W wyniku postępowania wyjaśniającego w sprawie przyczyn katastrofy kolejowej, która miała miejsce w zeszłym tygodniu na granicy francusko-luksemburskiej i pochłonęła 6 ofiar śmiertelnych, okazało się, że – jak to zwykle bywa w takich przypadkach – zawinił człowiek. Dochodzenie wykazało, że maszynista pociągu jadącego z Luksemburga do Nancy, po zatrzymaniu się na czerwonym świetle otrzymał polecenie od kierującego ruchem kolejowym, by zignorować sygnalizację świetlną i kontynuować jazdę. Co się stało potem, wszyscy już wiemy.
Ponieważ wypadek zdarzył się DOKLADNIE na granicy pomiedzy Francja a Luksemburgiem, nie zadziałał system zabezpieczeń, odrębny dla sieci kolei luksemburskiej i francuskiej, który mógłby uchronić pociągi przed zderzeniem. Zabezpieczenia te, wykryły co prawda nieautoryzowany wjazd na zajęty tor, jednak nie mogły odciąć prądu z trakcji kolejowej, ponieważ pociąg znajdował się już po stronie francuskiej. W momencie zderzenia, oba pociągi poruszały się z prędkością około 80km/h. Pracownik sieci CFL, który pracował dla firmy przez 12 lat, został już zawieszony w swoich obowiązkach. W związku z powyższymi faktami, obaj maszynisci, którzy zginieli w wypadku, nie zostaną obciążeni winą za katastrofę.
CFL opublikowało także oficjalny komunikat na temat przyczyn wypadku.
Informacja za www.station.lu
Najnowsze informacje dotyczące katastrofy kolejowej
Najnowsze informacje dotyczące katastrofy kolejowej
- Załączniki
-
- voie-gleis.jpg (15.08 KiB) Przejrzano 1435 razy
LuxTeam