodziny tymczasowej w Nowej Soli-okolice Zielonej Gory do Luksemburga? Piesek nie jest duzy ,jest przyjacielski i ma 12 lat.Bedzie do odbioru ok 4 listopada.Kaska

: 29-10-2014, 00:15
autor: Katerina
Wiecie jesli ktos z was potrzebuje wsparcia,pomocy,informacji to wiecie gdzie sie udac. szkoda ze wy nie pomagacie ,ja juz nie zamierzam nikomu tu pomoc bo jestescie EGOISTAMI do bolu.Skorzystales z porady ,z pomocy zrob to samo!!! przykre ale prawdziwe. Szkoda mi was egoistow,mam nadzieje ze bedziecie w potrzebie i nikt wam nie pomoze.

: 29-10-2014, 00:28
autor: rygoj
Droga Pani,

transport psa to nie jest to samo co przewiezienie paczki. Nie dziwie sie, ze chetni nie ustawiaja sie w kolejce. Zreszta dala Pani ewentualnemu zainteresowanemu cale 13 godzin na reakcje... Na oferte przewiezienia pasazera czeka sie czasami tutaj kilka dni.

Mimo tego zycze Pani powodzenia w poszukiwaniu odpowiedniego transportu.

: 29-10-2014, 09:56
autor: misio
Coraz fajniej, prosić o pomoc a w przypadku braku kolejki chętnych (do przewiezienia psa) wyrzucanie swoich zali. Jaki to problem wyskoczyć do pl samemu na weekend? Nie masz auta? Wynajmij. Nie masz kierowcy? Poproś kolegę. Sadzać po twoim wpisie tych tez nie masz.

: 29-10-2014, 10:05
autor: Katerina
Drogi Misio ,widocznie nie moge sama pojechac po psiaka do Polski dlatego zamiescilam post z prosba o pomoc. Pewnie sporo osob wybiera sie do Polski na Wszystkich Swietych.

: 29-10-2014, 10:36
autor: danka44
Katerina, przemyśl dokładnie czego wymagasz, a później ewentualnie lej żale, ale nad sobą, że pochopnie zaadoptowałaś psa, a nie przemyślałaś jego przywiezienia.
Ten piesek nie jest mały i nie da się go upchnąć w klatce na podłodze. Obcy pies wieziony luzem na siedzeniu stanowi zagrożenie dla kierowcy. Nie da się w ciągu kilku minut uzyskać posłuchu u psa i nie wiadomo, co mu przyjdzie do głowy w czasie jazdy. To nie jest pół godzinki, ale 10-12 godzin jazdy.
I czy pomyślałaś jaki to może być stres dla psa, który wyrwany ze znajomego miejsca pokonuje 1000 km z obcą osoba?

: 29-10-2014, 12:27
autor: Katerina
Piesek potrzebowal pilnie pomocy. !1000 km to mniejszy stres niz zycie w malej klatce.

Kwestia odpowiedzialności

: 30-10-2014, 09:52
autor: unionista
Jeśli nie jesteś gotowa na wzięcie 100% odpowiedzialności za psiaka, łacznie z tak kłopotliwymi kwestiami jak jego transport, to przemyśl swoją decyzję. Mniejszych i większych wyzwań będziesz miała jeszcze więcej i nie oczekuj od świata, że przejmie na siebie część Twoich nowych obowiązków.

: 30-10-2014, 10:47
autor: Katerina
Może mnie troche ponioslo , poniewaz ktos obiecal transport a potem zmienil zdanie. Naprawde dajcie spokoj z tymi docinkami o zalach i odpowiedzialnosci. Nie wiecie dokladnie jaka jest sytuacja i lepiej zajmijcie sie wlasnymi sprawami.

: 30-10-2014, 12:02
autor: Katerina
Wiem ze przesadzilam. i nie powinnam w zlosci pisac postu. To na przeprosiny

Tylko spokój nas zbawi :)

: 31-10-2014, 11:18
autor: unionista
Stres związany z przyjęciem czworonożnego domownika to rzecz normalna, ale jak już będziesz go miała u siebie na pewno Ci to wynagrodzi :) Powodzenia!

: 31-10-2014, 11:47
autor: misio
W sumie tez bym sie wkurzyl. Na przyszlosc jedyne co moge zalecic to zeby nie pisac wkurzonym na forum. Zwykle bedzie to odebrane negatywnie.

Zycze powodzenia w poszukiwaniu transportu.

: 31-10-2014, 11:53
autor: Katerina
Dziekuje.

: 31-10-2014, 17:38
autor: Katerina
PIESEK MA TRANSPORT :-)

: 31-10-2014, 21:00
autor: danka44
I nie ma to jak historie z dobrym zakończeniem :D