dość zagmatwanych pytań kilka
dość zagmatwanych pytań kilka
Witam wszystkich forumowiczów. Pierwszy raz zakładam wątek w temacie "papierkowym", gdyż dotychczas funkcjonowałam na dobrze znanych mi prawach francuskich i takowym też ubezpieczeniu. Od niedawna nastąpiło jednak kilka zmian w moim życiu i chciałabym was prosić o rady, porady i wskazówki dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego i ewentualnie form legalizacji związku.
Mieszkam w Lux-ville od kilku miesięcy ze swoim partnerem, Francuzem. Przeprowadzka z Paryża była podyktowana jego nową propozycją pracy w Lux. Udało mi się chwilę potem również znaleźć tutaj pracę, podpisałam kontrakt na czas określony, umowa kończy się 31 lipca tego roku. Przyznam, że nie do końca orientuję się w tutejszych sprawach papierkowych, dlatego, że ciągle liczyłam na to, że pod koniec tych wakacji wrócimy spowrotem do Paryża. Na razie :
- Dostałam tutaj numer Securite Sociale - chyba, bo żadnej karty ubezpieczenia nikt mi nigdy nie wysłał, widzę tylko, że taki numer pojawia się na moich paskach "fiche de paie".
- Myślę, że moje podatki są odprowadzane tutaj, choć też nie dostałam nigdy żadnej "carte d'impôts", nie wiem, na jakiej zasadzie to funkcjonuje w Lux.
- Zachowałam swoje ubezpieczenie dodatkowe (tzw. "mutuelle") francuskie i obowiązujące tylko na terenie Francji.
Odnośnie zasiłku dla bezrobotnych, wiedziałam tylko tyle, że jeśli po zakończeniu umowy o pracę nie zostanie mi ona przedłużona, to przysługiwać mi będzie zasiłek luksemburski (minimum 6,5 przepracowanych miesięcy).
Ale wszystko się wywróciło do góry nogami, bo kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że "jesteśmy" w ciąży. Zdecydowaliśmy, że chcemy urodzić w Lux (ze względu na dobrą jakość usług położniczych, ale również na bardzo długi w porównaniu z Francją urlop tacierzyński). I mam masę pytań, o które nie wiem, kogo zapytać. Może ktoś z was byłby w stanie pomóc ? <prosi> :
- Czy powinnam wykupić sobie ubezpieczenie dodatkowe, jeśli tak, to jakie? Czy pod to ubezpieczenie mogę podpiąć swojego partnera, mimo, że nie żyjemy w zalegalizowanym związku?
- Czy państwo Luksemburg kiedyś prześle mi do domu kartę ubezpieczeniową, czy mam sobie po prostu spisać numer Securite Sociale który znalazłam na pasku i jego znajomość mi wystarczy?
- Czy jeśli po wygaśnięciu mi umowy o pracę idę na bezrobocie, ale jednocześnie jestem w ostatnim miesiącu ciąży, więc nie jestem zdolna ani do pracy, ani do poszukiwania jej, to dostaję mimo wszystko zasiłek dla bezrobotnych?
- Czy warto zalegalizować związek np. w postaci PAKSu?
- Czy dostanę zasiłek na dziecko jako samotna matka, czy mimo wszystko Luksemburg będzie postrzegał nas, tak jak we Francji, jako związek, mimo, że niezalegalizowany?
- Czy możliwe jest, żeby mój partner otrzymał 100% płatny urlop tacierzyński, podczas gdy ja jestem jednocześnie na bezrobociu i w połogu?
- Jaką narodowość dostaje dziecko urodzone w Luksemburgu, jeśli jego rodzice posiadają dwie różne narodowości? (z tego co wiem, nie ma tu prawa ziemi, a krwi).
<roll>
Z GÓRY DZIĘKUJĘ za każdą, nawet malutką odpowiedź...
Mieszkam w Lux-ville od kilku miesięcy ze swoim partnerem, Francuzem. Przeprowadzka z Paryża była podyktowana jego nową propozycją pracy w Lux. Udało mi się chwilę potem również znaleźć tutaj pracę, podpisałam kontrakt na czas określony, umowa kończy się 31 lipca tego roku. Przyznam, że nie do końca orientuję się w tutejszych sprawach papierkowych, dlatego, że ciągle liczyłam na to, że pod koniec tych wakacji wrócimy spowrotem do Paryża. Na razie :
- Dostałam tutaj numer Securite Sociale - chyba, bo żadnej karty ubezpieczenia nikt mi nigdy nie wysłał, widzę tylko, że taki numer pojawia się na moich paskach "fiche de paie".
- Myślę, że moje podatki są odprowadzane tutaj, choć też nie dostałam nigdy żadnej "carte d'impôts", nie wiem, na jakiej zasadzie to funkcjonuje w Lux.
- Zachowałam swoje ubezpieczenie dodatkowe (tzw. "mutuelle") francuskie i obowiązujące tylko na terenie Francji.
Odnośnie zasiłku dla bezrobotnych, wiedziałam tylko tyle, że jeśli po zakończeniu umowy o pracę nie zostanie mi ona przedłużona, to przysługiwać mi będzie zasiłek luksemburski (minimum 6,5 przepracowanych miesięcy).
Ale wszystko się wywróciło do góry nogami, bo kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że "jesteśmy" w ciąży. Zdecydowaliśmy, że chcemy urodzić w Lux (ze względu na dobrą jakość usług położniczych, ale również na bardzo długi w porównaniu z Francją urlop tacierzyński). I mam masę pytań, o które nie wiem, kogo zapytać. Może ktoś z was byłby w stanie pomóc ? <prosi> :
- Czy powinnam wykupić sobie ubezpieczenie dodatkowe, jeśli tak, to jakie? Czy pod to ubezpieczenie mogę podpiąć swojego partnera, mimo, że nie żyjemy w zalegalizowanym związku?
- Czy państwo Luksemburg kiedyś prześle mi do domu kartę ubezpieczeniową, czy mam sobie po prostu spisać numer Securite Sociale który znalazłam na pasku i jego znajomość mi wystarczy?
- Czy jeśli po wygaśnięciu mi umowy o pracę idę na bezrobocie, ale jednocześnie jestem w ostatnim miesiącu ciąży, więc nie jestem zdolna ani do pracy, ani do poszukiwania jej, to dostaję mimo wszystko zasiłek dla bezrobotnych?
- Czy warto zalegalizować związek np. w postaci PAKSu?
- Czy dostanę zasiłek na dziecko jako samotna matka, czy mimo wszystko Luksemburg będzie postrzegał nas, tak jak we Francji, jako związek, mimo, że niezalegalizowany?
- Czy możliwe jest, żeby mój partner otrzymał 100% płatny urlop tacierzyński, podczas gdy ja jestem jednocześnie na bezrobociu i w połogu?
- Jaką narodowość dostaje dziecko urodzone w Luksemburgu, jeśli jego rodzice posiadają dwie różne narodowości? (z tego co wiem, nie ma tu prawa ziemi, a krwi).
<roll>
Z GÓRY DZIĘKUJĘ za każdą, nawet malutką odpowiedź...
Ja tylko chcialem nadmienic, ze numer, ktory ci przydzielono, to to samo, czym w Polsce jest nr PESEL, a wiec numer statystyczny, przydzielany kazdemu meldowanemu tu obywatelowi. Samo posiadanie takiego numeru jeszcze nie oznacza automatycznie, ze jestes pod opieka luksemburskiej kasy chorych (ja na przyklad mam taki numer, a akurat nie jestem w CMEPie). Warto to wyjasnic chocby jeszcze przed pierwsza wizyta u lekarza czy w aptece.Jowi pisze:Dostałam tutaj numer Securite Sociale - chyba, bo żadnej karty ubezpieczenia nikt mi nigdy nie wysłał, widzę tylko, że taki numer pojawia się na moich paskach "fiche de paie".
Aha! <shock> Bardzo dziękuję za zwrócenie na to uwagi. Już się idę skontaktować z CSNem....MaWi pisze:Ja tylko chcialem nadmienic, ze numer, ktory ci przydzielono, to to samo, czym w Polsce jest nr PESEL, a wiec numer statystyczny, przydzielany kazdemu meldowanemu tu obywatelowi. Samo posiadanie takiego numeru jeszcze nie oznacza automatycznie, ze jestes pod opieka luksemburskiej kasy chorych (ja na przyklad mam taki numer, a akurat nie jestem w CMEPie). Warto to wyjasnic chocby jeszcze przed pierwsza wizyta u lekarza czy w aptece.
Odpowiadam tylko z naszej wiedzy, wiec nie czytaj to jako oficjalny akt prawniczy, ale jako wskazowki w dobra strone. Sama bedziesz musiala potwierdzic wszystko w odpowiednich urzedach.
1. Nie potrzebujesz ubezpieczenia dodatkowego. Twoja kasa jest napewno CNS, i wyplaca od 90% do 100% wszystkiego. Jezeli jeden z Was pracuje (i jestescie oficjalnie partnerami), to ubezpieczenie jest na cala rodzine. My mamy dodatkowe ubezpieczenie z CMCM, ale to jest raczej zachcianka luksusow (daje to pojedynczy pokoj w szpitalu, pokrywa jakies tam widzimisie, i partnerowi funduje 4 lub 5 gwiazdkowy hotel blisko szpitala). 7 lat tu jestesmy i nigdy tego nie uzylismy.
2. Jak pamietam to nie. Jak zaczalem pracowac to pracodawca mnie musial zarejestrowac (i Ciebie zarejestrowal, bo masz numer social security), i dostalem potem list od kasy ze zostalem zarejestrowany. Zone potem wyslalem do CNS w Hollerich (bo mowila dwa slowa po Francusku, a ja tylko jedno, wiec jej sie dostalo). Wziela tam papierek ze jestesmy zarejestrowani w commune (czyli ze tu mieszkamy), i nasze paszporty. Potwierdzili ze wszystko jest ok, i w swoim systemie zamowili nam karty. Dostalismy je z tydzien pozniej. Teoretycznie musisz miec karte aby zostac oblsuzona w szpitalu lub u doktora, ale czesto przyjmowali tylko numer, bez karty. Tak karta jest tez potrzebna na terenie UE. Bacznie patrzyc kiedy termin karty sie konczy, i zamowic nowa na cns.lu albo zadzwonic do nich.
3. Tego to nie wiem. Wiem tylko ze aby dostac jakiekolwiek bezrobocie trzeba przepracowac 6 miesiecy bez zadnej przerwy. Wiec napewno cos dostaniesz, ale o takie sprawy lepiej isc do ADEM w okolicy Gare i sie spytac.
4. Nie wiem co to jest PAKS, ale jezeli zwiazek jest oficjalny to partner bedzie mial przez Ciebie kase chorych (i vice versa, bo w sumie to Ty bedziesz na bezrobociu), i do tego bedziesz placila duzo mniej podatkow (teraz macie oboje klase 1 pewnie, a bedziecie mieli 2, gdzie mniej sie placi). Ja mysle ze warto to zarejestrowac.
5. Nie wiem. Ale cos czuje ze rodzina placi mniej podatkow niz czlowiek samotny, nawet z dzieckiem.
6. Jezeli on pracuje i jestescie oficjalnie zarejestrowani jako rodzina, to tak, pracodawca da mu kilka dni. Jezeli partner nie pracuje, lub nie jestescie zarejestrowani to chyba nic nie dostanie bo i tak w domu siedzi, lub dziecko ma w sumie malo z nim do czynienia ;-)
7. Dziecko nie bedzie Luksemburczykiem. Musisz zarejestrowac dziecko w ambasadzie PL i/lub FR, i teoretycznie moze miec dwa obywatelstwa.
1. Nie potrzebujesz ubezpieczenia dodatkowego. Twoja kasa jest napewno CNS, i wyplaca od 90% do 100% wszystkiego. Jezeli jeden z Was pracuje (i jestescie oficjalnie partnerami), to ubezpieczenie jest na cala rodzine. My mamy dodatkowe ubezpieczenie z CMCM, ale to jest raczej zachcianka luksusow (daje to pojedynczy pokoj w szpitalu, pokrywa jakies tam widzimisie, i partnerowi funduje 4 lub 5 gwiazdkowy hotel blisko szpitala). 7 lat tu jestesmy i nigdy tego nie uzylismy.
2. Jak pamietam to nie. Jak zaczalem pracowac to pracodawca mnie musial zarejestrowac (i Ciebie zarejestrowal, bo masz numer social security), i dostalem potem list od kasy ze zostalem zarejestrowany. Zone potem wyslalem do CNS w Hollerich (bo mowila dwa slowa po Francusku, a ja tylko jedno, wiec jej sie dostalo). Wziela tam papierek ze jestesmy zarejestrowani w commune (czyli ze tu mieszkamy), i nasze paszporty. Potwierdzili ze wszystko jest ok, i w swoim systemie zamowili nam karty. Dostalismy je z tydzien pozniej. Teoretycznie musisz miec karte aby zostac oblsuzona w szpitalu lub u doktora, ale czesto przyjmowali tylko numer, bez karty. Tak karta jest tez potrzebna na terenie UE. Bacznie patrzyc kiedy termin karty sie konczy, i zamowic nowa na cns.lu albo zadzwonic do nich.
3. Tego to nie wiem. Wiem tylko ze aby dostac jakiekolwiek bezrobocie trzeba przepracowac 6 miesiecy bez zadnej przerwy. Wiec napewno cos dostaniesz, ale o takie sprawy lepiej isc do ADEM w okolicy Gare i sie spytac.
4. Nie wiem co to jest PAKS, ale jezeli zwiazek jest oficjalny to partner bedzie mial przez Ciebie kase chorych (i vice versa, bo w sumie to Ty bedziesz na bezrobociu), i do tego bedziesz placila duzo mniej podatkow (teraz macie oboje klase 1 pewnie, a bedziecie mieli 2, gdzie mniej sie placi). Ja mysle ze warto to zarejestrowac.
5. Nie wiem. Ale cos czuje ze rodzina placi mniej podatkow niz czlowiek samotny, nawet z dzieckiem.
6. Jezeli on pracuje i jestescie oficjalnie zarejestrowani jako rodzina, to tak, pracodawca da mu kilka dni. Jezeli partner nie pracuje, lub nie jestescie zarejestrowani to chyba nic nie dostanie bo i tak w domu siedzi, lub dziecko ma w sumie malo z nim do czynienia ;-)
7. Dziecko nie bedzie Luksemburczykiem. Musisz zarejestrowac dziecko w ambasadzie PL i/lub FR, i teoretycznie moze miec dwa obywatelstwa.
Carte d'impot powinna być dostarczona do Ciebie pocztą z urzędu gminy/urzędu skarbowego (w zeszłym roku u mnie w gminie wystawiała gmina, w tym roku urząd skarbowy, więc się już gubię) na początku roku kalendarzowego pod warunkiem, że jesteś tu zarejestrowana na pobyt. Nie jestem pewien, jak to funkcjonuje, jeśli zaczynasz pierwszą pracę w Lux w innym terminie niż 1. stycznia. Może lepiej skontaktuj się z urzędem gminy/urzędem skarbowym, żeby się dowiedzieć, skąd tą kartę teraz wziąć.Jowi pisze:Myślę, że moje podatki są odprowadzane tutaj, choć też nie dostałam nigdy żadnej "carte d'impôts", nie wiem, na jakiej zasadzie to funkcjonuje w Lux.
Jeśli nie dostałaś karty podatkowej, to znaczy, że nie dostarczyłaś jej pracodawcy. Trochę dziwne, że pracodawca się o to nie upominał. Jeśli nie dostarczysz mu karty podatkowej, pracodawca nie ma informacji o Twoich odliczeniach, klasie podatkowej itd., więc przezornie nalicza Ci zaliczkę na podatek wg maksymalnej stawki.
Koleżanka z biura (Luksemburka polskiego pochodzenia) właśnie podpowiedziała mi, że to jest CNS. Zadzwoniłam do nich i okazało się, że... mieli mój nieprawidłowy adres - 15 zamiast 95 Pani bardzo uprzejma, powiedziała, że kartę już mi wysyła i dostanę ją w ciągu tygodnia!MaWi pisze:A, tak, racja... to sie przeciez teraz nazywa CNS...
Dziecko bedzie miec 2 narodowosci/obywatelstwa - polskie (po Tobie) i francuskie (po ojcu). Nie ma tu znaczenia, czy jestescie malzenstwem, czy nie. Ojciec dziecka musi zarejestrowac je w Lux w ciagu kilku dni od urodzenia dziecka (dostaniesz kwity w szpitalu).
Z luksemburskim aktem urodzenia pojdziesz kiedys do polskiego konsulatu po polski paszport oraz do francuskiego konsulatu, ktory wyda swoj akt urodzenia - ten dokument bedzie potrzebny do zarejestrowania dziecka we Francji (jak sie Wam po drodze odwidzi i wyprowadzicie sie do FR) ;-)
Z luksemburskim aktem urodzenia pojdziesz kiedys do polskiego konsulatu po polski paszport oraz do francuskiego konsulatu, ktory wyda swoj akt urodzenia - ten dokument bedzie potrzebny do zarejestrowania dziecka we Francji (jak sie Wam po drodze odwidzi i wyprowadzicie sie do FR) ;-)
Bardzo dziękuję digilante za garść cennych informacji! <cmok>
Natomiast NIE jesteśmy oficjalnie partnerami. Nie mamy zalegalizowanego związku.
Właśnie się zastanawiamy co zrobić, i chyba nam się opłaca się sPACSować.
Ale musimy się dowiedzieć, jak to jest z tym urlopem tacierzyński, ponieważ teoretycznie ojcu przysługuje 6 miesięcy urlopu. Nie wiem, jak jest w przypadku kiedy matka dziecka nie pracuje...
STRASZNIE DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE CENNE RADY!
Super, że podzieliłeś się doświadczeniami. My chcielibyśmy wykupić dodatkowe ubezpieczenie (większość osób wspomina o CMCM, więc chyba właśnie to wybierzemy) ze względu właśnie na moją ciążę, ponieważ koniecznie chcemy "rodzić razem", a tylko w pojedyńczym pokoju partner ma prawo przebywać z kobietą w połogu przez 24godziny na dobę. Więc my wykorzystamy na pewnodigilante pisze: 1. Nie potrzebujesz ubezpieczenia dodatkowego. Twoja kasa jest napewno CNS, i wyplaca od 90% do 100% wszystkiego. Jezeli jeden z Was pracuje (i jestescie oficjalnie partnerami), to ubezpieczenie jest na cala rodzine. My mamy dodatkowe ubezpieczenie z CMCM, ale to jest raczej zachcianka luksusow (daje to pojedynczy pokoj w szpitalu, pokrywa jakies tam widzimisie, i partnerowi funduje 4 lub 5 gwiazdkowy hotel blisko szpitala). 7 lat tu jestesmy i nigdy tego nie uzylismy.
Natomiast NIE jesteśmy oficjalnie partnerami. Nie mamy zalegalizowanego związku.
Dzięki! Właśnie zadzwoniłam do CNS i powiedzieli, że wysyłają kartę i że dostanę ją w ciągu tygodniadigilante pisze: 2. Jak pamietam to nie. Jak zaczalem pracowac to pracodawca mnie musial zarejestrowac (i Ciebie zarejestrowal, bo masz numer social security) (...) Teoretycznie musisz miec karte aby zostac oblsuzona w szpitalu lub u doktora, ale czesto przyjmowali tylko numer, bez karty.
Dobry pomysł. Akurat mieszkam koło ADEMu, udam się do nich i spytam.digilante pisze: 3. Tego to nie wiem. Wiem tylko ze aby dostac jakiekolwiek bezrobocie trzeba przepracowac 6 miesiecy bez zadnej przerwy. Wiec napewno cos dostaniesz, ale o takie sprawy lepiej isc do ADEM w okolicy Gare i sie spytac.
No właśnie nasz nie jest oficjalny. PACS to taki "zalegalizowany" związek, ale nie małżeński. Coś jak konkubinat. Bardzo szeroko powszechny we Francji i obiło mi się o uszy, że w Luksie to też funkcjonuje...digilante pisze: 4. Nie wiem co to jest PAKS, ale jezeli zwiazek jest oficjalny to partner bedzie mial przez Ciebie kase chorych (i vice versa, bo w sumie to Ty bedziesz na bezrobociu), i do tego bedziesz placila duzo mniej podatkow (teraz macie oboje klase 1 pewnie, a bedziecie mieli 2, gdzie mniej sie placi). Ja mysle ze warto to zarejestrowac.
Właśnie się zastanawiamy co zrobić, i chyba nam się opłaca się sPACSować.
No właśnie NIE jesteśmy zarejestrowani jako rodzina.digilante pisze: 6. Jezeli on pracuje i jestescie oficjalnie zarejestrowani jako rodzina, to tak, pracodawca da mu kilka dni. Jezeli partner nie pracuje, lub nie jestescie zarejestrowani to chyba nic nie dostanie
Ale musimy się dowiedzieć, jak to jest z tym urlopem tacierzyński, ponieważ teoretycznie ojcu przysługuje 6 miesięcy urlopu. Nie wiem, jak jest w przypadku kiedy matka dziecka nie pracuje...
Dzięki za informację! Czyli po porodzie tatuś będzie musiał polecieć do francuskiej, a potem do polskiej ambasady i wszystko załatwić....digilante pisze:7. Dziecko nie bedzie Luksemburczykiem. Musisz zarejestrowac dziecko w ambasadzie PL i/lub FR, i teoretycznie moze miec dwa obywatelstwa.
STRASZNIE DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE CENNE RADY!
No właśnie nie dostałam takiej karty od nikogo. Mało tego, kiedy poszłam się zarejestrować jako mieszkanka Luksemburga, powiedziano mi, że taką kartę dostanę. Po kilku miesiącach sama weszłam na stronę http://www.guichet.public.lu/ i wypełniłam formularz z prośbą o kartę podatkową - nigdy jej nie dostałam. Muszę koniecznie się z nimi skontaktować. Dziękuję! :*zzz pisze:Carte d'impot powinna być dostarczona do Ciebie pocztą z urzędu gminy/urzędu skarbowego (...)
Jeśli nie dostałaś karty podatkowej, to znaczy, że nie dostarczyłaś jej pracodawcy. Trochę dziwne, że pracodawca się o to nie upominał.
Acha, czyli trzeba po prostu przejść się do Hamiliusa ! ...digilante pisze:O tej karcie d'impot - to tez pamietam ze nie dostalem jej tak o, ale wlasnie pracodawca sie upominal, poszlem do commune, i od reki wydrukowali. Musialem pokazac umowe pracy i paszport.
Ostatnio zmieniony 04-02-2013, 15:06 przez Jowi, łącznie zmieniany 1 raz.
O jak słodko <rotfl>Agata pisze:Dziecko bedzie miec 2 narodowosci/obywatelstwa - polskie (po Tobie) i francuskie (po ojcu). Nie ma tu znaczenia, czy jestescie malzenstwem, czy nie. Ojciec dziecka musi zarejestrowac je w Lux w ciagu kilku dni od urodzenia dziecka (dostaniesz kwity w szpitalu).
Z luksemburskim aktem urodzenia pojdziesz kiedys do polskiego konsulatu po polski paszport oraz do francuskiego konsulatu, ktory wyda swoj akt urodzenia - ten dokument bedzie potrzebny do zarejestrowania dziecka we Francji (jak sie Wam po drodze odwidzi i wyprowadzicie sie do FR) ;-)
A skąd ty to wszystko wiesz? Dziękuję za te informacje :*
No peeeeewnie, że chcę! Odezwę się wieczorem. Podpytaj, proszę! I w ogóle o PACS <prosi>irja28 pisze:Jowi, siostra F. jest w ciąży i jest "spacsowana" z ojcem dziecka więc jakby co to daj znać na prv to podpytam co i jak.
Bardzo wazne jest by zarejestrowac nowo narodzonego w ciagu pierwszych dwoch lub 3 ( nie pamietam juz dokladnie ) dni roboczych od dnia narodzin. W przeciwnym razie napytacie sobie sporo biedy. Da sie po uplynieciu tego terminu zarejestrowac nowo narodzonego ale wtedy procedura jest skomplikowana, dlugotrwala i kosztowna. Nie zignorujcie tego.Agata pisze:Ojciec dziecka musi zarejestrowac je w Lux w ciagu kilku dni od urodzenia dziecka (dostaniesz kwity w szpitalu).
Z okazji narodzin dziecka tacie nalezy sie 2 dni extra wolnego, to wlasnie po to by dopelnic formalnosci ( no i oczywiscie by wyprawic pepkowe ).
Tacierzynskie jest takie samo jak macierzynskie, jedno z Was moze to wybrac w okresie chyba kilku lat. Nie mam pojecia czy to przysluguje tatcie wtedy gdy mama nie pracuje, na logike nie powinno. Wiem jednak ze tacierzynski jest w zamian za jakas inna zapomoge i nie zawsze oplaca sie to wybierac.
Tacierzynskie to moze byc pol roku full time lub rok half time ale trzeba dogadac sie z pracodawca. Przez okres tacierzynskiego wyplacana jest kasa ale zdaje sie ze nie w wysokosci zarobkow a ustalona z gory kwota ktora wcale nie jest zawrotna.
Ura Bura Szef Podwóra
Borys, bardzo ci dziękuję za te informacje. Ja też nie mam pojecia czy urlop przysluguje tacie jeśli mama nie pracuje, na logikę nie powinien. W takim wypadku nasz pobyt w Lux pozostaje pod znakiem zapytania.
W każdym razie właśnie jedna koleżanka prywatnie napisała mi, że zasiłek na urlopie tacierzyńskim wynosi tylko 1700 EUR niezależnie od pensji, a więc w tym wypadku oznaczałoby to dla nas sporą stratę...
W każdym razie właśnie jedna koleżanka prywatnie napisała mi, że zasiłek na urlopie tacierzyńskim wynosi tylko 1700 EUR niezależnie od pensji, a więc w tym wypadku oznaczałoby to dla nas sporą stratę...