Postępowanie władz Luksemburga czy raczej organów prewencji inaczej mówiąc Policji troche mnie zaskakuje i zatrważa. Co prawda jestem w głebi duszy za przestrzeganiem przepisów ruchu drogowego jednak jak Policja zabiera komus prawo jazdy za przekroczenie przepisów dot. prędkosci na terenie zabudowanym w w sytuacji gdy nikogo na drodze nie było iz cisza zepewne meczyła uszy i cala miasto spało

co zakrywa na działania na pokaz). W ciagu dnia czasami można zauwazyc zachowania kierowców po których włos sie jeży na głowie (ale policji tam nie ma) i wszystko jest ok. W sumie nie wiem co tym działaniem chce Policja osiagnac ? Trzeba teaz uwazac aby na 2 pasmówce wieczorem przy pustej drodze 50 nie prekroczyc
