Co było w szkole czyli PISA 2012
: 15-12-2013, 23:39
Na początku grudnia opublikowano długo oczekiwane wyniki badania PISA – międzynarodowego testu umiejętności uczniów, prowadzonego co 3 lata przez OECD. W ubiegłym roku 15-latkowie z 65 państw wypełnili testy, które sprawdzały umiejętności w trzech dziedzinach: czytanie i rozumienie tekstu, matematyka, i rozumowanie w naukach przyrodniczych.
Pierwsze miejsce we wszystkich kategoriach zajęli uczniowie z Szanghaju. Czołówkę rankingu zdominowała Azja – Hong Kong, Singapur, Japonia, Korea Południowa. Pierwszym krajem na liście spoza tego kontynentu jest Finlandia, jednak wyniki uczniów spod koła podbiegunowego wyraźnie pogorszyły się w porównaniu z poprzednim badaniem (z 2009 r.). Wielkich powodów do zadowolenia nie ma także Luksemburg. Co prawda tutejsi uczniowie zdobyli trochę więcej punktów niż ostatnio, jeżeli chodzi o rozumienie tekstów i nauki przyrodnicze. Ogólny wynik Luksemburga pozostaje jednak ciągle nieco poniżej średniej OECD. W ogólnym rankingu 65 państw Wielkie Księstwo zajęło 32. miejsce w kategorii rozumienia tekstów, 29. miejsce w matematyce i 35. miejsce w naukach przyrodniczych.
Martwi stagnacja umiejętności matematycznych, które nie uległy poprawie od 10 lat. Jeszcze bardziej niepokojąca jest znaczna zależność osiągnięć uczniów od ich statusu społeczno-majątkowego: uczniowie z uboższych środowisk mieli dużo gorsze wyniki we wszystkich kategoriach niż ich rówieśnicy z zamożnych rodzin. Różnica ta, równa 2 latom edukacji, była jedną z najwyższych w całym badaniu PISA. Powodem do chwały nie jest też wysoka pozycja Luksemburgu w rankingu różnic w wynikach chłopców i dziewczynek. Spośród wszystkich badanych krajów to właśnie w Luksemburgu odnotowano największą w Unii Europejskiej różnicę między płciami w matematyce i naukach przyrodniczych. Jeśli chodzi o jednak czytanie, to tak jak we wszystkich badanych krajach dziewczynki miały lepsze rezultaty. Kolejnym czynnikiem determinującym wyniki ucznia okazał się jego pierwszy język. Uczniowie posługujący się w domu językiem luksemburskim lub niemieckim osiągnęli lepsze rezultaty niż osoby francuskojęzyczne i znacząco lepsze niż uczniowie, którzy mówią w domu po portugalsku. Test PISA dowiódł więc dobitnie, że w Luksemburgu istnieje korelacja między osiągnięciami uczniów a ich statusem społecznym i pochodzeniem.
Wyniki PISA 2012 przyniosły natomiast dobre wiadomości dla polskiego systemu edukacji: uczniowie polskich szkół poprawili wyniki we wszystkich kategoriach umiejętności, i to zarówno ci najlepsi, jak i najsłabsi. Tak znacznej poprawy nie zanotował żaden inny kraj na świecie! Dzięki temu Polska po raz pierwszy uplasowała się znacznie powyżej średniej OECD i zajęła pierwsze miejsce w Unii Europejskiej w matematyce oraz w dziedzinie czytania i rozumienia tekstu, a w naukach przyrodniczych – 3. miejsce. Na tle wszystkich państw pozycja Polski też wygląda nieźle – 9. miejsce w naukach przyrodniczych, 10. w kategorii czytania i rozumienia tekstu i 14. w matematyce.
Dobre wyniki polskich szkół oczywiście cieszą, ale na naszym luksemburskim „podwórku” nie ma wielu powodów do optymizmu. Gdzie leży przyczyna tak słabych wyników tutejszych uczniów, mimo ogromnych nakładów na system edukacji? Coraz głośniej mówi się o tym, że to tak podziwiana przez cudzoziemców wielojęzyczność nauczania może być podłożem problemów. Przyznała to ustępująca minister edukacji Mady Delvaux-Stehres, komentując ostatnie wyniki testów. Jej zdaniem należałoby w większym stopniu uwzględniać język ojczysty ucznia, i to od samego początku edukacji. Nowy rząd na pewno nie ucieknie od tej kwestii, zresztą w czasie kampanii wyborczej padła propozycja alternatywnej alfabetyzacji w języku francuskim. Debata na temat języków w luksemburskich szkołach trwa już od kilku lat, budząc wiele emocji. Może nadszedł czas na zmiany?
Źródła: wort.lu; l'essentiel; Ministere de l'Éducation nationale et de la Formation professionnelle; Ministerstwo Edukacji Narodowej;
Pierwsze miejsce we wszystkich kategoriach zajęli uczniowie z Szanghaju. Czołówkę rankingu zdominowała Azja – Hong Kong, Singapur, Japonia, Korea Południowa. Pierwszym krajem na liście spoza tego kontynentu jest Finlandia, jednak wyniki uczniów spod koła podbiegunowego wyraźnie pogorszyły się w porównaniu z poprzednim badaniem (z 2009 r.). Wielkich powodów do zadowolenia nie ma także Luksemburg. Co prawda tutejsi uczniowie zdobyli trochę więcej punktów niż ostatnio, jeżeli chodzi o rozumienie tekstów i nauki przyrodnicze. Ogólny wynik Luksemburga pozostaje jednak ciągle nieco poniżej średniej OECD. W ogólnym rankingu 65 państw Wielkie Księstwo zajęło 32. miejsce w kategorii rozumienia tekstów, 29. miejsce w matematyce i 35. miejsce w naukach przyrodniczych.
Martwi stagnacja umiejętności matematycznych, które nie uległy poprawie od 10 lat. Jeszcze bardziej niepokojąca jest znaczna zależność osiągnięć uczniów od ich statusu społeczno-majątkowego: uczniowie z uboższych środowisk mieli dużo gorsze wyniki we wszystkich kategoriach niż ich rówieśnicy z zamożnych rodzin. Różnica ta, równa 2 latom edukacji, była jedną z najwyższych w całym badaniu PISA. Powodem do chwały nie jest też wysoka pozycja Luksemburgu w rankingu różnic w wynikach chłopców i dziewczynek. Spośród wszystkich badanych krajów to właśnie w Luksemburgu odnotowano największą w Unii Europejskiej różnicę między płciami w matematyce i naukach przyrodniczych. Jeśli chodzi o jednak czytanie, to tak jak we wszystkich badanych krajach dziewczynki miały lepsze rezultaty. Kolejnym czynnikiem determinującym wyniki ucznia okazał się jego pierwszy język. Uczniowie posługujący się w domu językiem luksemburskim lub niemieckim osiągnęli lepsze rezultaty niż osoby francuskojęzyczne i znacząco lepsze niż uczniowie, którzy mówią w domu po portugalsku. Test PISA dowiódł więc dobitnie, że w Luksemburgu istnieje korelacja między osiągnięciami uczniów a ich statusem społecznym i pochodzeniem.
Wyniki PISA 2012 przyniosły natomiast dobre wiadomości dla polskiego systemu edukacji: uczniowie polskich szkół poprawili wyniki we wszystkich kategoriach umiejętności, i to zarówno ci najlepsi, jak i najsłabsi. Tak znacznej poprawy nie zanotował żaden inny kraj na świecie! Dzięki temu Polska po raz pierwszy uplasowała się znacznie powyżej średniej OECD i zajęła pierwsze miejsce w Unii Europejskiej w matematyce oraz w dziedzinie czytania i rozumienia tekstu, a w naukach przyrodniczych – 3. miejsce. Na tle wszystkich państw pozycja Polski też wygląda nieźle – 9. miejsce w naukach przyrodniczych, 10. w kategorii czytania i rozumienia tekstu i 14. w matematyce.
Dobre wyniki polskich szkół oczywiście cieszą, ale na naszym luksemburskim „podwórku” nie ma wielu powodów do optymizmu. Gdzie leży przyczyna tak słabych wyników tutejszych uczniów, mimo ogromnych nakładów na system edukacji? Coraz głośniej mówi się o tym, że to tak podziwiana przez cudzoziemców wielojęzyczność nauczania może być podłożem problemów. Przyznała to ustępująca minister edukacji Mady Delvaux-Stehres, komentując ostatnie wyniki testów. Jej zdaniem należałoby w większym stopniu uwzględniać język ojczysty ucznia, i to od samego początku edukacji. Nowy rząd na pewno nie ucieknie od tej kwestii, zresztą w czasie kampanii wyborczej padła propozycja alternatywnej alfabetyzacji w języku francuskim. Debata na temat języków w luksemburskich szkołach trwa już od kilku lat, budząc wiele emocji. Może nadszedł czas na zmiany?
Źródła: wort.lu; l'essentiel; Ministere de l'Éducation nationale et de la Formation professionnelle; Ministerstwo Edukacji Narodowej;