Wylece z forum?
Wylece z forum?
Witam wszystkich jestem z zawodu mechanikiem chetnie pomoge naprawić auto.Mój numer 691679668 pozdrawiam Marcin
To ogloszenie znalazlem w wyszukiwarce na forum. Rozdzial, ogloszenia drobne.
Wpisujac;Mechanik
Ja zrozumialem zasady,nie rozumiem tylko komu wolno a komu NIE?
Nie szukalem tytulow;Blacharz,Lakiernik a tez takie widzialem.
Rowniez Pozdrawiam Adam
Twój Temat napisany przez Ciebie na: "Polacy w Luksemburgu", został usunięty przez Administratora lub Moderatora.
Powód: Chlopie, wiesz, ze za to mozesz wyleciec z forum? Wszyscy jakos potrafia sie dostosowac, tylko ty masz problem... Nie rob tego wiecej, bo ja nie bede robic wyjatkow. To jest ostatni moj komunikat w tej sprawie nieniosacy za soba konsekwencji w postaci bana. Tyle w sprawie.
pozdrawiam
adminTwój post:
Temat: "Mechanik,Komputer"
Witam
Chetnie pomoge naprawic auto tel.00352 691598053 Adam
To ogloszenie znalazlem w wyszukiwarce na forum. Rozdzial, ogloszenia drobne.
Wpisujac;Mechanik
Ja zrozumialem zasady,nie rozumiem tylko komu wolno a komu NIE?
Nie szukalem tytulow;Blacharz,Lakiernik a tez takie widzialem.
Rowniez Pozdrawiam Adam
Twój Temat napisany przez Ciebie na: "Polacy w Luksemburgu", został usunięty przez Administratora lub Moderatora.
Powód: Chlopie, wiesz, ze za to mozesz wyleciec z forum? Wszyscy jakos potrafia sie dostosowac, tylko ty masz problem... Nie rob tego wiecej, bo ja nie bede robic wyjatkow. To jest ostatni moj komunikat w tej sprawie nieniosacy za soba konsekwencji w postaci bana. Tyle w sprawie.
pozdrawiam
adminTwój post:
Temat: "Mechanik,Komputer"
Witam
Chetnie pomoge naprawic auto tel.00352 691598053 Adam
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 28-02-2014, 03:03
- Lokalizacja: z kosmosu
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 28-02-2014, 03:03
- Lokalizacja: z kosmosu
A, no i swietnie, ze ktos wreszcie dowalil temu adminowi. Brawo adem! W koncu jest napisane u dolu forum, ze moga tu byc nieskrepowane wypowiedzi, no to chyba jak ktos chce napisac, ze naprawia auta, to chyba moze, nie? A potem jak chce drugi raz, zeby przypomniec, to niby dlaczego by nie mogl? To przeciez tez nieskrepowana wypowiedz jego jest, wiec o co chodzi, nie?
No, dobra. Czas na rozwiazanie zagadki spamolubka, ktora chyba dla wielu z Was juz nie jest zagadka (a dla niektorych w zasadzie w ogole nie byla). Ale tez nie o rebusy tu chodzi, tylko o pewien eksperyment socjologiczny, ktory przeprowadzic warto bylo, chocby dlatego, ze mnie samego niektore jego skutki dosc powaznie zaskoczyly (na szczescie w wiekszosci pozytywnie).
Zanim jednak przejde do analizy przypadku, pare slow na temat kontekstu. (Ci, ktorych nie interesuje kontekst, a chca wiedziec, co z tego wszystkiego wynika, moga od razu przejsc do miejsca zaznaczonego w ten sposob: <czytaj> <czytaj> <czytaj>
Nie musze chyba wyjasniac, ze do przeprowadzenia eksperymentu zainspirowal mnie kol. adem, choc – zeby nie czul sie bardziej dumny, niz mu sie to nalezy – dodam, ze zastanawialem sie nad stworzeniem i wykorzystaniem "spamolubka" juz jakis czas temu i trzeba bylo kilku, a chyba nawet kilkunastu podobnych do adema przypadkow, zeby – jak to poeta trafnie ujmuje – przelala sie szala goryczy
Byc moze bowiem nie zdajecie sobie sprawy z tego, iz polska.lu nie rozni sie pod wieloma wzgledami od wiekszosci innych for internetowych – np. jest dokladnie tak samo jak inne atakowana przez roznej masci "specjalistow", z ktorych kazdy ma tylko jeden cel – ZAISTNIEC. I to zaistniec za wszelka cene (o ile oczywiscie cena ta nie wyraza sie w zadnej znanej walucie). Zaistniec czy to jako konserwator powierzchni plaskich, czy jako specjalista ds. napraw pojazdow mechanicznych, wzglednie jako realizator projektow obiektow mieszkalnych (to sie zdaje sie "na Wyspach" oraz "za Oceanem" nazywa po polsku "kontraktor", czyli ktos, kto robi "na kontraktorce").
No, ale zeby nie odchodzic zbyt daleko od tematu... Tak wiec wszystkie te osobistosci zaistniewaja (hm... polska gramatyka... ale jak to inaczej powiedziec?); no wiec zaistniewaja na polska.lu codziennie. Czasem nawet kilka razy dziennie. No, a juz co najmniej – kilka razy w tygodniu. Rok ma jakies 52 tygodnie, czyli wychodzi mi, ze gdyby nie administratorskie interwencje, to rocznie mielibysmy dodatkowo jakies 500-800 postow do przeczytania. A tak... bryndza, nudy, nic sie nie dzieje, nieprawdaz?
A, no z tym, ze niektorzy nie poprzestaja na banalnym pojedynczym zamieszczeniu reklamy swoich uslug (taki pierwszy, pojedynczy wpis zawsze i z naleznym szacunkiem ląduje u nas NIE w koszu, jak to na innych forach ma miejsce, ale tu: http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=1582 ; dlaczego? A bo dlatego: http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=945 ; dublowane, ponawiane, takze w terminie pozniejszym, kopiowane oraz modyfikowane/podobne ogloszenia tych samych osob sa kasowane. Jakkolwiek ewentualne aktualizacje (zmiana danych kontaktowych, zmiana profilu uslug, dodanie lub skasowanie pewnych informacji, wzglednie skasowanie na zyczenie autora calego ogloszenia – to jest zawsze mozliwe i z reguly wykonywane przez administracje w trybie pilnym, wzglednie – "dosc pilnym").
No i sprawa wydaje sie byc zalatwiona. Niestety nie dla wszystkich. Nie wszyscy niestety sa szczesliwi z tej formy promocji ; ba niektorzy maja nawet bardzo powazne zastrzezenia, a zdarza sie, ze i pretensje, ze tak zle zostali potraktowani (ze tylko 1 reklama za darmo i juz? To wszystko, co polska.lu ma do zaoferowania za podjety wysilek zarejestrowania sie jako uzytkownik forum??...). Dlatego tez uciekaja sie do nastepujacych form nacisku:
(Uwaga, ci, ktorzy nie lubia czytac moich przydlugich postow, moga tu spokojnie przeskoczyc do miejsca zaznaczonego w ten sposob: <roll> <roll> <roll> ; tych, ktorzy w ogole nie maja czasu na czytanie tych pierdol zapraszam od razu pod ten adres: <czytaj> <czytaj> <czytaj> gdzie znajda odpowiedz na zapewne nurtujace ich pytanie: "i co k... z tego?")
1) bezposrednia – pisza do admina, ze nie zycza sobie kasowania ich postow reklamowych, ktore przeciez nikogo nie obrazaja
2) nachalna – w miejsce kazdego usunietego postu wpisuja dwa kolejne i tak, az do osiagniecia statusu zbanowanego (z reguly nie odpowiadaja przy tym na mailowe ostrzezenia i pouczenia, tak jak by nie umieli czytac, oczywiscie dokladnie do momentu, kiedy zostana pozbawieni mozliwosci pisania postow; wtedy najczesciej od razu staja sie bardzo rozmowni piszac do admina na PW lub email)
3) "na rympał" – podejmuja probe rejestracji pod kilkoma nickami; zbanowani pod jednym, zaczynaja "atakowac" z drugiej flanki
4) "na patriote" (bardzo ciekawy przypadek; moj ulubiony!) – po usunieciu ich piatej reklamy w jednym dniu pisza sazniste maile do admina, tlumaczac, ze przeciez, oferujac swoje uslugi "dla Polakow" na polska.lu, spelniaja niezwykle patriotyczna misje, totez ich banowanie w takiej sytuacji praktycznie jest dowodem, ze admin jest zdrajca narodu, a moze nawet agentem obcego wywiadu (i nie powiem tu jakiego, choc kazdy przeciez sie domysla). Na to ja najczesciej odpowiadam, ze w takim razie moze zrobmy tak, ze ja w przyplywie patriotycznych uczuc pozwole mu zamieszczac jego reklame na prowadzonym przeze mnie patriotycznie (bo w ramach dzialalnosci spolecznej, za ktora nie otrzymuje korzysci majatkowych) forum, a on za to bedzie swoje uslugi dla rodakow-Polakow wykonywal rownie patriotycznie (tj. nieodplatnie). Niestety wiekszosc "patriotow" na takie dictum w ogole zamiera w milczeniu, czesc uznaje mnie za idiote, pozostali probuja udowadniac, ze ja zle rozumiem pojecie "patriotyzm" (w odroznieniu od nich, oczywiscie).
5) "na glupa" – rezygnuja z publikowania wprost (czyli jako osobny temat) watkow o charakterze reklamowym, za to dopisuja sie gdzie popadnie komentarzami o tresci jednoznacznie wskazujacej na ich intencje. Na przyklad – ktos pisze, ze szuka mieszkania na Limpertsbergu, a tu nagle pada odpowiedz na to, ze "jesli juz znalazles mieszkanie, to mozemy ci je pomalowac." i tu nr. tel. Etc.
6) "na negocjatora" – po usunieciu kolejnej reklamy nawiazuja dialog poprzez PW lub email – znajduja tysiace powodow, dlaczego to wlasnie oni sa naznaczeni i wyroznieni, a zatem to, ze inne reklamy sa spamem, to jest oczywiste, ale ich wlasna – no, to juz nie, bo jakze to?
7) "na straszaka" – po przejsciu na PW/maila probuja zastraszyc admina, ze jesli nie pozwoli na publikacje kolejnej reklamy, to... no i tu padaja rozne inwektywy, czasem paragrafy, gornolotne nazwy i okreslenia (konwencja praw czlowieka, wolnosc slowa, demokracja, rownouprawnienie, rasizm... chociaz nie... na rasizm jeszcze nikt nie wpadl, tak wiec – helloł – jest case do wykorzystania!), czasem definicje okreslonych czynnosci prawnych. Naciekawsza byla ta, jak kiedys (calkiem niedawno) jeden taki "reklamodawca" z Polski po usunieciu jego jedenastej proby implementacji reklamy na forum polska.lu (czyli, jak sie domyslacie, rozpoczal od techniki tzw. "nachalnej") przeszedl do strategii "na negocjatora", a dowiedziawszy sie, ze nic z tego nie bedzie, i ze jesli chce lepszej widocznosci swojej reklamy, to zamiast nachalnego ponawiania wpisow na roznych forach, moze po prostu wykupilby u nas baner reklamowy i mialby wtedy swoje info bijace po oczach wszystkich tak samo rowno (czyli rownouprawnienie), prosto ze strony glownej portalu i bez zadnych ceregieli, zakonczyl nasza konwersacje deklaracja, ze zglosi probe wyludzenia pieniedzy od niego przez portal polska.lu. Troche mnie zdziwil ta przyspieszona reakcja, bo ja nawet jeszcze nie zdazylem mu podac ceny za te ewentualna jego reklame... No, niestety nie napisal gdzie zglosi, wiec caly czas czekam, ze sie ktos zglosi z tym ze on zglosil, bo ciekaw jestem niezmiernie... No, ale cisza...
8 ) na "a plose pana, bo on to moze, a ja nie" – delikwent znajduje jakis pojedynczy wpis kogos innego sprzed roku (na przyklad przeoczony przeze mnie, bo przeciez nie mam oczu w...) albo wrecz wyciaga wpis z w/w Katalogu uslugodawcow i na tej podstawie buduje swoja teorie, ze skoro znalazl mi takiego grzyba, to teraz on moze zasadzic swoich 10. W ramach premii za znalezne? Hm... o tym nie pomyslalem...
[center] <roll> <roll> <roll> [/center]
Itd. itp. Jednym slowem – Polska krajem ludzi kreatywnych – po prostu ojczyzna Pomyslowych Dobromirow.
Tyle, ze jakos nikt z nich nie wymyslil do tej pory, ze gdybym na to wszystko zgadzal sie bez dyskusji, to forum polska.lu wygladaloby mniej wiecej tak, jak dzis rano, po ataku "spamolubka". No i tak co tydzien. A potem pewnie i codziennie. Albo nawet siedem razy dziennie. Bo ktos, kto wlasnie "zasr...l" wszystkie fora swoimi ogloszeniami i zaraz potem widzi, ze przypadkiem ktos nieopatrznie napisal cos swojego, to przeciez nie zdzierzy, ze "moja reklama nie wisi na topie". Wiec jeszcze raz ja wsadza. I niech tylko ktos inny sprobuje ja zawalic swoim parszywym postem... itp. itd. i tak do usr... smierci tego forum
Zreszta – to wszystko, co opisalem szczegolowo powyzej, zostalo dzis w nocy w sposob obrazowy zaprezentowane przez "spamolubka". No i jak sie okazalo, moja prezentacja nie wszystkim forumowiczom przypadla do gustu... Ba, nawet jeden z moderatorow polska.lu czujnie i w slusznym gescie troski o dobro forum zbanowal "spamolubka". Bardzo dobrze! zb567 – gdyby mozna bylo dawac za to punkty "POMUK" – dostalbys ode mnie od razu trzy!
Czyli jednak nie wszystkim podoba sie takie zachowanie uzytkownikow tego forum, jak dzis w nocy zaprezentowal moj alter-ego? Moj Mr Hyde? Moj "Pan Gałganek"? Dobrze zrozumialem?
No, wiec jesli dobrze, to teraz bedzie...
[center] <czytaj> <czytaj> <czytaj>
...Konkluzja. A wiec uwaga!: [/center]
1) nadal podtrzymuje, ze nie mam zamiaru tolerowac zachowan, ktore opisalem powyzej;
2) ergo – zgodnie z tym, co okreslone zostalo kilka lat temu w "preambule" do Katalogu ogloszen, kazdy wykonujacy swoje uslugi w Luksemburgu i okolicach Polak ma prawo do JEDNEJ bezplatnej reklamy swojej dzialalnosci, ktora umieszczona zostanie wlasnie w tym Katalogu (czyli tu: http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=1582 ). Pozniejsze ponawianie tych reklam przez ich autorow bedzie traktowane jako spam
3) zawsze mozliwa jest reklama platna – wg zasad uzgadnianych z zainteresowanymi i wg cennika, ktory mamy od lat wypracowany
4) w kwestii adema – poniewaz przeszedlem z nim juz wszystkie etapy posrednie (ostrzezenia, pouczenia, proby przekonania tego uzytkownika, ze polska.lu nie jest az tak "be" jak mu sie wydaje, a admin nie uwzial sie akurat dokladnie na niego – jednym slowem: dluuga wymiana maili ; to co widzicie u samej gory tego watku to kopia jedynie ostatniego z nich), moge dla niego zrobic juz chyba tylko jedno – mianowicie usunac go z forum, ktorego przeciez i tak (tu cytata z adema:) nie traktowal serio, wiec zakladam, ze nie bedzie mu specjalnie zal...
5) nie zostawie go jednak tak po prostu bez odprawy – adem – mam dla ciebie dobra rade – zaloz wlasne forum, tu w Luksemburgu. Na przyklad domena ogloszenia.lu jest jeszcze wolna! I tam bedziesz ty rzadzil. Umiescisz tam 100 razy swoje ogloszenie, a jesli bedziesz tak mily dla innych, jak chcesz bym ja byl dla ciebie, to pewnie i 100 innych Polakow tam umiesci swoje ogloszenia. Ba, moze i ja umieszcze tam kiedys swoje (o, na przyklad takie niech bedzie: bezrobotny admin jednego z portali spolecznosciowych, po wywiezieniu go na taczkach z forum podejmie sie kazdej pracy. Chetnie pozamiatam liscie sprzed twojego domu. Jesli jestes Polakiem – w czynie patriotycznym pierwsze sprzatanie gratis. Moze byc?) W koncu jestes za rownouprawnieniem, wiec na swoim forum chyba mnie nie zbanujesz?
6) co do "spamolubka" i tego co narozrabial – posty zostawie jeszcze przez czas jakis. Jak to mowia "kupa mięci". Potem moze skasuje a moze i tak zostawie (w koncu za 2-3 tygodnie i tak spadna gdzies w bekresna glebine forumowych archiwow i chyba nikomu nie beda juz przeszkadzac, prawdaz?) Natomiast samego nicka/uzytkownicka sobie zostawie. Wyszedl mi ten nick, nie powiem! Dawno nie wymyslilem czegos rownie absurdalnego, a zarazem posiadajacego gleboki i wielowymiarowy sens. Bede sie wiec nim od czasu do czasu zachwycal w swojej administratorskiej zarozumialosci i pysze. Pozwolicie? A poza tym – kto wie – moze jeszcze kiedys przyjdzie czas, ze "spamolubek" powroci... Strzezcie sie, bo nie znacie dnia ani godziny <czarodziej>
Dlugo bylo. Ale zbieralem sie na to wszystko od co najmniej 2 lat. A moze i dluzej. No i w koncu mleko sie rozlalo. Teraz na kolejne 2-3 lata macie wszyscy swiety spokoj
No i – howgh – czyli, jak powiedzial kiedys admin wszystkich adminow – com powiedzial, powiedzialem <mrgreen>
Zanim jednak przejde do analizy przypadku, pare slow na temat kontekstu. (Ci, ktorych nie interesuje kontekst, a chca wiedziec, co z tego wszystkiego wynika, moga od razu przejsc do miejsca zaznaczonego w ten sposob: <czytaj> <czytaj> <czytaj>
Nie musze chyba wyjasniac, ze do przeprowadzenia eksperymentu zainspirowal mnie kol. adem, choc – zeby nie czul sie bardziej dumny, niz mu sie to nalezy – dodam, ze zastanawialem sie nad stworzeniem i wykorzystaniem "spamolubka" juz jakis czas temu i trzeba bylo kilku, a chyba nawet kilkunastu podobnych do adema przypadkow, zeby – jak to poeta trafnie ujmuje – przelala sie szala goryczy
Byc moze bowiem nie zdajecie sobie sprawy z tego, iz polska.lu nie rozni sie pod wieloma wzgledami od wiekszosci innych for internetowych – np. jest dokladnie tak samo jak inne atakowana przez roznej masci "specjalistow", z ktorych kazdy ma tylko jeden cel – ZAISTNIEC. I to zaistniec za wszelka cene (o ile oczywiscie cena ta nie wyraza sie w zadnej znanej walucie). Zaistniec czy to jako konserwator powierzchni plaskich, czy jako specjalista ds. napraw pojazdow mechanicznych, wzglednie jako realizator projektow obiektow mieszkalnych (to sie zdaje sie "na Wyspach" oraz "za Oceanem" nazywa po polsku "kontraktor", czyli ktos, kto robi "na kontraktorce").
No, ale zeby nie odchodzic zbyt daleko od tematu... Tak wiec wszystkie te osobistosci zaistniewaja (hm... polska gramatyka... ale jak to inaczej powiedziec?); no wiec zaistniewaja na polska.lu codziennie. Czasem nawet kilka razy dziennie. No, a juz co najmniej – kilka razy w tygodniu. Rok ma jakies 52 tygodnie, czyli wychodzi mi, ze gdyby nie administratorskie interwencje, to rocznie mielibysmy dodatkowo jakies 500-800 postow do przeczytania. A tak... bryndza, nudy, nic sie nie dzieje, nieprawdaz?
A, no z tym, ze niektorzy nie poprzestaja na banalnym pojedynczym zamieszczeniu reklamy swoich uslug (taki pierwszy, pojedynczy wpis zawsze i z naleznym szacunkiem ląduje u nas NIE w koszu, jak to na innych forach ma miejsce, ale tu: http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=1582 ; dlaczego? A bo dlatego: http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=945 ; dublowane, ponawiane, takze w terminie pozniejszym, kopiowane oraz modyfikowane/podobne ogloszenia tych samych osob sa kasowane. Jakkolwiek ewentualne aktualizacje (zmiana danych kontaktowych, zmiana profilu uslug, dodanie lub skasowanie pewnych informacji, wzglednie skasowanie na zyczenie autora calego ogloszenia – to jest zawsze mozliwe i z reguly wykonywane przez administracje w trybie pilnym, wzglednie – "dosc pilnym").
No i sprawa wydaje sie byc zalatwiona. Niestety nie dla wszystkich. Nie wszyscy niestety sa szczesliwi z tej formy promocji ; ba niektorzy maja nawet bardzo powazne zastrzezenia, a zdarza sie, ze i pretensje, ze tak zle zostali potraktowani (ze tylko 1 reklama za darmo i juz? To wszystko, co polska.lu ma do zaoferowania za podjety wysilek zarejestrowania sie jako uzytkownik forum??...). Dlatego tez uciekaja sie do nastepujacych form nacisku:
(Uwaga, ci, ktorzy nie lubia czytac moich przydlugich postow, moga tu spokojnie przeskoczyc do miejsca zaznaczonego w ten sposob: <roll> <roll> <roll> ; tych, ktorzy w ogole nie maja czasu na czytanie tych pierdol zapraszam od razu pod ten adres: <czytaj> <czytaj> <czytaj> gdzie znajda odpowiedz na zapewne nurtujace ich pytanie: "i co k... z tego?")
1) bezposrednia – pisza do admina, ze nie zycza sobie kasowania ich postow reklamowych, ktore przeciez nikogo nie obrazaja
2) nachalna – w miejsce kazdego usunietego postu wpisuja dwa kolejne i tak, az do osiagniecia statusu zbanowanego (z reguly nie odpowiadaja przy tym na mailowe ostrzezenia i pouczenia, tak jak by nie umieli czytac, oczywiscie dokladnie do momentu, kiedy zostana pozbawieni mozliwosci pisania postow; wtedy najczesciej od razu staja sie bardzo rozmowni piszac do admina na PW lub email)
3) "na rympał" – podejmuja probe rejestracji pod kilkoma nickami; zbanowani pod jednym, zaczynaja "atakowac" z drugiej flanki
4) "na patriote" (bardzo ciekawy przypadek; moj ulubiony!) – po usunieciu ich piatej reklamy w jednym dniu pisza sazniste maile do admina, tlumaczac, ze przeciez, oferujac swoje uslugi "dla Polakow" na polska.lu, spelniaja niezwykle patriotyczna misje, totez ich banowanie w takiej sytuacji praktycznie jest dowodem, ze admin jest zdrajca narodu, a moze nawet agentem obcego wywiadu (i nie powiem tu jakiego, choc kazdy przeciez sie domysla). Na to ja najczesciej odpowiadam, ze w takim razie moze zrobmy tak, ze ja w przyplywie patriotycznych uczuc pozwole mu zamieszczac jego reklame na prowadzonym przeze mnie patriotycznie (bo w ramach dzialalnosci spolecznej, za ktora nie otrzymuje korzysci majatkowych) forum, a on za to bedzie swoje uslugi dla rodakow-Polakow wykonywal rownie patriotycznie (tj. nieodplatnie). Niestety wiekszosc "patriotow" na takie dictum w ogole zamiera w milczeniu, czesc uznaje mnie za idiote, pozostali probuja udowadniac, ze ja zle rozumiem pojecie "patriotyzm" (w odroznieniu od nich, oczywiscie).
5) "na glupa" – rezygnuja z publikowania wprost (czyli jako osobny temat) watkow o charakterze reklamowym, za to dopisuja sie gdzie popadnie komentarzami o tresci jednoznacznie wskazujacej na ich intencje. Na przyklad – ktos pisze, ze szuka mieszkania na Limpertsbergu, a tu nagle pada odpowiedz na to, ze "jesli juz znalazles mieszkanie, to mozemy ci je pomalowac." i tu nr. tel. Etc.
6) "na negocjatora" – po usunieciu kolejnej reklamy nawiazuja dialog poprzez PW lub email – znajduja tysiace powodow, dlaczego to wlasnie oni sa naznaczeni i wyroznieni, a zatem to, ze inne reklamy sa spamem, to jest oczywiste, ale ich wlasna – no, to juz nie, bo jakze to?
7) "na straszaka" – po przejsciu na PW/maila probuja zastraszyc admina, ze jesli nie pozwoli na publikacje kolejnej reklamy, to... no i tu padaja rozne inwektywy, czasem paragrafy, gornolotne nazwy i okreslenia (konwencja praw czlowieka, wolnosc slowa, demokracja, rownouprawnienie, rasizm... chociaz nie... na rasizm jeszcze nikt nie wpadl, tak wiec – helloł – jest case do wykorzystania!), czasem definicje okreslonych czynnosci prawnych. Naciekawsza byla ta, jak kiedys (calkiem niedawno) jeden taki "reklamodawca" z Polski po usunieciu jego jedenastej proby implementacji reklamy na forum polska.lu (czyli, jak sie domyslacie, rozpoczal od techniki tzw. "nachalnej") przeszedl do strategii "na negocjatora", a dowiedziawszy sie, ze nic z tego nie bedzie, i ze jesli chce lepszej widocznosci swojej reklamy, to zamiast nachalnego ponawiania wpisow na roznych forach, moze po prostu wykupilby u nas baner reklamowy i mialby wtedy swoje info bijace po oczach wszystkich tak samo rowno (czyli rownouprawnienie), prosto ze strony glownej portalu i bez zadnych ceregieli, zakonczyl nasza konwersacje deklaracja, ze zglosi probe wyludzenia pieniedzy od niego przez portal polska.lu. Troche mnie zdziwil ta przyspieszona reakcja, bo ja nawet jeszcze nie zdazylem mu podac ceny za te ewentualna jego reklame... No, niestety nie napisal gdzie zglosi, wiec caly czas czekam, ze sie ktos zglosi z tym ze on zglosil, bo ciekaw jestem niezmiernie... No, ale cisza...
8 ) na "a plose pana, bo on to moze, a ja nie" – delikwent znajduje jakis pojedynczy wpis kogos innego sprzed roku (na przyklad przeoczony przeze mnie, bo przeciez nie mam oczu w...) albo wrecz wyciaga wpis z w/w Katalogu uslugodawcow i na tej podstawie buduje swoja teorie, ze skoro znalazl mi takiego grzyba, to teraz on moze zasadzic swoich 10. W ramach premii za znalezne? Hm... o tym nie pomyslalem...
[center] <roll> <roll> <roll> [/center]
Itd. itp. Jednym slowem – Polska krajem ludzi kreatywnych – po prostu ojczyzna Pomyslowych Dobromirow.
Tyle, ze jakos nikt z nich nie wymyslil do tej pory, ze gdybym na to wszystko zgadzal sie bez dyskusji, to forum polska.lu wygladaloby mniej wiecej tak, jak dzis rano, po ataku "spamolubka". No i tak co tydzien. A potem pewnie i codziennie. Albo nawet siedem razy dziennie. Bo ktos, kto wlasnie "zasr...l" wszystkie fora swoimi ogloszeniami i zaraz potem widzi, ze przypadkiem ktos nieopatrznie napisal cos swojego, to przeciez nie zdzierzy, ze "moja reklama nie wisi na topie". Wiec jeszcze raz ja wsadza. I niech tylko ktos inny sprobuje ja zawalic swoim parszywym postem... itp. itd. i tak do usr... smierci tego forum
Zreszta – to wszystko, co opisalem szczegolowo powyzej, zostalo dzis w nocy w sposob obrazowy zaprezentowane przez "spamolubka". No i jak sie okazalo, moja prezentacja nie wszystkim forumowiczom przypadla do gustu... Ba, nawet jeden z moderatorow polska.lu czujnie i w slusznym gescie troski o dobro forum zbanowal "spamolubka". Bardzo dobrze! zb567 – gdyby mozna bylo dawac za to punkty "POMUK" – dostalbys ode mnie od razu trzy!
Czyli jednak nie wszystkim podoba sie takie zachowanie uzytkownikow tego forum, jak dzis w nocy zaprezentowal moj alter-ego? Moj Mr Hyde? Moj "Pan Gałganek"? Dobrze zrozumialem?
No, wiec jesli dobrze, to teraz bedzie...
[center] <czytaj> <czytaj> <czytaj>
...Konkluzja. A wiec uwaga!: [/center]
1) nadal podtrzymuje, ze nie mam zamiaru tolerowac zachowan, ktore opisalem powyzej;
2) ergo – zgodnie z tym, co okreslone zostalo kilka lat temu w "preambule" do Katalogu ogloszen, kazdy wykonujacy swoje uslugi w Luksemburgu i okolicach Polak ma prawo do JEDNEJ bezplatnej reklamy swojej dzialalnosci, ktora umieszczona zostanie wlasnie w tym Katalogu (czyli tu: http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=1582 ). Pozniejsze ponawianie tych reklam przez ich autorow bedzie traktowane jako spam
3) zawsze mozliwa jest reklama platna – wg zasad uzgadnianych z zainteresowanymi i wg cennika, ktory mamy od lat wypracowany
4) w kwestii adema – poniewaz przeszedlem z nim juz wszystkie etapy posrednie (ostrzezenia, pouczenia, proby przekonania tego uzytkownika, ze polska.lu nie jest az tak "be" jak mu sie wydaje, a admin nie uwzial sie akurat dokladnie na niego – jednym slowem: dluuga wymiana maili ; to co widzicie u samej gory tego watku to kopia jedynie ostatniego z nich), moge dla niego zrobic juz chyba tylko jedno – mianowicie usunac go z forum, ktorego przeciez i tak (tu cytata z adema:) nie traktowal serio, wiec zakladam, ze nie bedzie mu specjalnie zal...
5) nie zostawie go jednak tak po prostu bez odprawy – adem – mam dla ciebie dobra rade – zaloz wlasne forum, tu w Luksemburgu. Na przyklad domena ogloszenia.lu jest jeszcze wolna! I tam bedziesz ty rzadzil. Umiescisz tam 100 razy swoje ogloszenie, a jesli bedziesz tak mily dla innych, jak chcesz bym ja byl dla ciebie, to pewnie i 100 innych Polakow tam umiesci swoje ogloszenia. Ba, moze i ja umieszcze tam kiedys swoje (o, na przyklad takie niech bedzie: bezrobotny admin jednego z portali spolecznosciowych, po wywiezieniu go na taczkach z forum podejmie sie kazdej pracy. Chetnie pozamiatam liscie sprzed twojego domu. Jesli jestes Polakiem – w czynie patriotycznym pierwsze sprzatanie gratis. Moze byc?) W koncu jestes za rownouprawnieniem, wiec na swoim forum chyba mnie nie zbanujesz?
6) co do "spamolubka" i tego co narozrabial – posty zostawie jeszcze przez czas jakis. Jak to mowia "kupa mięci". Potem moze skasuje a moze i tak zostawie (w koncu za 2-3 tygodnie i tak spadna gdzies w bekresna glebine forumowych archiwow i chyba nikomu nie beda juz przeszkadzac, prawdaz?) Natomiast samego nicka/uzytkownicka sobie zostawie. Wyszedl mi ten nick, nie powiem! Dawno nie wymyslilem czegos rownie absurdalnego, a zarazem posiadajacego gleboki i wielowymiarowy sens. Bede sie wiec nim od czasu do czasu zachwycal w swojej administratorskiej zarozumialosci i pysze. Pozwolicie? A poza tym – kto wie – moze jeszcze kiedys przyjdzie czas, ze "spamolubek" powroci... Strzezcie sie, bo nie znacie dnia ani godziny <czarodziej>
Dlugo bylo. Ale zbieralem sie na to wszystko od co najmniej 2 lat. A moze i dluzej. No i w koncu mleko sie rozlalo. Teraz na kolejne 2-3 lata macie wszyscy swiety spokoj
No i – howgh – czyli, jak powiedzial kiedys admin wszystkich adminow – com powiedzial, powiedzialem <mrgreen>
To mowie jeszcze raz ja, MaWi, bo mi sie przypomnialo. Przypomnialy mi sie jeszcze dwie metody na tanie (bo darmowe) wstawianie reklam gdzie popadnie i jak leci. Same mi sie przypomnialy, tzn. wlasnie sie polsce.lu przydarzyly. A ze nie pierwszy raz, to widac to tez jest taki popularny "case". Tak wiec:
9) na ni z gruchy ni z pietruchy. Dziala to nastepujaco – ktos wynajduje sobie jakis watek typu pytanie/problem (na przyklad – "gdzie w Luksemburgu moge dostac pietruszke") i w tym watku pisze posta o nastepujacej dwuczlonowej konstrukcji:
czlon A: odpowiedz na pytanie ale raczej nie do konca na temat; na przyklad – "Super, ze interesuje cie pietruszka, bo jest bardzo dobra na trawienie a do tego ma cala tablice Mendelejwa roznych witamin" (odpowiadajacy najczesciej atakuje nie z Luxa ale z Polski, totez nie ma pojecia, gdzie tu mozna dostac pietruszke, stad taki a nie inny typ jego "odpowiedzi"). Po czym nastepuje:
czlon B, bedacy najczesciej zdaniem zupelnie z innej beczki, czesto nie tylko nie majacym zadnego zwiazku z Luksemburgiem ani z pietruszka, ale tez nie majacy zadnego ladu i skladu. Na przyklad: Wreszcie dostepne; zajrzyjcie tu: www.moja-strona-ktora-bardzo-chcialbym-zareklamowac.pl Co madrzejsi probuja jakos powiazac pietruszke z tym, co reklamuja na swojej stronie, ale wiekszosc daje sobie z tym spokoj, bo przeciez i tak wszyscy wiedza, o co kaman, prawda?
Ja natomiast nie do konca wiedzialem i dopiero moj kolega informatyk mnie uswiadomil, ze to nawet niekoniecznie musi chodzic tym osobom o reklamowanie jakiegos okreslonego produktu czy uslugi ile o... pozycjonowanie ich strony www w przegladarkach. Stad jedyne co jest istotne w tym calym poscie, to wstawienie adresu www. Dziwi mnie tylko, ze nie podlinkowuja go pod pietruszke. Mniej byloby pisaniny, efekt ten sam, a moze by sie admin nie zorientowal?
10) na rekomendacje – wyglada to tak, ze ktos pisze watek o nastepujacej konstrukcji – najpierw jakas "inwokacja ochronna", a wiec cos co powinno odwiesc admina od mysli, ze to jest ewidentna kryptoreklama (na przyklad: "Chcialam o tym napisac nie dlatego, ze mam w tym jakis interes...", albo "Ostatnio korzystalam z uslug...", wzglednie "Nie myslcie, ze to reklama..." albo cos bardziej abstrakcyjnego, jak chocby "Nie chcialabym byc kontrowersyjna...". No i po tej inwokacji nastepuje tekst zywcem jak z reklamy w gazecie, czyli nie tylko nazwa towaru/uslugi, jego cena oraz warunki sprzedazy, ale takze jakis wtrecik, typu "to jest cool!" albo "kupujcie tylko w tym sklepie!". Oczywiscie - dokladne dane sprzedawcy (a co najmniej jego strona – obowiazkowo!).
Ja oczywiscie nie mam nic przeciwko rekomendacjom. Ba uwazam, ze sa bardzo potrzebne, wrecz dodaja forum wartosci merytorycznej. Troche jedynie wzbudzaja moja niechec spontaniczne, niewynikajace z niczyjego zainteresowania czy pytania, rekomendacje, szczegolnie takie bardzo entuzjastyczne. Jeszcze jak sie potem okazuje (co oczywiscie czesto wychodzi po jakims czasie, wzglednie po skonfrontowaniu IP, adresow email, wzglednie innych niewidocznych szczegolow), ze osoba rekomendujaca jest albo rodzinnie albo przez wspolnote interesow skoligacona z wlascicielem reklamowanej firmy, to juz to zaczyna niemilo smierdziec... A jak Wam to pachnie? <mrgreen>
9) na ni z gruchy ni z pietruchy. Dziala to nastepujaco – ktos wynajduje sobie jakis watek typu pytanie/problem (na przyklad – "gdzie w Luksemburgu moge dostac pietruszke") i w tym watku pisze posta o nastepujacej dwuczlonowej konstrukcji:
czlon A: odpowiedz na pytanie ale raczej nie do konca na temat; na przyklad – "Super, ze interesuje cie pietruszka, bo jest bardzo dobra na trawienie a do tego ma cala tablice Mendelejwa roznych witamin" (odpowiadajacy najczesciej atakuje nie z Luxa ale z Polski, totez nie ma pojecia, gdzie tu mozna dostac pietruszke, stad taki a nie inny typ jego "odpowiedzi"). Po czym nastepuje:
czlon B, bedacy najczesciej zdaniem zupelnie z innej beczki, czesto nie tylko nie majacym zadnego zwiazku z Luksemburgiem ani z pietruszka, ale tez nie majacy zadnego ladu i skladu. Na przyklad: Wreszcie dostepne; zajrzyjcie tu: www.moja-strona-ktora-bardzo-chcialbym-zareklamowac.pl Co madrzejsi probuja jakos powiazac pietruszke z tym, co reklamuja na swojej stronie, ale wiekszosc daje sobie z tym spokoj, bo przeciez i tak wszyscy wiedza, o co kaman, prawda?
Ja natomiast nie do konca wiedzialem i dopiero moj kolega informatyk mnie uswiadomil, ze to nawet niekoniecznie musi chodzic tym osobom o reklamowanie jakiegos okreslonego produktu czy uslugi ile o... pozycjonowanie ich strony www w przegladarkach. Stad jedyne co jest istotne w tym calym poscie, to wstawienie adresu www. Dziwi mnie tylko, ze nie podlinkowuja go pod pietruszke. Mniej byloby pisaniny, efekt ten sam, a moze by sie admin nie zorientowal?
10) na rekomendacje – wyglada to tak, ze ktos pisze watek o nastepujacej konstrukcji – najpierw jakas "inwokacja ochronna", a wiec cos co powinno odwiesc admina od mysli, ze to jest ewidentna kryptoreklama (na przyklad: "Chcialam o tym napisac nie dlatego, ze mam w tym jakis interes...", albo "Ostatnio korzystalam z uslug...", wzglednie "Nie myslcie, ze to reklama..." albo cos bardziej abstrakcyjnego, jak chocby "Nie chcialabym byc kontrowersyjna...". No i po tej inwokacji nastepuje tekst zywcem jak z reklamy w gazecie, czyli nie tylko nazwa towaru/uslugi, jego cena oraz warunki sprzedazy, ale takze jakis wtrecik, typu "to jest cool!" albo "kupujcie tylko w tym sklepie!". Oczywiscie - dokladne dane sprzedawcy (a co najmniej jego strona – obowiazkowo!).
Ja oczywiscie nie mam nic przeciwko rekomendacjom. Ba uwazam, ze sa bardzo potrzebne, wrecz dodaja forum wartosci merytorycznej. Troche jedynie wzbudzaja moja niechec spontaniczne, niewynikajace z niczyjego zainteresowania czy pytania, rekomendacje, szczegolnie takie bardzo entuzjastyczne. Jeszcze jak sie potem okazuje (co oczywiscie czesto wychodzi po jakims czasie, wzglednie po skonfrontowaniu IP, adresow email, wzglednie innych niewidocznych szczegolow), ze osoba rekomendujaca jest albo rodzinnie albo przez wspolnote interesow skoligacona z wlascicielem reklamowanej firmy, to juz to zaczyna niemilo smierdziec... A jak Wam to pachnie? <mrgreen>