Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Koło łowieckie na terenie Polski oddalone jedynie 30 km od granicy niemieckiej- Bory Dolnośląskie, zaprasza wszystkich miłosnikow polowan.

Witam, jesli znacie Panstwo osoby z Luxemburga, ktore wyjezdzaja na polowania w ramach hobby to bardzo prosze o kontakt: pegula@poczta.fm

Polowania sa nie fair !

Ciekawe czy wielcy mysliwi byliby tacy hojracy gdyby rozpuscic wiesci ze jednej wiewiorce dano naladowana strzelbe. Kazdy by sie bal myslac ze to wlasnie wiewiorka z jego lasu zostala ta szczesciara !

Borys pisze:Polowania sa nie fair !

Zgadzam się! Myśliwi z głodu tego nie robią, polują na najsilniejsze = najpiękniejsze zwierzęta... Lepiej polować z aparatem fotograficznym :-)

Na korridach nie bywam ale ciesze się kiedy słyszę ze byk wygrał !!!!!!!

Ja bym chętnie postrzelał, ale na jakiejś strzelnicy, lub do tarczy ruchomej, choćby koleżeństwa, w ramach tak pięknej gry <mrgreen> zespołowej, jak paintball, w Lux lub okolicach . Czy takie polowania w Borach Dolnośląskich nie mogłyby być w ostateczności prowadzone z użyciem nabojów usypiających ?

A dziczka to by sie zjadlo? Fair nie fair, polowania sa potrzebne m.in. do kontroli poglowia. Inna sprawa, ze trzeba byc niezle postrzelonym, zeby jechac 1000 km tylko po to by sobie postrzelac.

Albo walka wrecz z niedzwiedziem ? Polowanie na jelenia z dzida ? To by bylo cos dla prwadziwych twardzieli !

po co polować?, kiedy lodówki w marketach aż przepełnione padlinką , która za życia kwiczała przez pól roku w ciasnej klatce,

pewnie lepiej dać się zarżnąć w <humanitarnej> rzeźni, niż zginąć od kuli w lesie ,jak jakiś partyzant //patrząc z perspektywy świnki //

jespere pisze:Fair nie fair, polowania sa potrzebne m.in. do kontroli poglowia.

Z pelnym szacunkiem Jespere , to jest typowe tlumaczenie zwolennika polowan. Tlumaczenie to moim skromnym zdaniem dalece mija sie z rzeczywistoscia.

Idac tym tokiem rozumowania , dziwie sie bardzo ze nikt nie chce kontrolowac poglowia ludzkosci poprzez organizowanie nagonek a nastepnie wysmienitego strzelania...

a czy na dzikie, naturalne polskie dziki też zapraszacie?

Borys pisze:Idac tym tokiem rozumowania , dziwie sie bardzo ze nikt nie chce kontrolowac poglowia ludzkosci poprzez organizowanie nagonek a nastepnie wysmienitego strzelania...

Oj Borysie, akurat tym tokiem rozumowania poszło, idzie i będzie chodzić wielu po tym świecie - mnóstwo przecież takich miejsc, gdzie ludzie polują na siebie, a do tego dzieciom broń do ręki dają...

A co do kontroli pogłowia - oczywiście, że to bujda na resorach i powód, żeby sobie postrzelać do najlepszych i najsilniejszych sztuk w stadzie, bo przecie upolować jakiegoś zdychającego cherlaka to żaden honor dla prawdziwego "menszczyzny" (bo mężczyzną taki z pewnością nie jest).

pulpon pisze:pewnie lepiej dać się zarżnąć w <humanitarnej> rzeźni, niż zginąć od kuli w lesie ,jak jakiś partyzant //patrząc z perspektywy świnki //

Humanitarnie czy nie to akurat tutaj nic nie ma do rzeczy. Wegetariańskie rozterki proponuję przenieść do innego wątku i już. Zwierzęta hodowlane po lesie nie biegają, to raz, a po drugie - drapieżniki polują w bardzo "humanitarny" sposób, odgryzając na ten przykład swojej ofierze nóżkę czy podgryzając gardziołko (ale one przynajmniej wychwytują sztuki schorowane, stare i słabe).
A o polowaniach niejedno słyszałam od samych myśliwych - wielu z nich wcale dobrze nie strzela, przysparzając swoim ofiarom cierpień, zanim po prostu ktoś tych postrzelonych zwierząt nie zarżnie zwyczajnie nożem.

Ja na polowanie tylko z aparatem foto, a na strzelanie?
Może ktoś się piszę na łuk????Bo ja chętnie bym wróciła do strzelania! BTW oczywiście tylko do tarczy i longbow, bez sportowych bajerów

Ps a porpos polowań jeszcze, to można być przeciw, ale nie wszystkie zjawiska kulturowe da się racjonalizować pełnymi zamrażarkami w hipermarketach

anwi pisze:Humanitarnie czy nie to akurat tutaj nic nie ma do rzeczy. Wegetariańskie rozterki proponuję przenieść do innego wątku i już. Zwierzęta hodowlane po lesie nie biegają, to raz, a po drugie - drapieżniki polują w bardzo "humanitarny" sposób, odgryzając na ten przykład swojej ofierze nóżkę czy podgryzając gardziołko (ale one przynajmniej wychwytują sztuki schorowane, stare i słabe).

,

nie zamierzałem wypuszczać tuczników na odstrzał do lasu, ale uzmysłowić że bardziej humanitarne jest zadanie raz bólu na polowaniu zwierzakowi który godnie żył , niż masowy tucz w kurnikach czy chlewniach, a nawet stajniach, gdzie zwierzę cierpi przez cały okres produkcji,

polowanie jest bardziej fair niż produkcja mięsiwa! - no chyba że z kontrolowanych ekologicznych gospodarstw <lol>

pulpon,

irja28 pisze:Ps a porpos polowań jeszcze, to można być przeciw, ale nie wszystkie zjawiska kulturowe da się racjonalizować pełnymi zamrażarkami w hipermarketach

<?> jaśniej proszę..

czy tak robią "pasjonaci "?

http://www.youtube.com/watch?v=gwJgUjGs ... r_embedded

podobne sceny są nawet no oryginalnych filmach czasów III rzeszy

w prasie lux tez to jest