umowa najmu
umowa najmu
Witam,
mam pytanie dotyczące umowy najmu. Znaleźliśmy przez agencję Rockenbrod fajny domek. Schody zaczęły się przy podpisywaniu umowy. Nie ma nas w tej chwili w Lux, więc wszystko idzie przez email. Najpierw produkowali umowę przez 8 dni potem przysłali ją i zażądali podpisania i odesłania praktycznie natychmiast. Na nasze pytania dotyczące szczegółów umowy, bądź prośby o modyfikacje nie odpowiadali wcale albo zdawkowo, np. na prośbę, żeby w umowie wyraźnie było napisane, że wolno nam mieć zwierzaka, odpowiedzieli że skoro w umowie nie ma że nie wolno, to znaczy, że wolno. Generalnie umowa, którą nam przysłali, bardzo szczegółowo precyzuje nasze obowiązki, a nic nie mówi o prawach. Na koniec zamiast uwzględnić sugerowane przez nas poprawki, dorzucili dwa punkty, z których wynika, ze jeżeli (a) zostaniemy przyłapani na jeździe pod wpływem alkoholu, bądź będziemy się bić z sąsiadami lub (b) będziemy zaniedbywać mieszkanie lub udostępniać je osobom trzecim, to wynajmujący ma prawo po pisemnym upomnieniu wyrzucić nas z domu, przy czym my będziemy zobowiązani do płacenia czynszu do końca trwania kontraktu. Nie dość, że obraźliwe, to jeszcze groźne dla nas - zwłaszcza punkt (b), bo tutaj ocena sytuacji zależy w dużej mierze od widzimisię właściciela domu.
I teraz pytanie: czy to jest normalne, ze agencja traktuje potencjalnego najemcę w ten sposób? Dodam, że doczytaliśmy się, że właścicielem domu jest jakieś stowarzyszenie na rzecz budowy mieszkań (Société Nationale des Habitations à Bon Marché).
Pozdrawiam,
Iv.
mam pytanie dotyczące umowy najmu. Znaleźliśmy przez agencję Rockenbrod fajny domek. Schody zaczęły się przy podpisywaniu umowy. Nie ma nas w tej chwili w Lux, więc wszystko idzie przez email. Najpierw produkowali umowę przez 8 dni potem przysłali ją i zażądali podpisania i odesłania praktycznie natychmiast. Na nasze pytania dotyczące szczegółów umowy, bądź prośby o modyfikacje nie odpowiadali wcale albo zdawkowo, np. na prośbę, żeby w umowie wyraźnie było napisane, że wolno nam mieć zwierzaka, odpowiedzieli że skoro w umowie nie ma że nie wolno, to znaczy, że wolno. Generalnie umowa, którą nam przysłali, bardzo szczegółowo precyzuje nasze obowiązki, a nic nie mówi o prawach. Na koniec zamiast uwzględnić sugerowane przez nas poprawki, dorzucili dwa punkty, z których wynika, ze jeżeli (a) zostaniemy przyłapani na jeździe pod wpływem alkoholu, bądź będziemy się bić z sąsiadami lub (b) będziemy zaniedbywać mieszkanie lub udostępniać je osobom trzecim, to wynajmujący ma prawo po pisemnym upomnieniu wyrzucić nas z domu, przy czym my będziemy zobowiązani do płacenia czynszu do końca trwania kontraktu. Nie dość, że obraźliwe, to jeszcze groźne dla nas - zwłaszcza punkt (b), bo tutaj ocena sytuacji zależy w dużej mierze od widzimisię właściciela domu.
I teraz pytanie: czy to jest normalne, ze agencja traktuje potencjalnego najemcę w ten sposób? Dodam, że doczytaliśmy się, że właścicielem domu jest jakieś stowarzyszenie na rzecz budowy mieszkań (Société Nationale des Habitations à Bon Marché).
Pozdrawiam,
Iv.
Na zielonej trawce, raz dwa trzy; pasły się pratchawce, raz dwa trzy; mówił jeden do drugiego: nie mam cewki Malpighiego.
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Borys Vian, Jesień w Pekinie
troche to dziwne bo to jest "socjalny" wlasciciel <hm> dlaczego daja przez agencje skontaktujcie sie z nimi co jest moze tez mieli jakies zle doswiadczenia z "socjalnymi" polakami ????
wynajem
wiec juz komentuje:
a) zostaniemy przyłapani na jeździe pod wpływem alkoholu, bądź będziemy się bić z sąsiadami lub -A COZ TO ZA STWORY CO 2 -ugi lux-yk jest pijany w kazdy piatek sobote niedz i wprzerwie obiadowej.niczego takiego nie wiedzialam ;(
(b) będziemy zaniedbywać mieszkanie (NO CHYBA ZE SOBIE BEDZIE WCHODZIC DO MIESZKANIA PODCZAS WASZEJ NIEOBECNOSCI - A CONIEKTORZY TAK ROBIA SPOTKALAM SIE Z TYM ALE TO TY MOZESZ GO PODAC BO NIE MA PRAWA BEZ TWOJEJ NIEOBECNOSCI)lub udostępniać je osobom trzecim, to wynajmujący ma prawo po pisemnym upomnieniu wyrzucić nas z domu,(TU TO JEST STANDARD KAZDA UMOWA ZAWIERA TA KLAUZULE ) przy czym my będziemy zobowiązani do płacenia czynszu do końca trwania kontraktu. Nie dość, że obraźliwe, to jeszcze groźne dla nas - zwłaszcza punkt (b), bo tutaj ocena sytuacji zależy w dużej mierze od widzimisię właściciela domu.
podejrzewam ze mieszkanie jest starego luxyka ktory wam rowniez zabrania dzieci nietylko zwierzat -ale niestety z tym czesto sie tu spotkasz.
wiesz co lepiej daj sobie spokoj z ta agencja -zazwyczaj sa to standard umowy bo maja swoich prawnikow ,lub sam wlasciciel takie dziwactwo przygotowal.lepiej poczekac niz miec w przyszlosci problemy.-jak juz sa a co dopiero pozniej.
powodzenia a
a) zostaniemy przyłapani na jeździe pod wpływem alkoholu, bądź będziemy się bić z sąsiadami lub -A COZ TO ZA STWORY CO 2 -ugi lux-yk jest pijany w kazdy piatek sobote niedz i wprzerwie obiadowej.niczego takiego nie wiedzialam ;(
(b) będziemy zaniedbywać mieszkanie (NO CHYBA ZE SOBIE BEDZIE WCHODZIC DO MIESZKANIA PODCZAS WASZEJ NIEOBECNOSCI - A CONIEKTORZY TAK ROBIA SPOTKALAM SIE Z TYM ALE TO TY MOZESZ GO PODAC BO NIE MA PRAWA BEZ TWOJEJ NIEOBECNOSCI)lub udostępniać je osobom trzecim, to wynajmujący ma prawo po pisemnym upomnieniu wyrzucić nas z domu,(TU TO JEST STANDARD KAZDA UMOWA ZAWIERA TA KLAUZULE ) przy czym my będziemy zobowiązani do płacenia czynszu do końca trwania kontraktu. Nie dość, że obraźliwe, to jeszcze groźne dla nas - zwłaszcza punkt (b), bo tutaj ocena sytuacji zależy w dużej mierze od widzimisię właściciela domu.
podejrzewam ze mieszkanie jest starego luxyka ktory wam rowniez zabrania dzieci nietylko zwierzat -ale niestety z tym czesto sie tu spotkasz.
wiesz co lepiej daj sobie spokoj z ta agencja -zazwyczaj sa to standard umowy bo maja swoich prawnikow ,lub sam wlasciciel takie dziwactwo przygotowal.lepiej poczekac niz miec w przyszlosci problemy.-jak juz sa a co dopiero pozniej.
powodzenia a
Re: wynajem
> lub udostępniać je osobom trzecim, to wynajmujący ma prawo po pisemnym upomnieniu
> wyrzucić nas z domu,
> (TU TO JEST STANDARD KAZDA UMOWA ZAWIERA TA KLAUZULE )
Ale czy to oznacza, że nie mogą do nas przyjeżdżać goście? Np: rodzice???
> wyrzucić nas z domu,
> (TU TO JEST STANDARD KAZDA UMOWA ZAWIERA TA KLAUZULE )
Ale czy to oznacza, że nie mogą do nas przyjeżdżać goście? Np: rodzice???
Na zielonej trawce, raz dwa trzy; pasły się pratchawce, raz dwa trzy; mówił jeden do drugiego: nie mam cewki Malpighiego.
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Ja bym spuscil taka agencje na drzewo. Nawet jesli mieszkanie bardzo wam sie podoba. No, coz... trudno. Jesli na poczatku robia wam takie hocki, to nie spodziewajcie sie, ze pozniej bedzie lepiej, a wierz mi, pozniej bywa bardzo roznie – nie zawsze podpisanie umowy jest pierwszym i ostatnim kontaktem z agencja. Pamietaj tez, ze oni za te usluge zwana "contrat de bail" pobieraja wlasnie OD CIEBIE kupe kasy. Ja bym nie dawal sie tak robic w konia za wlasne pieniadze. Rynek nieruchomosci w Lux poki co jest na tyle duzy i dynamiczny, ze predzej czy pozniej (a moim zdaniem – predzej NIZ pozniej) znajdziecie cos znacznie lepszego. To tyle w temacie czysto subiektywnych refleksji na temat. Powodzenia!
Aha – i pamietajcie. Co prawda niektore punkty umowy moga byc jedynie "na wszelki wypadek", ale tez wlasciciel nie bedzie mial zadnych obiekcji czy zahamowan, zeby wykorzystac je literalnie w przyszlosci, jesli zajdzie taka potrzeba! Nie ma tu czegos takiego jak magrines zaufania czy przychylnosc, bo niby po co?
Aha – i pamietajcie. Co prawda niektore punkty umowy moga byc jedynie "na wszelki wypadek", ale tez wlasciciel nie bedzie mial zadnych obiekcji czy zahamowan, zeby wykorzystac je literalnie w przyszlosci, jesli zajdzie taka potrzeba! Nie ma tu czegos takiego jak magrines zaufania czy przychylnosc, bo niby po co?
wynajem
dokladnie mawi jestem tego samego zdania -niech spadaja na drzewo .a co do poprzedniego tematu -co do gosci masz prawo tu chodzi o podwynajem na czas kiedy sobie jedziesz np na 5 msc do pl i wynajmujsz komus moze i drozej.podejzewam ze wlasciciel sie naogladal w swoim zyciu i sie zabezpiecza.przesadza ale tu takie cuda sie dzieja .sa ludzie i ludziska wiec wiadomo.
No właśnie to jest w tym wszystkim dziwne, bo doczytaliśmy w kontrakcie, że wynajmujący to instytucja, więc wyglada na to, że to agencja pośrednictwa pogrywa przeciwko nam. Tak jakby chcieli, żebyśmy się rozmyslili.
Co do dzieci i zwierzaków - wszyscy twierdzą, że właściciel nie ma nic przeciwko i że jak nie ma sprzeciwu to domyślnie prawo pozwala. Ale do kontraktu wyraźnej klauzuli dodać nie chcą.
Pozdrowienia,
Iv.
Co do dzieci i zwierzaków - wszyscy twierdzą, że właściciel nie ma nic przeciwko i że jak nie ma sprzeciwu to domyślnie prawo pozwala. Ale do kontraktu wyraźnej klauzuli dodać nie chcą.
Pozdrowienia,
Iv.
Na zielonej trawce, raz dwa trzy; pasły się pratchawce, raz dwa trzy; mówił jeden do drugiego: nie mam cewki Malpighiego.
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Borys Vian, Jesień w Pekinie
> w poprzednim poscie przecirz podalem link do wlasciciela
Dzięki, znaleźliśmy go już wcześniej i ostatniego emaila w dyskusji wysłaliśmy z kopią do właściciela. Zobaczymy jak kij popłynie (jak podobno mawiają westmani ;-) ).
Iv.
Dzięki, znaleźliśmy go już wcześniej i ostatniego emaila w dyskusji wysłaliśmy z kopią do właściciela. Zobaczymy jak kij popłynie (jak podobno mawiają westmani ;-) ).
Iv.
Na zielonej trawce, raz dwa trzy; pasły się pratchawce, raz dwa trzy; mówił jeden do drugiego: nie mam cewki Malpighiego.
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Borys Vian, Jesień w Pekinie
> co do gosci masz prawo tu chodzi o podwynajem na czas kiedy sobie jedziesz np na
> 5 msc do pl i wynajmujsz komus moze i drozej.
Tak, tylko że podwynajmu zakazuje osobna klauzula.
W każdym razie serce nam rośnie, bo wczoraj wysłaliśmy im odpowiedź (z kopią do właściciela), że sposób w jaki się tą sprawą zajmują uważamy za wysoce nieprofesjonalny, i że jeżeli chcą wycofać się z podpisania tego kontraktu, to niech dadzą znać wprost zamiast marnować nasz czas i wysiłek.
Wygląda na to, że vox populi zaleca to samo.
Iv.
> 5 msc do pl i wynajmujsz komus moze i drozej.
Tak, tylko że podwynajmu zakazuje osobna klauzula.
W każdym razie serce nam rośnie, bo wczoraj wysłaliśmy im odpowiedź (z kopią do właściciela), że sposób w jaki się tą sprawą zajmują uważamy za wysoce nieprofesjonalny, i że jeżeli chcą wycofać się z podpisania tego kontraktu, to niech dadzą znać wprost zamiast marnować nasz czas i wysiłek.
Wygląda na to, że vox populi zaleca to samo.
Iv.
Na zielonej trawce, raz dwa trzy; pasły się pratchawce, raz dwa trzy; mówił jeden do drugiego: nie mam cewki Malpighiego.
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Wynajmowalem mieszkanie przez te agencje i moja umowa najmu nie zawierala takich klauzul (z wyjatkiem zakazu podnajmu). Wyglada wiec na to, ze klauzule zostaly wstawione na zyczenie wlasciciela.
A to, ze nie odpowiadaja tygodniami, albo wykazuja stosunek wysoce metafizyczny w stosunku do potencjalnych klientow - to po prostu luksemburski standard. Za biurkiem w agencji siedzi pewnie jakas niezwalnialana Chantal albo inna Hildegarda i ma w nosie troski klientow bo i tak co miesiac dostanie przelew na konto.....
A to, ze nie odpowiadaja tygodniami, albo wykazuja stosunek wysoce metafizyczny w stosunku do potencjalnych klientow - to po prostu luksemburski standard. Za biurkiem w agencji siedzi pewnie jakas niezwalnialana Chantal albo inna Hildegarda i ma w nosie troski klientow bo i tak co miesiac dostanie przelew na konto.....
uwazam, na podstawie mojego doswiadczenia, ze umowa ta miesci sie w granicach normalnych umow o najem
- zakaz podnajmu jest czyms normalnym - oznacza to ze nie wolno wynajmowac mieszkania dla osob trzecich, tylko dla siebie. Znam przypadki, ze ludzie wynajmowali mieszkania, by je dalej podnajac, (za nieco wyzsza kwote) osobom przebywajacym tutaj "na czarno" bez papierow, ktorzy nie majac prawa pobytu ani oficjalnej pracy nie mogli normalnie wynajac mieszkania. Chodzi o odpowiedzialnosc prawna wlasciciela (ze pomaga w nielegalnym pobycie na terenie Luksemburga) a takze kwestia odpowiedzialnosci lokatora za mieszkanie.
Nie ma nic wspolnego z goscimi, czy odstapienia znajomym na miesiac wakacji.
- jazda po pijanemu, czy inne wybryki moga sie skonczyc w Schrassig lub nawet jesli tylko utrata pracy - nastepstwa sa kosztowne i wlascicie chcialby miec wyplacalnego lokatora. Chodzi tu tez o prestiz vis-a-vis sasiadow. Zerwanie umowy z tego powodu jest zabezpieczeniem w razie nieplacenia czynszu.
- dbanie o mieszkanie, zglaszanie usterek, wietrzenie (niedopuszczenie do zagrzybienia scian) - jest obowiazkiem lokatora i jest w kazdej umowie - na internecie mozna znalezc przyklady umow
- zwierzeta - generalnie w rezydencjach sa zabronione (regulamin rezydencji), gdyz nie kazdy niestety sprzata po swoich pupilach, niektore psy szczekaja caly dzien i noc, ...
W domku jednorodzinnym jest naogol dozwolone, ale jesli nie chca wpisac, to odebralam to jako ciche przyzwolenie. Wolno miec zwierzaka, ale jesli kot lub pies podrapie drzwi, framugi, sciany (albo wlasciciel wytnie dziure w drogich debowych drzwiach na klapke dla kota - np. u ciotki mojego meza) to nie ma wytlumaczenia, ze przeciez wlasciciel sie zgodzil na zwierzaka i w podtekscie na konsekwencje.
Wizyty wlasciciela - umowione lub nie - zawsze sa w umowach. Wlasciciel ma prawo miec klucze od mieszkania - jest to rowniez zabezpieczenie, gdy lokator zgubi klucze, cos mu sie stanie, wyjedzie na wakacje i zapomni zamknac kran. Rzadko kiedy wlasciciel z tego korzysta. Wynajmowalam juz kilkakrotnie mieszkania we Francji, Niemczech i w Luksemburgu - zawsze wlaciciel mial klucze od mieszkania, ale nigdy u mnie nie byl.
Dziwi mnie tylko, ze Société Habitation à Bon Marché wynajmuje przez Agencje nieruchomosci - to nie jest normalne. Przypuszczam, ze jest to podnajem, ktos wynajal u nich a teraz przez agencje podnajmuje. Société habitation znajduje sie przy ul 10. Septembre - mozesz sie tam przejsc i zapytac, ale jest ryzyko, ze w ten sposob "doniesiesz" na nieuczciewgo lokatora i jego wywala a ty w ten sposob nie dostaniesz domku.
- zakaz podnajmu jest czyms normalnym - oznacza to ze nie wolno wynajmowac mieszkania dla osob trzecich, tylko dla siebie. Znam przypadki, ze ludzie wynajmowali mieszkania, by je dalej podnajac, (za nieco wyzsza kwote) osobom przebywajacym tutaj "na czarno" bez papierow, ktorzy nie majac prawa pobytu ani oficjalnej pracy nie mogli normalnie wynajac mieszkania. Chodzi o odpowiedzialnosc prawna wlasciciela (ze pomaga w nielegalnym pobycie na terenie Luksemburga) a takze kwestia odpowiedzialnosci lokatora za mieszkanie.
Nie ma nic wspolnego z goscimi, czy odstapienia znajomym na miesiac wakacji.
- jazda po pijanemu, czy inne wybryki moga sie skonczyc w Schrassig lub nawet jesli tylko utrata pracy - nastepstwa sa kosztowne i wlascicie chcialby miec wyplacalnego lokatora. Chodzi tu tez o prestiz vis-a-vis sasiadow. Zerwanie umowy z tego powodu jest zabezpieczeniem w razie nieplacenia czynszu.
- dbanie o mieszkanie, zglaszanie usterek, wietrzenie (niedopuszczenie do zagrzybienia scian) - jest obowiazkiem lokatora i jest w kazdej umowie - na internecie mozna znalezc przyklady umow
- zwierzeta - generalnie w rezydencjach sa zabronione (regulamin rezydencji), gdyz nie kazdy niestety sprzata po swoich pupilach, niektore psy szczekaja caly dzien i noc, ...
W domku jednorodzinnym jest naogol dozwolone, ale jesli nie chca wpisac, to odebralam to jako ciche przyzwolenie. Wolno miec zwierzaka, ale jesli kot lub pies podrapie drzwi, framugi, sciany (albo wlasciciel wytnie dziure w drogich debowych drzwiach na klapke dla kota - np. u ciotki mojego meza) to nie ma wytlumaczenia, ze przeciez wlasciciel sie zgodzil na zwierzaka i w podtekscie na konsekwencje.
Wizyty wlasciciela - umowione lub nie - zawsze sa w umowach. Wlasciciel ma prawo miec klucze od mieszkania - jest to rowniez zabezpieczenie, gdy lokator zgubi klucze, cos mu sie stanie, wyjedzie na wakacje i zapomni zamknac kran. Rzadko kiedy wlasciciel z tego korzysta. Wynajmowalam juz kilkakrotnie mieszkania we Francji, Niemczech i w Luksemburgu - zawsze wlaciciel mial klucze od mieszkania, ale nigdy u mnie nie byl.
Dziwi mnie tylko, ze Société Habitation à Bon Marché wynajmuje przez Agencje nieruchomosci - to nie jest normalne. Przypuszczam, ze jest to podnajem, ktos wynajal u nich a teraz przez agencje podnajmuje. Société habitation znajduje sie przy ul 10. Septembre - mozesz sie tam przejsc i zapytac, ale jest ryzyko, ze w ten sposob "doniesiesz" na nieuczciewgo lokatora i jego wywala a ty w ten sposob nie dostaniesz domku.
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein
w agencjach nieruchomosci umowy sa zawsze co najmniej konsultowane z wlascicielem, jesli nie redagowane na jego zyczeniekrzys1970 pisze:Wynajmowalem mieszkanie przez te agencje i moja umowa najmu nie zawierala takich klauzul (z wyjatkiem zakazu podnajmu). Wyglada wiec na to, ze klauzule zostaly wstawione na zyczenie wlasciciela.
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein