Tomorrow now - godna polecenia wystawa w MUDAM

Redakcja · Post autor: **Redakcja** » 30-05-2007, 12:10

W miniony weekend zainaugurowana została w MUDAM (Musee d'Art Moderne Grand-Duc Jean) wystawa pod nazwą Tomorrow now – when design meets science fiction. Jej tematyka sięga daleko w obszary historii sztuki i literatury współczesnej, kiedy to za sprawą Amerykanina pochodzenia luksemburskiego, Hugo Gernsbacka, pojawił się w świadomości społecznej termin science fiction.

Wystawa składa się z trzech części, z których pierwsza dotyczy początków zainteresowania ludzi ich nieokreśloną acz podlegającą coraz częstszym spekulacjom przyszłością, prezentując eksponaty od chwili powstania kierunku science fiction w literaturze, kinematografii i w sztukach plastycznych (w tym przede wszystkim w sztuce użytkowej) do II wojny światowej. W tej części ekspozycji zobaczyć będziemy mogli na przykład eksponaty wystawiane swojego czasu na Wystawie Światowej w roku 1939 w Nowym Jorku.

Część druga koncentruje się wokół sztuki czasów powojennych – okresu podboju kosmosu, niezwykle inspirującego nie tylko dla autorów powieści science fiction oraz filmów tego gatunku, ale także dla projektantów mebli, wystroju wnętrz czy architektów pragnących przygotować Ziemię na godne przyjęcie spodziewanych (a jakże) przybyszów z Czerwonej Planety.

Część trzecia skupia się na zagadnieniach „czwartego wymiaru”, jakim w okresie „posteinsteinowskim” okrzyknięto czas. Próba przełamania jego continuum, nieuchronności przemijania i jednobiegunowości tego wymiaru odbiegającego znacznie od zrozumiałej i przyswojonej gatunkowi homo sapiens rzeczywistości kartezjańskiej i tu okazała się (co dowodzą licznie zgromadzone na wystawie eksponaty) niezwykle ideogenna dla twórców tak sztuki wysokiej, jak i użytkowej.

Wszystkie eksponaty, a szczególnie te starsze, pokazujące w niezwykły sposób wizję naszych czasów z perspektywy naszych ojców czy dziadków, są z całą pewnością warte obejrzenia, jeśli nie ze względu na ich wyraz czy piękno, to choćby przez aspekt naukowy czy bardziej socjologiczny, a dla niektórych być może nawet sentymentalny. Któż bowiem z nas nie pamięta czasów, kiedy powstawały takie dzieła jak 2001 Odyseja kosmiczna Stanleya Kubricka czy bijący rekordy oglądalności jeszcze 20 lat temu serial Kosmos 1999. Przywilejem naszych czasów jest możliwość zweryfikowania, jak utopijne idee fantastów ziściły się w ziemskiej rzeczywistości.

Tomorrow now... potrwa do 24 września. Warto wiedzieć, że ekspozycji towarzyszy cykl projekcji filmów science fiction w kinie studyjnym m.st. Luksemburga, czyli w Cinematheque. Projekcje pod nazwą Futureworld potrwają do końca czerwca. Szczegółowy program projekcji dostępny jest na stronie internetowej Cinemateki

kajapapaja · Post autor: **kajapapaja** » 30-05-2007, 12:57

te butelki dalej tam wiszą?

wybaczcie, ale Gombrowicz sam się wciska: "jak zachwyca kiedy nie zachwyca?"

digilante · Post autor: **digilante** » 30-05-2007, 13:12

Przepiekny budynek, warto isc aby tylko go zobaczyc... ale niestety wystawy sa do d-

Jako najmniej artystyczny czlowiek na swiecie, mam opinie ze jezeli ja jestem w stanie cos takiego zrobic (jak te butelki powiesic, lub przywiezdz taczka tone ziemi i ja na podloge rzucic), to to nie jest sztuka

Moze ta nowa ekspozycja bedzie lepsza...

Czekam na komentarz od "true lovers of modern art" <mrgreen>

Redakcja · Post autor: **Redakcja** » 30-05-2007, 17:28

kajapapaja pisze:te butelki dalej tam wiszą?

Może tylko delikatnie, tytułem wyjaśnień wspomnimy, że eksponat z butelkami nie stanowi kwintesencji tej wystawy, więcej mówiąc – zdecydowanie w ekspozycji przeważają przedmioty zupełnie innej proweniencji. Dominują obiekty związane z tematyką science fiction – plakaty filmów, jak też i rekwizyty z tychże, zabawki-roboty i makiety pojazdów kosmicznych, ale przede wszystkim zobaczyć można na wystawie jaki wpływ miała fascynacja fantastyką na sztukę użytkową. Tymczasem w dziedzinie sztuki użytkowej chyba nie ma co zastanawiać się czy zachwyca czy nie, ale co najwyżej czy się podoba i przede wszystkim czy służy do tego, do czego ma służyć.

Zdjęcie uzupełniające newsa zamieściliśmy właśnie jako przyczynek do dyskusji, którą niniejszym udało się nam sprowokować <mrgreen> Postawa znajdującego się na tym zdjęciu ochroniarza, wydaje się być świetnym komentarzem, a czy my się z tym komentarzem identyfikujemy czy raczej weszlibyśmy w polemikę – o, to już zupełnie inna para kaloszy. Krytyka, nawet ta najostrzejsza, sztuce wyjdzie wyłącznie na dobre. Ważne jednak, by była to krytyka poparta własnym, osobistym, mówiąc wprost – organoleptycznym – odbiorem tejże sztuki, a nie jedynie przeświadczeniem, że jeśli sztuka nazywa się współczesną, to z całą pewnością niewarta jest naszego cennego czasu. Tak więc – raz jeszcze zapraszamy do odwiedzenia wystawy Tomorrow now... i podzielenia się po tym fakcie osobistymi refleksjami na jej temat. Pan ochroniarz w każdym razie już tam był

kajapapaja · Post autor: **kajapapaja** » 30-05-2007, 19:36

no to wzrokowo potwierdzam: te butelki wiszą tam mniej więcej od roku. A ochroniarz pewnie patrzy i czeka kiedy to spadnie i kto to wszystko posprząta...

MaWi · Post autor: **MaWi** » 30-05-2007, 19:40

kajapapaja pisze:no to wzrokowo potwierdzam: te butelki wiszą tam mniej więcej od roku. A ochroniarz pewnie patrzy i czeka kiedy to spadnie i kto to wszystko posprząta...

A to tym bardziej sie wybierz na Tomorrow now, bo byc moze zobaczysz cos, czego jeszcze tam nie widzialas, a co jakims przypadkiem przypadnie ci do gustu? (tak troche fantazjuje, ale w koncu mowa o science fiction, wiec czemu nie?

)

Redakcja · Post autor: **Redakcja** » 30-05-2007, 19:51

No, dobra... skoro się tak przekomarzasz, to odkryjemy rąbka tajemnicy, zamieszczając trzy fotki z wystawy Tomorrow now..., ale po resztę należy zgłosić się osobiście do MUDAM-u!

hurakami · Post autor: **hurakami** » 30-05-2007, 20:25

Szkoda, ze Redakcja jak zwykle nie chce zajac stanowiska merytorycznego. Przeciez jest wyjatkowo kompetentna.
Moim zdaniem wystawa Majerusa byla mowiac delikatnie srednia artystycznie, ale inna byc nie mogla. Natomiast sam budynek i jego wystroj jak rowniez niektore ekspozycje i instalacje stale (w tym butelki) sa niewatpliwie warte zobaczenia, nawet jesli zostana skrytykowane. Lepsza jest sztuka, ktora wywoluje kontrowersje (cho niekoniecznie mdlosci...) niz taka, wobec ktorej przechodzi sie obojetnie. Dla mnie obojetny byl niestety Majerus.

A najnowsza wystawa jest bezkonkurencyjna! Sczegolnie poparta projekcjami filmowymi, ktore bardzo polecam.
h

hurakami · Post autor: **hurakami** » 30-05-2007, 20:32

Niezaleznie od wystawy warto zobaczyc pare kultowych perelek filmowych.
h

Redakcja · Post autor: **Redakcja** » 30-05-2007, 21:11

hurakami pisze:Szkoda, ze Redakcja jak zwykle nie chce zajac stanowiska merytorycznego. Przeciez jest wyjatkowo kompetentna.

Redakcja nie chce zająć stanowiska merytorycznego, bo na poziomie newsów jest zobligowana do zachowania obiektywności i niewychodzenia poza rzetelny informacyjny stereotyp.

Natomiast Redakcja z otwartymi ramionami powita chętnego krytyka sztuk wszelkich, który miałby zapał do pisania wyczerpujących merytorycznie recenzji z podobnych wydarzeń kulturalnych w Luxie i okolicach.

Jest to oferta bardzo poważna!

bamaza42 · Post autor: **bamaza42** » 31-05-2007, 10:59

kajapapaja pisze:te butelki dalej tam wiszą?

Ja w ostatnia niedziele odwiedzilam MUDAM i albo pobladzilam albo nie wszedzie dotarlam.....ale tych butelek nie zoczylam....wg mnie w miejscu tych butelek wisi jakis pojazd kosmiczny z dwoma lewitujacymi obok niego kosmonautami....jak znajde fotke, to zamieszcze (choc oczywiscie pewnie znow mi nie wyjdzie...)