Nie jest zapewne tajemnicą – gdyż jeszcze wczoraj głośno było o tym w mediach – że w nocy z soboty na niedzielę miała miejsce gigantyczna (by nie powiedzieć: paneuropejska) awaria sieci energetycznej. Mająca swoje źródło w północno-zachodniej części Niemiec, w ciągu dosłownie kilkunastu minut rozprzestrzeniła się, powodując wyłączenia prądu na dużych obszarach Francji (głównie okolice Paryża), Belgii, Holandii, sięgając aż po Hiszpanię, Portugalię i Włochy.
Do dziś trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, ale jedną z najprawdopodobniejszych przyczyn awarii było... półgodzinne wyłączenie prądu na linii bardzo wysokiego napięcia przebiegającej nad rzeką Ems w okolicach jej ujścia w Dolnej Saksonii. Jak wyjaśnił przedstawiciel niemieckiego koncernu energetycznego E.ON, będącego bezpośrednim sprawcą awarii, wyłączenie to było planowym działaniem mającym na celu umożliwienie bezpiecznego przepłynięcia olbrzymiemu promowi pasażerskiemu. Manewr ten wykonywano podobno w przeszłości wielokrotnie, tym razem jednak czasowe zatrzymanie przepływu olbrzymiej porcji energii spowodowało efekt znany pod nazwą knock-on, czego rezultatem było zdestabilizowanie sytuacji energetycznej w pobliskiej sieci przesyłowej. Potem zadziałał znany już choćby z zeszłorocznego blackout-u, jakie miało miejsce w Stanach Zjednoczonych, efekt domina – odłączenie jednej elektrowni wymuszało zbyt duże zapotrzebowanie na energię z elektrowni sąsiedniej, a w wyniku tego jej niewydolność itd.
Zabrakło mechanizmów zabezpieczających i blokujących „zasysanie” energii przez gwałtownie utworzone dziury w sieci energetycznej. Zabrakło także koordynacji w sytuacji awaryjnej, w szczególności pomiędzy sieciami energetycznymi sąsiednich państw. Skutkiem tego była ponad 2 godzinna ciemność, jaka zapadła pomiędzy godz. 22.00 a północą na znacznym obszarze Europy Zachodniej.
Zdarzenie to wywołało burzliwą dyskusję tak wśród specjalistów, jak i wśród polityków nad sposobami zapobiegania w przyszłości podobnym sytuacjom. Powrócił pomysł renegocjacji wspólnej polityki energetycznej, projektu proponowanego już kiedyś przez Komisję Europejską.
Nie ustalono natomiast do dzisiaj, jakim cudem katastrofa energetyczna ominęła szerokim łukiem Luksemburg, państwo jak wiadomo w 100% zależne od energii importowanej, głównie zresztą ze spowitej w ową feralną sobotnią noc egipskimi ciemnościami Francji.
Osobliwe przyczyny gigantycznej awarii prądu u sąsiadów
Osobliwe przyczyny gigantycznej awarii prądu u sąsiadów
- Załączniki
-
- eon-outage.jpg (11.03 KiB) Przejrzano 1772 razy
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja
i satła się ciemność...
Ciekawe jaki będzie wpływ rzeczonej przerwy w dostawie energi na przyrost naturalny w regionie objętym przymusową romantczną atmosferą. Może koledzy z Eurostatu zauważą jakąś korelacje za 9 m-cy <lol> ?