Francusko-francuskie represje na granicy FR-Lux

Awatar użytkownika
Redakcja
Posty: 3226
Rejestracja: 16-10-2006, 23:03
Lokalizacja: stąd i zowąd

Francusko-francuskie represje na granicy FR-Lux

Post autor: Redakcja »

Do osobliwego przykładu solidarności i współdziałania obywateli sąsiadującej z nami Republiki doszło w sobotni poranek. Tego dnia francuska policja zasadziła się na turystów podróżujących autokarami z Francji do Luksemburga. Tego typu akcje na południowej granicy na nie są niczym nadzwyczajnym, tym razem jednak policjanci byli wyjątkowo skrupulatni, zatrzymując kilkunastu obywateli francuskich z powodu braku ważnych dokumentów stwierdzających tożsamość. Cóż – Schengen to Schengen, ale dokumenciki do kontroli mieć przy sobie należy.

Jakież było zaskoczenie panów policjantów, kiedy za zatrzymanymi pasażerami wstawiła się reszta wycieczki, organizując skuteczną blokadę przejścia granicznego! I choć strajk został dość szybko stłumiony przez połączone siły policji francuskiej i luksemburskiej, to całe zamieszanie natychmiast spowodowało kilkukilometrowy korek niemogących w tym czasie przejechać przez granicę samochodów osobowych.

Wiadomość za www.wort.lu
Załączniki
ControleFrontiere.jpg
ControleFrontiere.jpg (16.6 KiB) Przejrzano 1921 razy
~~~~~
Redakcja
Awatar użytkownika
czeczu
Posty: 324
Rejestracja: 01-02-2007, 13:40
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: czeczu »

To moje ulubione przejście graniczne;) Często jeździmy z Żoną do Francji, niestety również często mamy kontakt z tamtejszymi służbami celnymi. Jeździmy autem na polskich tablicach i wielokrotnie już byliśmy ściągani na bok przez celników, a raz nawet na sygnale ściągnięto nas z autostrady! Do tych panów chyba nie dotarło, że jesteśmy w UE!!!

przejazd tym przejściem zajmuję nam zdecydowanie więcej czasu niż innymi!!!

pozdrowienia dla wszystkich, którzy mają podobne przygody!
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

czeczu pisze:Jeździmy autem na polskich tablicach i wielokrotnie już byliśmy ściągani na bok przez celników
Ja, poki jezdzilem autem na polskich blachach, mialem zawsze dokladnie takie same doswiadczenia na tamtej granicy. Tam kontrole sa bardzo czeste i z zalozenia ukierunkowane na oobcokrajowcow (stad jednak pewne zdziwienie, ze tym razem padlo na Francuzow ;) ).

Ktoregos dnia, zatrzymany do kontroli dalem policjantowi zamiast paszportu lokalny dokument tozsamosci (tzw. Titre de Legitimation), no i wtedy facet mi powiedzial wprost – jak masz pan zameldowanie w Luxie, to sobie pan wymien rejestracje na luksemburska i juz wiecej nie bedzie pan na tej granicy zatrzymywany do kontroli.

Jak powiedzial, tak zrobilem – zmienilem blachy na luksemburskie wraz z samochodem – i musze powiedziec, ze pomoglo jak reka odjal <mrgreen>
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Coś podobnego?!... Zdarzyło mi się tym przejściem (mówimy o tym, w drodze do Thionville?...) jechać już dobre kilka razy i ani razu nie widziałam na nim ani żywej duszy....więc bardzo dziwią mnie Wasze relacje.... (?)...chyba, że mowa o jakimś innym przejściu granicznym?....
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

Mowa dokladnie o TYM przejsciu, tylko wiesz – tam robia oblawy nie czesciej niz 1, 2 razy w tygodniu, wiec widac nie mialas do tej pory szczescia (albo wrecz przeciwnie ;) )
ODPOWIEDZ