Meribel jest we Francjibamaza42 pisze:...ale pisales ze do Francji.... ?
Nadchodzi sezon narciarki
I jeszcze dwa kryte stoki 2,5 godziny z luxa
Jeden reealny (podobno najwiekszy w Europie):
http://www.snowworld.com/default.aspx?ID=114
I drugi za rok (podobno bedzie najwiekszy w Europie)
http://www.snowgames.be/fr/
Jeden reealny (podobno najwiekszy w Europie):
http://www.snowworld.com/default.aspx?ID=114
I drugi za rok (podobno bedzie najwiekszy w Europie)
http://www.snowgames.be/fr/
troche czasu mi zajeła ta odpowiedz... ;-)takitam pisze:bylem w ten weekend na lodowcu hintertux w austrii, jesli ktos potrzebuje jakiegos info to prosze smialo pytac
lodowca raczej nie polecam, a to z taki wzgledow:
1) duze kolejki przy wyciagach, nawet po 20min, masa ludzi (w sezonie "poza-zimowym" nie ma alternatywy dla lodowca)
2) sniegu niezbyt duzo (to akurat nie budzi zdziwienia jesienia ) takze co jakis czas przebija lod (w koncu lodowiec ), jak ktos sie bedzie wybieral to lepiej naostrzyc dobrze narty/deske, sam pare razy przekonalem sie, ze jazda po tafli lodu na nienaostrzonej desce rozpoczyna sie charakterystycznym szuraniem a konczy sie ekwilibrystycznym upadkiem ku uciesze przejezdzjacej gawiedzi <lol>
3) kolejny minus to to, ze czesc stokow jest zajeta przez narodowe team'y narciarskie, ktore przeprowadzaja tam swoje treningi w porze poza zimowej (polskiego teamu nie zauwazono ale byly np Ukrainki
ceny tutaj mozna przejrzec http://www.hintertuxergletscher.at/de/
zakwaterowanie - blisko Hintertuxa raczej drogo, ja mieszkalem w Fugen (na koncu doliny Zillertal prawie), ok 40km od lodowca, ale dojazd nie jest problemem, za to w Fugen jest super spa :-)! moge rowniez polecic w tej miejscowosci sympatyczna kwaterke za rozsadna cene
plus lodowca to - zaznanie zimy latem/jesienia oraz to, ze jesli sie trafi na piekna pogode to naprawde mozna na gorze ladnie sie opalic <mrgreen>
a tak wyglada St. Anton am See
chyba najlepszy apflestrudel mit sane jaki jadlem.
Urokliwe miejsce 80 km od Innsbrucku. Tubylcy szczyca sie tym,ze wynalezli narciarstwo alpejskie. Tras zatrzesienie, snieg hmm.. bylem pod koniec marca i byl. Zjazd z ok 3000 m byl swego rodzaju przygoda. Zwlaszcza jak sie ze zmeczenia pomylilo trasy i wjechalo do rezerwatu.
aha.. maniakom nart polecam te wioske na zakupy sprzetu. Buty mozna dopasowac o nogi.
chyba najlepszy apflestrudel mit sane jaki jadlem.
Urokliwe miejsce 80 km od Innsbrucku. Tubylcy szczyca sie tym,ze wynalezli narciarstwo alpejskie. Tras zatrzesienie, snieg hmm.. bylem pod koniec marca i byl. Zjazd z ok 3000 m byl swego rodzaju przygoda. Zwlaszcza jak sie ze zmeczenia pomylilo trasy i wjechalo do rezerwatu.
aha.. maniakom nart polecam te wioske na zakupy sprzetu. Buty mozna dopasowac o nogi.
wprawdzie tam nie bylam, ale z tego, co slyszalam, to St. Anton jest, ze tak powiem, dosc popularna stacja narciarska....ja tam wole mniejsze, bardziej "zaciszne" miejsca. Nie lubie tlumow, a do jezdzenia na nartach nie jest mi potrzebna dyskoteka na kazdym rogu w miasteczku... A Twoje zdjecie faktycznie pokazuje uroki St Anton....
bez jaj... jezdzi sie do 16.00 potem wyganiaja ze stoku. Cos trzeba robic z czasem.
Gapic sie w TV? Pic? Jesem goracym zwolenikime dobrej infastruktury narciarskej i uaam,ze do dobrej jazdy , poza sprzetem jest niezbedna odowiednia ilosc zrodelek herbaty z rumem. Na dyskoteki z stary jestem ale dobra kolacja po nartach nie pogardze.
A co o urokow (niewatpliwych) st. anton.. to reszta zdjec galerii picassa.
Ostatni dzien St. Anton. Temperatura powietrza w dolinie +24 st. a pierwszej stacji +5, sniegu -2st. Sila natury snieg, ktory z reguly pokrywa dojazd do wagonikow topnial w oczach. Przed dojazdem jest duza mulda i nie widac co sie za nia kryje. Jak ktos nie przewidzial sytuacji, to po pieknym odbiciu z muldy ladowal w blocie i lagodnie (o ile sie nie szarpal) w tej rynnie blotnej doslizgal sie do wejscia kolejki. jak goscie na tarasie knajpy zaczeli przyjmowac zaklady na ajfajnieszy skok w bloto, czy najbardzie upapranego narciarza , obsluga wlaczyla armatki i rozrywka nam sie skonczyla. ba.. bylismy tak perfidni,ze przed mulde wyslalismy kibicki z dzwonkami w bikini, by dodatkowo rozpraszac narciarzy. I po co dyskoteka?
Gapic sie w TV? Pic? Jesem goracym zwolenikime dobrej infastruktury narciarskej i uaam,ze do dobrej jazdy , poza sprzetem jest niezbedna odowiednia ilosc zrodelek herbaty z rumem. Na dyskoteki z stary jestem ale dobra kolacja po nartach nie pogardze.
A co o urokow (niewatpliwych) st. anton.. to reszta zdjec galerii picassa.
Ostatni dzien St. Anton. Temperatura powietrza w dolinie +24 st. a pierwszej stacji +5, sniegu -2st. Sila natury snieg, ktory z reguly pokrywa dojazd do wagonikow topnial w oczach. Przed dojazdem jest duza mulda i nie widac co sie za nia kryje. Jak ktos nie przewidzial sytuacji, to po pieknym odbiciu z muldy ladowal w blocie i lagodnie (o ile sie nie szarpal) w tej rynnie blotnej doslizgal sie do wejscia kolejki. jak goscie na tarasie knajpy zaczeli przyjmowac zaklady na ajfajnieszy skok w bloto, czy najbardzie upapranego narciarza , obsluga wlaczyla armatki i rozrywka nam sie skonczyla. ba.. bylismy tak perfidni,ze przed mulde wyslalismy kibicki z dzwonkami w bikini, by dodatkowo rozpraszac narciarzy. I po co dyskoteka?
http://www.citabel.lu/content/32-troc-ski
jeśli ktoś chce sprzedać lub kupić sprzęt, to informuje, że w Leudelange odbędzie sie Skibazar pomiędzy 3-15 lutego
jeśli ktoś chce sprzedać lub kupić sprzęt, to informuje, że w Leudelange odbędzie sie Skibazar pomiędzy 3-15 lutego