takitam pisze:bylem w ten weekend na lodowcu hintertux w austrii, jesli ktos potrzebuje jakiegos info to prosze smialo pytac
troche czasu mi zajeła ta odpowiedz... ;-)
lodowca raczej nie polecam, a to z taki wzgledow:
1) duze kolejki przy wyciagach, nawet po 20min, masa ludzi (w sezonie "poza-zimowym" nie ma alternatywy dla lodowca)
2) sniegu niezbyt duzo (to akurat nie budzi zdziwienia jesienia
) takze co jakis czas przebija lod (w koncu lodowiec
), jak ktos sie bedzie wybieral to lepiej naostrzyc dobrze narty/deske, sam pare razy przekonalem sie, ze jazda po tafli lodu na nienaostrzonej desce rozpoczyna sie charakterystycznym szuraniem a konczy sie ekwilibrystycznym upadkiem ku uciesze przejezdzjacej gawiedzi <lol>
3) kolejny minus to to, ze czesc stokow jest zajeta przez narodowe team'y narciarskie, ktore przeprowadzaja tam swoje treningi w porze poza zimowej (polskiego teamu nie zauwazono ale byly np Ukrainki
ceny tutaj mozna przejrzec
http://www.hintertuxergletscher.at/de/
zakwaterowanie - blisko Hintertuxa raczej drogo, ja mieszkalem w Fugen (na koncu doliny Zillertal prawie), ok 40km od lodowca, ale dojazd nie jest problemem, za to w Fugen jest super spa :-)! moge rowniez polecic w tej miejscowosci sympatyczna kwaterke za rozsadna cene
plus lodowca to - zaznanie zimy latem/jesienia oraz to, ze jesli sie trafi na piekna pogode to naprawde mozna na gorze ladnie sie opalic <mrgreen>