Strona 2 z 2

: 10-12-2007, 22:47
autor: zb567
Fakt ze nie rozumiesz jest tu bezsporny.

Pomimo to podtrzymuje opinie, iz udowodnienie, ze nie byles w stanie podjac krokow, majacych na celu 'uswiadomienie sie' co podpisujesz byloby bardzo trudne. Stanowi to odpowiednik pojecia 'nalezytej starannosci', albo jakos tak znajdujacego sie w polskim Kodeksie Cywilnym.

Trzeba tu jeszcze poruszyc pewna kwestie - roznic pomiedzy systemami prawnymi. RPA jest byly kolonia Angielska, a co za tym idzie obowiazujacy tam system prawny wywodzi sie z anglo-saskiego rezimu, podczas gdy w Luksemburgu mamy do czynienia z jego kontynentalnym odpowiednikiem, w wersji francuskiej.

: 10-12-2007, 23:08
autor: digilante
To na koniec napisze bo przynajmniej cos o histori wiem ;)

Prawo w RPA jest Anglo-Saxon, z mikstura Roman-Dutch, czyli pochodzace z Holandii i wczesniej z Rzymu. W tym sesie masz racje, jest to troche inne prawo niz to we Francji.

http://en.wikipedia.org/wiki/Law_of_South_Africa

: 10-12-2007, 23:24
autor: digilante
A na absolutny ostatni koniec napisze ze wlasnie z tego wszystkiego wyszlo nowe prawo w RPA z dziesiec lat temu ze kazdy klient ma 30 dni po podpisaniu kontraktu z bankiem, ubezpieczeniem, lub agencja nieruchomosci, aby sie namyslec i ma prawo wrocic i powiedziec ze on tego kontraktu niechce. To jest wlasnie aby czlowiek mial czas to wszystko przeczytac i aby nikt nigdy nie mogl uzyc presji aby dostac podpis. Sam to uzywalem raz jak mi agent z banku tak klamstw nagadal ze sie w pale nie miesci.