fitram w luxie zapytanie

Dokumenty, pozwolenia, zwrot VAT, rejestracja samochodu...
750
Posty: 4
Rejestracja: 02-03-2007, 18:05
Lokalizacja: lux/pol/swiat

fitram w luxie zapytanie

Post autor: 750 »

witam jestem zainteresowany otwrciem wlasnej firmy w luxie -specyfika masaz.czy ktos moze mi cos podpowiedziec podeslac jakies wiadomosci na ten temat,ceny papiry wrfikacja dyplomow.
dzieki za info ramcje pozdrawiam.
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

ni hao, ni shi zhongguo ren ma? gei wo yi ge zhongwen dianxin. wo hen ai an'mo.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

O tu tez? A moze kolega ma dysgrafie komputerowa??? <mrgreen>
Awatar użytkownika
xtheo7
Posty: 929
Rejestracja: 26-09-2006, 19:48
Lokalizacja: ettelbruck / waw

Post autor: xtheo7 »

witaj 750 !

Sprawdz na portalu ministerstwa szkolnictwa, gdzie i jakie dyplomy podlegaja homologacji lub nostryfikacji (http://www.men.public.lu/reco_diplomes/index.html).

Szczerze ci nie pisac postow, jesli akurat masz obie rece zajete masazem. Osobiscie wole nie dociekac, czym zes tej swoj post wystukal....... <mrgreen>
pozdrowienia
xtheo7
Agnieszka
Posty: 98
Rejestracja: 01-10-2006, 19:16
Lokalizacja: Luxembourg

Post autor: Agnieszka »

misio i xtheo7, czepiacie sie, moze kolega ma dysgrafie + dysleksje. Wiecej wyrozumialosci, prosze... . A moze pije pyszne winko... Hmmm digilante, czy to chinszczyzna zapisana fonetycznie??
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

Tak, fonetyczny chinski (PinYin)... niech mnie kon w glowe kopnie jezeli ten pan nie jest z azji. Jezeli nie to jak najbardziej przepraszam :p
750
Posty: 4
Rejestracja: 02-03-2007, 18:05
Lokalizacja: lux/pol/swiat

Post autor: 750 »

kolega ma dysgrafie + dysleksje
to raz a dwa jest w turcji:))))
dzieki za info.
jak bede mial moj pc to bedzie ok.
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

750 pisze:a dwa jest w turcji:))))
No to kolega digilante prawie zgadl – Turcja, przynajmniej dopoki nie przystapi do Unii Europejskiej, to jednak w 90% Azja.

Z tym, ze oczywiscie prawie jak zwykle robi roznice :p

Witamy kolege z Turcji i bardzo prosze sie nie przejmowac uszczypliwosciami niektorych – tutaj jest wiele osob majacych problemy z ortografia czy z poprawnoscia jezykowa, a mimo to osoby te sa na naszym forum bardzo mile widziane (czy raczej – czytane) <mrgreen>
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

Hej, turcja to tez azja jak MaWi mowi... hmmm, wiec zamiast byc kopanym przez konia, to moze w takim razie postawie Panu 750 piwo po pierwszym masazu? :p Prosze powiedziec jak juz serwis bedzie operacyjny bo mam chroniczny bol szyji od pracy przy PC. Zona szuka przez kilka miesiecy kogos do masazu u chinczykow ale narazie nic.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
Agnieszka
Posty: 98
Rejestracja: 01-10-2006, 19:16
Lokalizacja: Luxembourg

Post autor: Agnieszka »

digilante pisze:Hej, turcja to tez azja jak MaWi mowi... hmmm, wiec zamiast byc kopanym przez konia, to moze w takim razie postawie Panu 750 piwo po pierwszym masazu? :p Prosze powiedziec jak juz serwis bedzie operacyjny bo mam chroniczny bol szyji od pracy przy PC. Zona szuka przez kilka miesiecy kogos do masazu u chinczykow ale narazie nic.

Gratuluje wyczucia, jestem po wrazeniem... <brawo>
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

digilante pisze:Zona szuka przez kilka miesiecy kogos do masazu u chinczykow ale narazie nic.
No prosze, a ze mna pracuje jedna kinezjoterapeutka (Koreanka z pochodzenia;)), ktora sie specjalizuje w masazu chinskim i w ogole wzoruje sie na medycynie dalekiego wschodu. Posluzyc namiarem? ;)
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

Bardzo prosze o namiary asiuniu. Czy takie cos bylo by pokrywane przez CMEP? W koncu to prawdziwy problem... W RPA to sie zawsze chodzilo "na lewo" do chinczykow, bo legalnie do gabinetu to po pierwsze kosztowalo piec razy tyle i do tego nie umieli tego robic.

A tak generalnie to jak najbardziej polecam dla nas komputerowcow masaz chinski lub tailandski, szyji, ramion i plecow. Oni znaja wszyskie punkty, itd, czlowiek czuje sie jak nowy, spi i pracuje lepiej - jak nowe zycie. Znak dobrego fachowca masazu to jest ze przez pierwszy miesiac chodzenia powinienes bezwstydnie wyc z bolu jak ci kciuki pcha w szyje i w barki, akurat tam gdzie najwiecej boli <mrgreen> Jezeli nie, to to jest super masaz relaksowny... ale malo pomoze z prawdziwymi problemami "glebokich tkanek".
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
Marek
Posty: 32
Rejestracja: 27-02-2007, 14:02
Lokalizacja: Lux

Post autor: Marek »

Hej
aby byc masazysta w lux trzeba miec ukonczone studia wyzsze!!!
potwierdzone dyplomem i zwerifikowane przez min. edukacji i zdrowia.
wtedy twoje uslugi sa refundowane przez CMEP.
A swoja dorga ciekawa ta twoja opinia diligante. pracuje 10 lat jako kine i nikt jeszcze u mnie nie wyl z bolu a ludzie czuja sie lepiej...chyba musimy ise kiedys spotkac..ulze twoim cierpieniom bez bolu:-)
marek
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

digi, jutro wysle Ci maila z namiarami, bo teraz nie mam przy sobie.

Marek, pozdrawiam! Ciekawa jestem czy mnie skojarzysz po niku;)
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

Marek, ok - z wyciem z bolu to umyslnie przesadzalem, ale wieze ze jest duza roznica miedzy masazem leczniczym a masazem "do relaksu". Ale z drugiej strony jak ide na masaz w szkole masazu w bangkoku w tailandii, podobno najlepsze miejsce tam, to ja przez pierwsze kilka razy naprawde jecze, a oni sie smieja i mowia "no pain, no gain, computer boy" - ale pomaga, i to bardzo szybko.

W chinach za to uwielbiam chodzic na "reflexology" (masaz stop) do dobrego miejsca - najpierw parza stope w goracej wodzie z "eucalyptus" aby znieczulic (no i aby im w nosa nie smierdzialo) i potem 100kg baba jak sie do stopy dorwie to jez ja wyje z bolu, a ona sie tylko tez smieje jacy delikatni "laowai" (biali owlosieni barbarzyncy) sa. Po kilku takich zabiegach czuje sie czlowiek odnowiony.

Przypomina mi sie zawsze scena z filmu Dzien Swira jak poszedl na akupunkture... hehe.
ODPOWIEDZ