Bardzo dobrze, ze rowery pojawia sie w W-wie. Licze, ze szybko inne polskie miasta dolacza do tego przedsiewziecia. Rowery wszedzie kradna, czy to w Londynie, czy w Paryzu, nie wspominajac o A-mie. Ale jakims dziwnym zbiegiem okolicznosci rowerow wciaz tam przybywa, niz ubywa ;-) Bravo JC Decaux!