Niechlubna ekstradycja białoruskiego uchodźcy z Lux
: 25-10-2006, 14:10
W poniedziałek 23 października na wniosek ministra spraw zagranicznych Jeana Asselborna został z Luksemburga wydalony obywatel Białorusi, ubiegający się tutaj o azyl polityczny.
Bezkompromisowe stanowisko Luksemburga względem azylantów (skądinąd powszechnie znane i wręcz podkreślane przez władze) powinno skłaniać nas do przyjęcia tej informacji bez emocji. Zaskakują jednak okoliczności tej ekstradycji, bowiem, jak podkreśla w swoim proteście Serge Kollwelter, przewodniczący ASTI (jednej z organizacji zajmujących się prawami imigrantów w Luksemburgu), uciekiniera doprowadzono do samolotu siłą, obezwładnionego za pomocą kaftana bezpieczeństwa i zakutego w kajdanki. Te drastyczne środki podjęto najprawdopodobniej w konsekwencji nieudanej próby jego deportacji miesiąc temu, 26 września, kiedy to próbowano go dostarczyć na pokład rejsowego samolotu. Wtedy jednak Białorusin, mimo iż był pod wpływem środków uspokajających, wszczął protest na tyle gwałtowny, że ostatecznie od deportacji odstąpiono.
Tym razem, zapewne by zapobiec publicznemu skandalowi, zamiast samolotu regularnych linii lotniczych wynajęto specjalnie do tego celu helikopter LAR (Luxembourg Air Rescue), co wzbudziło dodatkowe kontrowersje i falę krytyki ze strony trzech organizacji interesujących się prawami człowieka w Luksemburgu (oprócz ASTI, także Amnesty International oraz Anti-Folter-Organisation Acat), dla których co najmniej bulwersujące było wykorzystanie maszyny organizacji mającej na celu ratowanie człowieka do wykonania zadania o wątpliwej proweniencji.
wiadomość za www.wort.lu oraz www.station.lu
Bezkompromisowe stanowisko Luksemburga względem azylantów (skądinąd powszechnie znane i wręcz podkreślane przez władze) powinno skłaniać nas do przyjęcia tej informacji bez emocji. Zaskakują jednak okoliczności tej ekstradycji, bowiem, jak podkreśla w swoim proteście Serge Kollwelter, przewodniczący ASTI (jednej z organizacji zajmujących się prawami imigrantów w Luksemburgu), uciekiniera doprowadzono do samolotu siłą, obezwładnionego za pomocą kaftana bezpieczeństwa i zakutego w kajdanki. Te drastyczne środki podjęto najprawdopodobniej w konsekwencji nieudanej próby jego deportacji miesiąc temu, 26 września, kiedy to próbowano go dostarczyć na pokład rejsowego samolotu. Wtedy jednak Białorusin, mimo iż był pod wpływem środków uspokajających, wszczął protest na tyle gwałtowny, że ostatecznie od deportacji odstąpiono.
Tym razem, zapewne by zapobiec publicznemu skandalowi, zamiast samolotu regularnych linii lotniczych wynajęto specjalnie do tego celu helikopter LAR (Luxembourg Air Rescue), co wzbudziło dodatkowe kontrowersje i falę krytyki ze strony trzech organizacji interesujących się prawami człowieka w Luksemburgu (oprócz ASTI, także Amnesty International oraz Anti-Folter-Organisation Acat), dla których co najmniej bulwersujące było wykorzystanie maszyny organizacji mającej na celu ratowanie człowieka do wykonania zadania o wątpliwej proweniencji.
wiadomość za www.wort.lu oraz www.station.lu