wieczory pokerowe
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 19-08-2008, 21:22
- Lokalizacja: Lodz
Ja mam wszystko - żetony, profesjonalne karty i takie tam
Granie w knajpie czy jakimkolwiek innym miejscu publicznym na pieniądze to zawsze dość delikatna sprawa i najlepiej mieć to ustalone z właścicielem. Tak przynajmniej wskazuje moje doświadczenie z Warszawy, i to sprzed delegalizacji pokera.
Ponieważ przez ponad dwa lata urządzałem zawsze pokera u siebie, mogę kontynuować tę tradycję i proponuję premierowe granie u mnie (LUX-Belair) w czwartek 3.02. Warto by było, żeby nas się zebrało minimum ze 4 osoby.
Zgłoszenia poproszę na priva, i podawajcie numer komórki, będzie nam się łatwiej komunikować.
Granie w knajpie czy jakimkolwiek innym miejscu publicznym na pieniądze to zawsze dość delikatna sprawa i najlepiej mieć to ustalone z właścicielem. Tak przynajmniej wskazuje moje doświadczenie z Warszawy, i to sprzed delegalizacji pokera.
Ponieważ przez ponad dwa lata urządzałem zawsze pokera u siebie, mogę kontynuować tę tradycję i proponuję premierowe granie u mnie (LUX-Belair) w czwartek 3.02. Warto by było, żeby nas się zebrało minimum ze 4 osoby.
Zgłoszenia poproszę na priva, i podawajcie numer komórki, będzie nam się łatwiej komunikować.
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 19-08-2008, 21:22
- Lokalizacja: Lodz
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 19-08-2008, 21:22
- Lokalizacja: Lodz
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 19-08-2008, 21:22
- Lokalizacja: Lodz
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 19-08-2008, 21:22
- Lokalizacja: Lodz
A jak w takiej Łodzi, na przykład, przyjdzie jechać do pracy z jednego końca na drugi to potrzeba pewnie więcej czasu niż na dojazd w Luksemburgu do Vianden.
Jeśli chodzi o dostarczanie sobie płynów energetycznych to np. ja jako niepraktykujący mogę kogoś zabrać do/ze stolicy.
Na koniec taka ogólna uwaga. Czy nie wydaje się wam, że mieszkając tutaj wydłużyły się wam odcinki. Przejechanie samochodem na imprezę, gdzie droga zajmuje 40 minut wygląda jak trasa Przemyśl - Szczecin.
Jeśli chodzi o dostarczanie sobie płynów energetycznych to np. ja jako niepraktykujący mogę kogoś zabrać do/ze stolicy.
Na koniec taka ogólna uwaga. Czy nie wydaje się wam, że mieszkając tutaj wydłużyły się wam odcinki. Przejechanie samochodem na imprezę, gdzie droga zajmuje 40 minut wygląda jak trasa Przemyśl - Szczecin.
Nie, wręcz odwrotnie. Mieszkałam w Chorzowie, do szkoły chodziłam w Katowicach, przyjaciółki miałam w Bytomiu, Zabrzu i jeszcze dalej. Jeździło się wtedy tramwajami i pociągami, podróż trwała więc odpowiednio dłużej niż dziś, więc tym bardziej nie rozumiem tego marudzenia niektórych o końcu świata w Vianden. W Warszawie dłużej dojeżdżałam do pracy w tej samej dzielnicy niż teraz do miasta Luksemburga Tutaj jakoś wszędzie blisko...
na to jest rada na forum tez juz o tym byloznajmrocki pisze:szkoda ze tak daleko, a robic D&D ( drink and drive ) z Vianden to juz hardcore
http://www.sales-lentz.lu/mobilitaetswelt/nightrider <soczek>
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
.. toż to nie piwo !
.. toż to nie piwo !
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 19-08-2008, 21:22
- Lokalizacja: Lodz
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 19-05-2009, 09:20
- Lokalizacja: Krakow / Bereldange
poker w czwartki?
hej,
moze po prostu spotkajmy sie w czwartki , ok 19? w independent cafe?
min 4 osoby... kto moze w ten lub nastepny czwartek?
moze po prostu spotkajmy sie w czwartki , ok 19? w independent cafe?
min 4 osoby... kto moze w ten lub nastepny czwartek?
Wojtek