Strona 2 z 2

: 07-07-2009, 09:56
autor: delfina
no wlasnie patrze na synka z mojego punktu widzenia, a on przeciez jak kazde dziecko jest o wiele madrzejszy od swoich rodzicow :p

: 07-07-2009, 10:28
autor: anwi
jrm pisze:na placu zabaw to raczej luksemburski... malo dzieci porozumiewa sie po francusku miedzy soba
To zależy od miejsca zamieszkania. generalnie (chociaż oczywiście różnie z tym bywa) im bardziej na północ, tym bardziej „luksembursko”. Natomiast im bardziej na południe, tym więcej francuskiego, a już w stolicy naprawdę baaardzo często.

: 07-07-2009, 12:41
autor: kajapapaja
delfina pisze:martwi nas tez wlasnie ten (j2), bo przez najblizsze kilka(nascie) lat planujemy tu zostac, wiec przydalby sie francuski do porozumiewania, bo na placu zabaw do nikogo sie nie odzywa, bo chyba czuje, ze nikt go nie rozumie. Ale moze bajki po fr. i inne zajecia tez po fr. na razie wystarcza. A potem skoro w primaire juz sie j2 zaczyna, to mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
delfina, jak dobrze pamietam - twoje dziecko do maternelle sie jeszcze nie nadaje, ale do garderie i owszem. Jeżeli nalezysz do grona tych szczęśliwych euro... to zapisuj malucha do Garderie (te żółte budynki na wprost maternelle po drugiej stronie ulicy) - tam grupy sa mieszane, nie ma podziałów językowych. Z moim synem tak było - i dzieki temu ma francuski na komunikacyjnym poziomie i z dziećmi w Garderi rozmawia po francusku.

: 07-07-2009, 13:00
autor: bamaza42
kajapapaja pisze:Jeżeli nalezysz do grona tych szczęśliwych euro... to zapisuj malucha do Garderie (te żółte budynki na wprost maternelle po drugiej stronie ulicy)
kaja...ale zdaje sie, ze to nie takie proste. Chyba, niestety nie kazdemu udaje sie dostac miejsce w tymze Garderie...?

: 07-07-2009, 14:22
autor: dslonce
Dorzucę swoje 3 grosze do języków ;)
Nasz syn miał 3 lata jak tu przyjechaliśmy, mówił już przyzwoicie po polsku. Na placu zabaw przeżył "szok", bo nie tylko on nie rozumiał, ale jego też nie rozumiano...

Oddaliśmy go do creche z językiem francuskim, chodził tam około 1,5 roku, po pół roku komunikował się już po francusku. Teraz od około roku jest w szkole luxemburskiej, i też już mówi po luxembursku. Nie ma problemów z nawiązywaniem kontaktów nawet w zupełnie obcym środowisku np. na urlopie (w mini clubach jest zawsze ktoś mówiący po francusku) itp. na podwórku z kolegami rozmawia po lux.

Dużym plusem znajomości francuskiego jest to, że nasi sąsiedzi (belgowie, francuzi) organizują bardzo ciekawe zajęcia pozaszkolne dla dzieci w czasie ferii/ wakacji i nie ma problemu żeby tam posłać dziecko, ani język angielski ani lux nie da takiego komfortu.

Syn chodzi też do weekendowej szkoły polskiej, żeby miał świadomość, że nie tylko rodzice mówią po polsku ;)

: 07-07-2009, 15:06
autor: kajapapaja
bamaza42 pisze:kaja...ale zdaje sie, ze to nie takie proste. Chyba, niestety nie kazdemu udaje sie dostac miejsce w tymze Garderie...?
jesli delfina jest tutaj sama z dzieckiem - nie ma problemu. w innym przypadku - zgadza się, warunki przyjęć do garderie/CPE się zaostrzyły.... :(

: 20-07-2009, 23:34
autor: lusiak
Dość późno włączam się do dyskusji, ale co tam ?! :)
Moja córka ma 6 lat. Mieszkamy tu od kwietnia i mieliśmy strasznie duży problem z wyborem szkoły. O SE słyszeliśmy sporo opinii, tych lepszych i gorszych. Niestety to co złe wiązało się z sekcją polską. Dużym minusem było łączenie klas 1 i 2, dzieci na tym traciły. Zaczęliśmy zastanawiać się nad posłaniem córki do szkoły luksemburskiej. Dostaliśmy namiary na szkołę, w której zajęcia lekcyjne prowadzone są w j. niemieckim (nie luksemburskim), a sama szkoła ma wysoki poziom nauczania. Z przyjęciem do szkoły też podobno nie byłoby problemu. Niestety nie jesteśmy pewni ile tu zostaniemy. Może któregoś dnia zdecydujemy, że pakujemy manele i wracamy do Polski :). To zamknęło by dziecku wejście do klasy polskiej "z marszu". Miałaby duże braki z historii, geografii, j. polskiego. No i stanęło na SE.
Też obawiamy się co do j. obcego. Czy po SE będzie się swobodnie porozumiewać. My postawiliśmy na j. angielski. Od 2 klasy kilka godzin tygodniowo francuski prywatnie w domu. To chyba najlepsza opcja, na dzień dzisiejszy... :)
Bardziej przeraża mnie to, że ta kruszynka będzie z tym plecakiem łaziła :D . Na szczęście na początku biorę to na siebie.

: 21-07-2009, 09:20
autor: jespere
W kazdej szkole luksemburskiej zajecia sa prowadzone od pierwszej klasy po niemiecku (niemiecki, matematyka). Tylko etyka/religia i luksemburski (1h/tydzien) sa po luksembursku.
Francuski wchodzi pozniej, stopniowo.
Polskiego mozna sie uczyc przy szkole polskiej - mozna wtedy wrocic do polski.

Nie nos plecaczka za dziecko! Pozniej bedziesz to robic cale zycie.

: 21-07-2009, 10:04
autor: kajapapaja
lusiak, może uda mi się rozwiać twoje obawy
jeżeli planujecie powró do Polski - SE jest dobrym wyborem
dziecko będzie się dobrze porozumiewać w języku obcym, ale pod warunkiem, że skończy cały cykl na miejscu (primaire i secondaire), jednakże jeśli przysiądziesz choćby na 15 minut dziennie z dzieckiem nad angielskim - będzie ok
co do łączenia klas - taka jest tutaj zasad, że jak jest mało dzieci w sąsiadujących rocznikach to klasy są łączone; jednakże tegoroczna klasa 1 (2009/2010, czyli generalnie dzieci z rocznika 2003 - jak mój syn) będzie już osobną klasą, niełączoną z innym rocznikiem; dzieici ma być ok 16

co do plecaczków - kup najlżejszy jaki się da, dzieci i tak większość książek zostawiają w szkole, biorą tylko to, co potzrebne będzie do odrabiania zadania domowego, a w 1 klasie nie powinno być tego dużo

: 21-07-2009, 13:25
autor: lusiak
hm.. dostaję sprzeczne informacje na temat szkoły luksemburskiej. Wiele osób mówiło mi, że w szkołach lokalnych językiem wykładowym jest luksemburski. Dlatego jak dostałam cynk o szkole, w której uczą po niemiecku, wpadła mi myśl do głowy by posłać tam córę. Jak już wspomniałam poprzednio, martwiły mnie tylko zaległości. Szkoła Polska odpada - nie chcę "małej" katować jeszcze w sobotę. Weekendy są na odpoczynek :)). Co do samego j. polskiego, to aż tak źle by nie było - byłabym w stanie przekazać jej niezbędne informacje. Natomiast reszta przedmiotów, z którymi by zalegała - to był dla mnie problem.
No, ale stanęło na SE. Mam nadzieje, że to dobry wybór.
Co do plecaczka.... może kupię taki z wysuwaną rączką.... mówią, że się sprawdza :).
Pozdrawiam wszystkich.

: 21-07-2009, 21:31
autor: stary
Sluchaj jespera on ma racje i go popieram

z wlasnego doswiadczenia potwierdzam te informacje
a moze nam powiesz ktora to szkola prowadzi "wszystko"po luksembursku ?
bo wedlug mnie to tylko w przedszkolu tak robia (ale tam sie nie pisze i nie czyta)

przynajmniej tak bylo kilkanascie lat temu i jeszcze do dzisiejszego dnia nie zmienilo

http://www.men.public.lu/publications/p ... etudes.pdf

polecam str 8-9

co do dzieci OBCOKRAJOWCOW to wytyczne sa tutaj

http://www.men.public.lu/sys_edu/scol_e ... index.html




ale widze ze cos nowego ma wejsc w zycie od wrzesnia

http://www.men.public.lu/publications/p ... etudes.pdf

ale tutaj nikt ci nie poradzi bo nikt nie jest jasnowidzem
<bezradny>

: 22-07-2009, 11:31
autor: dslonce
lusiak pisze:hm.. dostaję sprzeczne informacje na temat szkoły luksemburskiej. Wiele osób mówiło mi, że w szkołach lokalnych językiem wykładowym jest luksemburski.
We wszystkich szkołach państwowoych wykładowy jest luksemburski... tyle, że jest jedno "ale" dzieci uczą się czytać i pisać po niemiecku, podręczniki (przynajmniej w klasach początkowych) są też po niemiecku. Więc na lekcji matematyki dzieci korzystają z pomocy po niemiecku, ale nauczyciel przynajmniej na początku "wykłada" po luksembursku...

Dzielne niezmiernie te nasze dzieciaki :)