: 27-06-2008, 01:10
digi nie wiem jak Ty, ale ja idę spac <lol> , może za dnia znajdę czas aby się do tego ustosunkowac 

Forum działało do 2020. Zapraszamy na Polska.LU
http://forum.polska.lu/
No wlasnie, digi - w Polsce jest jakby odwrotnie - tzn. w zeznaniu podatkowym laczy sie te dochody w jedno - na przyklad meza na 3 progu podatkowym, zony na 1, albo "0", jak nie pracuje - ale tylko po to, zeby ta wspolna kwote podzielic na 2 rowne polowy - i w rezultacie placi sie zamiast 40% podatku od meza, 2x po 19% w przypadku zony pracujacej, a 1x 19% w przypadku niepracujacej...niech ktos sprostuje, jesli sie myle - dosc dawno po raz ostatni sie rozliczalam "wspolnie" - ale tak chyba jest, bo moze w PL samotny rodzic rozliczac sie "wspolnie" z dzieckiem - zasada rozliczenia ta sama....digilante pisze:Nie zabardzo rozumiem co znaczy "dobrodziejstwa skali progresywnej" - to oksymoron w wielu panstwach Jest lepiej jak kazdy malzonek placi sam swoje podatki, bez laczenia ich w jedna sume ktora jest opodatkowana na wyzszej skali.
Ale o co chodzi ?digilante pisze:
Po prostu nie moge sobie wyobrazic, jak zona juz bedzie pracowala, i zachce sobie kupic samochod na przyklad, ze mialbym isc do banku podpisac "pozwolenie" na to. Oczywiscie decyzja bylaby podjeta razem w domu, ale dla mnie jest to ublizeniem dla zony jezeli jakis facet w banku by powiedzial "no tak, wszystko w pozadku, niech teraz chlop twoj przyjdzie aby ci to podpisac"...
Macie intercyze czy nie? Osobne czy wspolne konta w banku? Bo to robi roznice, Borys;)Borys pisze:Ja kupujac w styczniu samochod wzialem kase , kupilem po czym zarejestrowalem samochod na siebie. Nikt mi zgod zadnych nie wystawial.
Wydaje mi sie, ze jest roznica, jak daleko malzestwo jest 'razem'. To znaczy, jesli ma sie oddzielne rachunki bankowe, to kazda ze stron moze zaciagac dowolne zobowiazania bez formalnego informowania drugiej strony. Inaczej byloby w przypadku obciazenia hipoteka wspolnego majatku, np domu ktory jest wspolwlasnoscia obojga malzonkow.digilante pisze:Borys, teoretycznie na pozyczke na auto powinni miec zgode Twojej zony. Majatek macie razem, dlugi tez, i to nie fair abys ty bral pozyczke bez jej zezwolenia.
Tylko trzeba pamietac o tym, ze jak nie ma intercyzy i dojdzie do rozwodu to zona bedzie musiala splacac polowe za te diameny dla kochanki, a maz polowe ferrari jesli ich konta zostaly obciazone kredytem:)Agata pisze:Tak wiec maz moze ze swojego wlasnego konta robic uzytek jak chce, np zaciagajac kredyt na kupno diamentow dla kochanki, a zona moze sobie kupic ferrari czy inne porsche ;-)
no i wlasnie po to jest potzrebna zgoda wspolmalzonka do zawarcia umowy kredytowej....asiunia pisze:Tylko trzeba pamietac o tym, ze jak nie ma intercyzy i dojdzie do rozwodu to zona bedzie musiala splacac polowe za te diameny dla kochanki, a maz polowe ferrari jesli ich konta zostaly obciazone kredytem:)
Przy osobnych kontach, nie jest potrzebna.bamaza42 pisze:no i wlasnie po to jest potzrebna zgoda wspolmalzonka do zawarcia umowy kredytowej....
A no ma, i to duzo. Bo ja obciazam moje wlasne konto kredytem, a nie konto mojego meza. Wiec nie pytam jego o zgode przy zaciaganiu kredytu, ani on mnie. Czyli i on dostanie forse na kochanke, i ja dostane - na moje ferrari.bamaza42 pisze: A tak nawiasem - co ma konto - oddzielne czy wspolne do kredytu?.... ze sie spytam...