
Żeby to jeden zegarek... Ten na ścianie, na kredensie w kuchni, budzik na stoliku nocnym, wszystkie trzy w komórkach, w odtwarzaczu dvd, w 110 różnych elektronicznych gadżetach (w laptopie powinien przestawić się sam, chociaż kto wie...), po czym na końcu w samochodzie. Czy to już wszystko?... No, to teraz możemy położyć się spać. W końcu wyśpimy się o godzinę mniej.
