tak jak juz pisalam wczesniej-kazda ciaza jest inna i nie wolno uogolniac.digilante pisze:Opowiadala mi jedna pani jak to w Polsce jest kultura takich zwolnien - daje sie kilka stow pod biurkiem i ma sie spokoj z praca. A tutaj byla zaszokowana ze jej nie dali, i jakie to chamstwo, i czemu ona ma pracowac, itd... Z tego punktu widzenia to ten temat moze draznic.
i mysle, ze jakby twoja zona byla w trzecim miesiacu ciazy, musiala wstawac 6 dni w tygodniu o 5.25, pedzic na autobus do pracy, gdzie stalaby 7 godzin za lada z 10 minutowa przerwa, gdzie ruch w sklepie calkiem spory i trzeba sie nie zle uwijac......nie wspominajac o mdlosciach i czestych odwiedzinach w toalecie, no i bolach podbrzusza, bo macica zaczyna sie rozrastac.......to jest wersja lajt, bo niektore kobiety przechodza pierwsze tygodnie jeszcze gorzej.......to pisalbys inaczej np tak: bo po co firmie pracownik, ktory nie jest w stanie w pelni wykonywac swoich obowiazkow i nawet jak nie pojdzie na zwolnienie, ktos inny musi te obowiazki wykonywac za niego???