Strona 2 z 2
: 16-01-2007, 18:16
autor: wilqs72
a małosolnych to pewnie już wogóle nie uświadczysz <cry>
: 16-01-2007, 19:22
autor: MaWi
wilqs72 pisze:a małosolnych to pewnie już wogóle nie uświadczysz
Marzenie! Oni tutaj nie jadaja "zgnilych warzyw"
No, coz -- jak sobie sam nie ukisisz, to za przeproszeniem "dupa blada"... Ja na ten przyklad zawsze nadrabiam zaleglosci ogorkowe jak przyjezdzam do Polski. Ide od razu do warzywniaka i prosze od razu o caly wor malosolnych.
: 17-01-2007, 12:35
autor: bamaza42
uswiadczysz, uswiadczysz...oczywiscie nie w tej porze roku, a w sezonie ogorkowym - rzeczony pan Piotrus sprzedawal wlasnego (z zona) kiszenia....bardzo dobre, naprawde!
: 17-01-2007, 12:41
autor: MaWi
bamaza42 pisze:rzeczony pan Piotrus sprzedawal wlasnego (z zona) kiszenia...
Sorki, ale instytucji "pana Piotrusia" do ogorkowego rynku nie wliczam. Mialem na mysli malosolne stacjonarne i ogolnodostepne. Takich tu niestety nie ma. A sama powinnas najlepiej wiedziec, ze ochota na ogorki nie zawsze przychodzi wtedy, kiedy akurat pan Piotrus ma kaprys, zeby je przywiezc

: 17-01-2007, 13:53
autor: wilqs72
Problem z małosolnymi polega niestety na tym, że jest to produkt wybitnie sezonowy - jak wiadomo małosolne są małosolnymi przez krótki czas, potem stają się już regularnymi kiszeniakami i nie da się (chyba?) tego procesu zatrzymać.
Wypada więc grzecznie poczekać na sezon ogórkowy, czego sobie i państwu życzę

: 17-01-2007, 14:55
autor: MaWi
wilqs72 pisze:Problem z małosolnymi polega niestety na tym, że jest to produkt wybitnie sezonowy
Tez tak myslalem. Tymczasem, kiedy bylem w PL ostatnio (czyli ok. 20 listopada), to w moim warzywniaku ogorki byly i to jak najbardziej malosolne. Nie mam pojecia, skad je facet bierze (z koncentratu? z odzysku? z puszki? ze szklarni?), ale smakowaly jak malosolne, a to chyba najwazniejsze. Jak teraz pojade to sprawdze czy w srodku zimy tez ma i jakby co, to sie pochwale. (a co – niech Wam slinka cieknie

)
: 17-01-2007, 15:37
autor: dslonce
wilqs72 pisze:Problem z małosolnymi polega niestety na tym, że jest to produkt wybitnie sezonowy - jak wiadomo małosolne są małosolnymi przez krótki czas,
potem stają się już regularnymi kiszeniakami i nie da się (chyba?) tego procesu zatrzymać.
Wypada więc grzecznie poczekać na sezon ogórkowy, czego sobie i państwu życzę

Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że poprzez pasteryzację można przerwać proces fermentacji. Czyli zaczynasz kisić a jak osiągają stan odpowiedniej "małosolności" wkładasz do słoików i pasteryzujesz... ale to takie moje swobodne przemyślenia, nigdy nieskonfrontowane z rzeczywistością
dag
: 17-01-2007, 15:54
autor: oley11
dslonce pisze:Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że poprzez pasteryzację można przerwać proces
zdaje sie, ze mamy jakiegos chemika (i to jakiego!!!) wo gronie uzytkownikow, wiec moze sie wypowie... <mrgreen>
: 17-01-2007, 16:22
autor: bamaza42
Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że poprzez pasteryzację można przerwać proces fermentacji. Czyli zaczynasz kisić a jak osiągają stan odpowiedniej "małosolności" wkładasz do słoików i pasteryzujesz... ale to takie moje swobodne przemyślenia, nigdy nieskonfrontowane z rzeczywistością
dag[/quote]
Chyba masz racje, tak to sie jakos robi...bo takie normalne malosolne, to tylko w sezonie ogorkowym...
Zreszta niektorzy tak robia tez z ogorkami kiszonymi.....kisza do momentu, kiedy uznaja, ze juz maja dosc, a potem pasteryzuja zeby wlasnie przerwac proces fermentacji....ale ja jakos nigdy nie mialam odwagi tak zrobic....bo jak moga smakowac kiszeniaki ugotowane?...gotowa ogorkowa?...