Ze zdecydowanym protestem APFL (Association des professeurs de français du Luxembourg) spotkał się projekt reformy nauczania języka francuskiego w luksemburskich gimnazjach, przedstawiony przez tutejsze Ministerstwo Edukacji.
Projekt ten zakłada redukcję ilości godzin języka francuskiego na korzyść innych przedmiotów, w szczególności zaś zintensyfikowania procesu nauczania języka angielskiego. Język ten, wprowadzany wg programu rozkładu zajęć w klasie II, miałby być nauczany, w myśl przedstawionego projektu, już od początku gimnazjum.
Nauczyciele krytykują zmiany, dowodząc, iż język francuski jest nadal podstawowym medium komunikacji w Luksemburgu oraz że osoby bez dostatecznej znajomości tego języka mogą mieć utrudniony start na luksemburskim rynku pracy. Fakt faktem, choć należy tu zauważyć, że dominacja jęz. francuskiego jest w Luksemburgu spowodowana nie tyle zapałem do jego nauki samych Luksemburczyków (którym bliżej jest do niemieckiego), ale olbrzymim napływem ludności z krajów, których języki należą do grupy romańskiej (Włochy, Portugalia) oraz równie dużą ilością francuskojęzycznych frontaliersów, którzy dojeżdżają do Luksemburga codziennie do pracy.
Ponadto zwraca się uwagę na fakt, że wprowadzenie drugiego (a faktycznie trzeciego – obok niemieckiego i francuskiego) języka obcego już w pierwszej klasie szkoły ponadpodstawowej może być stresogenne i wpływać na obniżenie ogólnego poziomu przyswajania wiedzy przez uczniów, którzy dopiero co ukończyli szkołę podstawową.
Ciekawe, co na to rodzice uczniów Szkoły Europejskiej, gdzie trójjęzyczność jest standardem, a znaczna część uczniów kończy gimnazjum, znając w zadowalającym stopniu nawet 4 języki.
informacja za www.station.lu
Odfrancuzczanie Luksemburga??
Odfrancuzczanie Luksemburga??
- Załączniki
-
- apfl.jpg (2.56 KiB) Przejrzano 2875 razy
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja
to nie do konca tak. przed wojna dominowal w luksemburgu jezyk niemiecki. dlatego wsrod starszych luksemburczykow mozna spotkac takich co po francusku ani be ani me...Redakcja pisze:Fakt faktem, choć należy tu zauważyć, że dominacja jęz. francuskiego jest w Luksemburgu spowodowana nie tyle zapałem do jego nauki samych Luksemburczyków (którym bliżej jest do niemieckiego), ale olbrzymim napływem ludności z krajów, których języki należą do grupy romańskiej (Włochy, Portugalia) oraz równie dużą ilością francuskojęzycznych frontaliersów, którzy dojeżdżają do Luksemburga codziennie do pracy.
po wojnie niemiecki nie cieszyl sie juz takim powodzeniem... wprowadzono wiec francuski jako jezyk urzedowy i wzmocniono jego pozycje w procesie nauczania.
to wielka szansa w luksemburgu. dzieci opanowuja tu 3-4 jezyki w szkole + czesto znaja jeszcze 1 albo 2 z domu. to oznacza, ze znaja od 3 do 6 jezykow. niezleRedakcja pisze:Ciekawe, co na to rodzice uczniów Szkoły Europejskiej, gdzie trójjęzyczność jest standardem, a znaczna część uczniów kończy gimnazjum, znając w zadowalającym stopniu nawet 4 języki.
Wiesz co... oczywiście przyznaję ci rację. Wojenne piętno odcisnęło się głęboko na stosunkach niemiecko-luksemburskich. Dlaczego tak się stało i co było tego konsekwencją, to większość z nas wie, jeśli nie z historii, to z opowieści naszego dyżurnego Galla Anonima – xtheo, natomiast ja w zdaniu "dominacja jęz. francuskiego jest w Luksemburgu spowodowana nie tyle zapałem do jego nauki samych Luksemburczyków (którym bliżej jest do niemieckiego)" miałem na myśli raczej kwestię podobieństwa jęz. luksemburskiego do języka niemieckiego (wszak nie na darmo bywa luksemburski określany niemieckim dialektem frankijskim znad Mozeli).
Skutek powyższego jest taki, że o ile powojenne pokolenie Luksemburczyków rzeczywiście włada językiem francuskim, to przedwojenne (tak jak pisałeś) nawet jeśli nie zna niemieckiego "szkolnego" to rozumie niemiecki przez podobieństwo do swojego języka ojczystego.
Powiem więcej. Znam kilka przypadków Luksemburczyków w moim wieku (i młodszych), którzy francuskim nie władają prawie wcale! (pewnie nie przykładali się do nauki w szkole ) podczas gdy po niemiecku dogadasz się z nimi bez problemu. Zajrzyj np. do Loscha w Bereldange. Tam zderzysz się z przykładem na poparcie mojej tezy
Skutek powyższego jest taki, że o ile powojenne pokolenie Luksemburczyków rzeczywiście włada językiem francuskim, to przedwojenne (tak jak pisałeś) nawet jeśli nie zna niemieckiego "szkolnego" to rozumie niemiecki przez podobieństwo do swojego języka ojczystego.
Powiem więcej. Znam kilka przypadków Luksemburczyków w moim wieku (i młodszych), którzy francuskim nie władają prawie wcale! (pewnie nie przykładali się do nauki w szkole ) podczas gdy po niemiecku dogadasz się z nimi bez problemu. Zajrzyj np. do Loscha w Bereldange. Tam zderzysz się z przykładem na poparcie mojej tezy
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja