Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Choć skimming (przestępstwo polegające na przejęciu danych poufnych znajdujących się na karcie kredytowej/bankomatowej w celu skopiowania tej karty i jej nieautoryzowanego użycia) jest procederem znanym od pewnego czasu, kojarzy się przede wszystkim z bliższym lub dalszym wschodem (nie tylko zresztą Europy). Nawet w Polsce budzimy naszą czujność przy każdym podejściu do bankomatu, podczas gdy tu, w zaciszu do znudzenia spokojnego i wolnego od wszelkiej przestępczości Wielkiego Regionu, wydaje nam się, że możemy czuć się bezpiecznie. Nic bardziej mylnego. Informacje o zagrożeniu skimmingiem widnieją na niejednym luksemburskim bankomacie. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu jednej z naszych forumowiczek skradzione tą metodą dane z karty płatniczej wykorzystano do opróżnienia jej konta atakując... z Australii. Przestępcy działający w mniej lub bardziej wirtualnym świecie danych (w którym nasze pieniądze są jednakowoż jak najbardziej realne), bywają nieuchwytni, a banki, choć w pewnym stopniu gwarantują bezpieczeństwo naszych środków płatniczych, nie są w stanie zagwarantować dobra bezcennego, jakim jest święty spokój.

Poniżej przedrukowujemy informacje zamieszczoną przez jednego z naszych forumowych kolegów, ku przestrodze wszystkich. Jednocześnie bardzo dziękujemy autorowi za jej opublikowanie. Wszystkim polecamy ponadto lekturę tego dokumentu, pozwalającego lepiej chronić się przed ewentualnym atakiem cyberprzestępców.

Redakcja


W Trewirze dziala szajka oszustow, ktorzy jakims sposobem wyczajaja PINy wklepywane przy pobieraniu pieniedzy z bankomatu, kopiuja karty bankomatowe i nastepnie pobieraja maksymalny limit gotowki w jednym z przygranicznych krajow (glownie w Holandii). Sam padlem ofiara takiego oszustwa i musialem zglosic wczoraj fakt na policji, gdzie poinformowano mnie, ze jestem 500-tna ofiara takiej sztuczki w ostatnim czasie.
Szczegolnie czesto spotyka to osoby pobierajace pieniadze z bankomatu banku pocztowego (Postbank).

Wprawdzie wiekszosc z Was raczej nie pobiera gotowki w Niemczech, ale w razie czego, nalezy koniecznie przyslaniac reka/portfelem przyciski ktorymi wstukuje sie PIN!!

Gdyby naraz wasza karta nie chciala wam wyplacic gotowki albo w sklepie odmawiala dokonania transakcji, nalezy natychmiast sprawdzic stan konta online i ew. zablokowac karte, zeby uniemozliwic poslugiwanie sie tzw. dubletem! <evil>

Przykrywanie klawiatury może nie pomóc.
Trzeba wyrobić sobie nawyk oglądania bankomatu. Do sklonowania karty którą można użyć są niezbędne dwie rzeczy:

1. Kopia karty - kopię otrzymuje się poprzez dołączenie czytnika do miejsca gdzie wkładamy kartę - trzeba więc obejrzeć czy coś nie wzbudza naszego podejrzenia. Przeważnie w nowych bankomatach miejsce to powinno być wklęsłe
2. Kod pin - znane są dwie metody pozyskiwania kodu pin
- kamera - najczęściej na górze przyklejony taki guziczek
- nakładka na klawiaturę - bardzo trudne do wykrycia - wówczas wszystkie wciśnięcia klawiatury są rejestrowane lub zdalnie przesyłane do złodziei

a jak zachowal sie bank? straciles pieniadze, czy anulowali trefna operacje?

W banku mi powiedzieli, ze ja nie pierwszy w ostatnich dniach. Zwrot pieniedzy bedzie, ale nie tak szybko. Najpierw trzeba isc na policje i zglosic fakt (2 godziny to trwalo), potem wrocic z protokolem z policji do banku, opisac raz jeszcze to samo dla banku na osobnym formularzu, oni to wysylaja do swojej centrali, ktora bada sprawe i dopiero po pewnym czasie jest zwrot pieniedzy <evil>

PS
Bank nie moze "anulowac" takiej operacji, bo jak ktos wyplacil pieniadze podrobiona karta za granica, to zagraniczny bank mu dal pieniadze ze swojego bankomatu i wymaga teraz od twojego zwrotu, bo ten zagraniczny bank jest przeciez niewinny. Banki maja jakies specjalne ubezpieczenie, ktore im zwraca kase w przypadku naduzyc, ale to trwa...

byly pisze:Banki maja jakies specjalne ubezpieczenie, ktore im zwraca kase w przypadku naduzyc, ale to trwa...

No i w niektórych bankach można wykupić własne ubezpieczenie - w PL było to 2zł miesięcznie i sprawę załatwia się z policją i ubezpieczycielem... max 30 dni...
Ja miałem tak z wirtualną kartą internetową ... co prawda mało poszło bo 150zł - ale przed każdą transakcją ją "tankowałem" - bo karta nie miała bezpośredniego dostępu do konta...

mi P&T zwrocilo (500Eur) dosc szybko i bez zadnych deklaracji na policji...to jest generalnie problem wystawcy karty a nie jej uzytkownika wiec jesli nie ma watpliwosci co do zaistnialej sytuacji banki zwracaja pieniadze. Nie nalezy wiec sie specjalnie tego typu sytuacji obawiac...

Dobrowolne ubezpieczenia dotycza kart kredytowych, gdyz w ich przypadku nie trzeba lamac zabezpieczen by uzyc nielegalnie...

jesli dobrze pamietam wg ktorejs tam dyrektywy UE, uzytkownik odpowiada do wartosci 150 euro pod warunkiem, ze nie doszlo do razacego naruszenia bezpieczenstwa przez posiadacza karty (np. zapisany PIN na karcie). Ten zapis mozna roznorako interpretowac. Znam przypadek w Polsce, gdzie podobna sprawa przeciw znanemu duzemu bankowi w PL zakonczyla sie w sadzie - 2 lata procesu. Zwrocic pieniadze jednak musieli wraz z karnymi odsetkami. W PL nie musieli uzywac zaawansowanych technologii. Zlodziej obserwowal wpisywanie PINu w supermarkecie (czasem przy wspolpracy z ochrona majaca kamery) a nastepnie okradal wlasciciela i byl w posiadaniu zarowno karty jak i pin-u.

Rzeczona dyrektywa:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/Lex ... 01:PL:HTML
artykuł 61.

Aczkolwiek państwa członkowskie do 1 listopada 2009 r. mają czas na wprowadzenie w życie przepisów niezbędnych do wykonania tejże dyrektywy.

wydaje mi sie, ze te dyrektywy dotycza utracenia karty a nie jej sklonowania. W przypadku utracenia karty ograniczona odpowiedzialnosc jej wlasciciela jest uzasadniona.

W przypadku klonowania karty (a tego dotyczy watek), w zdecydowanej wiekszosci przypadkow wine ponosi wystawca karty (niedostateczne zabezpieczenie karty), stad tez w wiekszosci przypadkow wlasciciel karty w ogole nie odpowiada za strate...