Nawałnica zablokowała pociągi na północy

[Redakcja]

W związku z gwałtowną ulewą i burzą gradową, które we wczesnych godzinach porannych przetoczyły się głównie nad północną częścią kraju, wielu mieszkańców Luksemburga obudziło się dziś wcześniej niż planowało, a z dotarciem do pracy miało sporo problemów. Zalane zostały tory kolejowe w okolicy Colmar-Bergu, co kompletnie sparaliżowało ruch szynowy z północy kraju. Podtopionych zostało także wiele piwnic i łąk w całym kraju. W nowy terminal lotniska Findel uderzył piorun, co zablokowało system komputerowy i odprawy przez jakiś czas dokonywane były ręcznie.

Obecnie sytuacja nieco się unormowała, a wody poopadowe zdążyły spłynąć. Stan rzeki Sure podniesie się jeszcze jednak w związku z planowanym prewencyjnym zrzutem wody ze sztucznego zbiornika koło Esch-sur-Sure. Podtopione zostaną w związku z tym prawdopodobnie pola kempingowe nad Surą.

W dalszym ciągu wysokie pozostaje ponadto ryzyko wystąpienia kolejnych intensywnych opadów i burz, ponieważ znajdujemy się na styku gorących mas powietrza znad Afryki i zimnych znad Skandynawii.

[czeczu]

zła ta burza była, człowieka na nogi już 5 rano postawiła,
ale za to jakie widoki - zamiast drogi rwące potoki

[anwi]

Mniej zabawne było obserwowanie, jak grad niszczy ogród i próbuje przebić daszek nad werandą...

[Redakcja]

Z bieżących raportów – poniżej kilka zdjęć z Doliny Górnej Sury – skutki spustu nadwyżki wody ze zbiornika retencyjnego w Esch-sur-Sure widać jak na dłoni – zalane pola campingowe, woda podchodząca pod tory kolejowe. Jednak o kataklizmie mowy być nie może (przynajmniej póki co).

Jednocześnie otrzymaliśmy od naszego tajnego wysłannika informacje, że CFL nadal nie panuje nad sytuacją – większość pociągów w kierunku północnym nawet jeszcze teraz wieczorem kończy swój bieg w Merschu, natomiast autobusowa komunikacja zastępcza kursuje bardzo nieregularnie i ponoć odbywają się nadal sceny dantejskie przy przesiadaniu się na autobusy, których część, z powodu przepełnienia, nie zabiera czekających na dworcu pasażerów.

[Roberto]

Czy Findel, Lotnisko nowe przeca, nie ma piorunochronow?

Dlaczego wysiadly komputery od pioruna?
Te rzeczy, jak pioruny, mozna przewidziec obliczyc i zaprojektowac system piorunochronow ze mucha nie siada - wiem cos o tym.

Kto ten Findel projektowal, jaka firma? z Niemiec, z Luksu czy z Francji?

Mam troche stracha bo w Piatek jedziemy autem z Rotterdam przez Liege i Ardeny do Luksia...

[gabrjel]

to z Indii albo z Bangladeszu oni są teraz najtańsi

[inesitka]

Findel projektował Polak, pan Paczowski, a przynajmniej jego biuro. W tym tygodniu mieli nawet wykłady o dwudziestoletniej historii projektowania lotniska
Piorunochron chyba jest, skoro "tylko" wysiadły komputery, a np. nie spaliło się pół terminalu.

[Roberto]

Inesitka, dzieki za informacje, pan Paczowski i jego biuro - czy to firma architektoniczna w Luxemburgu? Pan paczowski - architekt?

Nawet jesli architekt dobrze zaprojektuje budynek, to dalsze rzeczy zaleza od inzynierow.
Projektowanie piorunochronow na lotniskach i tzw. "sensitive buildings" to prawdziwa siatka miedzianych lub stalowych kabli odprowadzajaca prad z piorunu tak aby nawet komputery nie siadly!

a w Findelu siadly