Centrum handlowe Sterpenich - IKEA i co dalej?
: 21-06-2007, 14:45
Kiedy dwa lata temu ruszała budowa IKEI na przygranicznym pustkowiu w okolicach autostrady E411, nikt podobno nie miał wątpliwości, że na tym bitwa o klienta pod Sterpenich się nie skończy. Specyficzna sytuacja rynku konsumenckiego, spowodowana przedłużającym się moratorium zabraniającym udzielania kolejnych koncesji w Wielkim Księstwie na budowe supermarketów i centrów handlowych, powoduje, że okoliczne tereny przygraniczne po stronie belgijskiej są dla inwestorów w dziedzinie handlu istną kopalnią złota. Gdyby nie ów odgórny zakaz, na terenie licznych, otaczających m. st. Luksemburg zones commecielles już dawno stałaby nie tylko IKEA ale... no, cóż, pomarzyć każdemu wolno.
Tymczasem zainteresowane przygracznicznym Sterpenich zaczyna przybierać określone kształty projektu wybudowania tutaj, kosztem co najmniej 50 mln euro centrum handlowego o powierzchni 35 000 m². Co miałoby tam się znaleźć? Na konkretną odpowiedź w tym zakresie chyba jeszcze trochę zbyt wcześnie. Zainteresowany żywo inwestycją syndykat Multi Development Belgium i BPI SA liczy, że chętnych do współpracy będzie wielu. Póki co mówi się, że obok IKEI stanie tam z całą pewnością największy w okolicy supermarket sportowy (przypuszczalnie francuski Decathlon).
Zamiary belgijskich biznesmenów nie spotkały się niestety z aprobatą miejscowej ludności "zza miedzy". Mieszkańcy okolicznych gmin luksemburskich utworzyli nawet stowarzyszenie, którego celem jest oprotestowanie budowy megacentrum. Cóż, kiedy siła sprawcza ich argumentów nie jest w stanie pokrzyżować zamiarów suwerennych skądinąd decyzji administracji belgijskiej Luksemburgii. Minister spraw wewnętrznych Wielkiego Księstwa, Jean-Marie Halsdorf zapowiedział oczywiście swoje weto w tej sprawie, oraz zasugerował przyspieszenie prac nad utworzeniem konkurencyjnej strefy handlowej w Windhof. Nam, klientom taka walka się oczywiście podoba. Nie ma to jak przełamywanie monopoli. Choćby przez miedzę
wiadomość za www.wort.lu
Tymczasem zainteresowane przygracznicznym Sterpenich zaczyna przybierać określone kształty projektu wybudowania tutaj, kosztem co najmniej 50 mln euro centrum handlowego o powierzchni 35 000 m². Co miałoby tam się znaleźć? Na konkretną odpowiedź w tym zakresie chyba jeszcze trochę zbyt wcześnie. Zainteresowany żywo inwestycją syndykat Multi Development Belgium i BPI SA liczy, że chętnych do współpracy będzie wielu. Póki co mówi się, że obok IKEI stanie tam z całą pewnością największy w okolicy supermarket sportowy (przypuszczalnie francuski Decathlon).
Zamiary belgijskich biznesmenów nie spotkały się niestety z aprobatą miejscowej ludności "zza miedzy". Mieszkańcy okolicznych gmin luksemburskich utworzyli nawet stowarzyszenie, którego celem jest oprotestowanie budowy megacentrum. Cóż, kiedy siła sprawcza ich argumentów nie jest w stanie pokrzyżować zamiarów suwerennych skądinąd decyzji administracji belgijskiej Luksemburgii. Minister spraw wewnętrznych Wielkiego Księstwa, Jean-Marie Halsdorf zapowiedział oczywiście swoje weto w tej sprawie, oraz zasugerował przyspieszenie prac nad utworzeniem konkurencyjnej strefy handlowej w Windhof. Nam, klientom taka walka się oczywiście podoba. Nie ma to jak przełamywanie monopoli. Choćby przez miedzę

wiadomość za www.wort.lu