Strona 2 z 2

: 10-09-2008, 16:13
autor: mary_81
gabrjel pisze:
mary_81 pisze: Ależ proszę! W moim przypadku to ja zawsze ciągnę <rotfl>
Ide juz do Ciebie :)
Głodnemu zawsze chleb na myśli.

: 10-09-2008, 17:06
autor: gabrjel
Głodny głodnemu chleb wypomina :)

to może jakieś spotkanie "integracyjne" :)

: 10-09-2008, 20:11
autor: mary_81
bamaza42 pisze:
ogrodniczka pisze:markowy ciuch w umiarkowanej cenie
...ciekawe co autor mial na mysli... <bezradny> ...znaczy wzgledem tej ceny...umiarkowanej...
Bama, na pewno jest tam taniej niż w Smetsie <lol> , a tak na poważnie to outlet w Zweibruecken uwazam za naprawdę godny polecenia ze względu na ogromny wybór sklepów http://outlets-zweibruecken.de/en/start/index.html

A propos Smetsa, to miałam w sobotę okazję zaglądnąc do tzw. Little Smets, chyba jest to Bereldange, gdzie podobno kończy towar, który nie zejdzie w "dużym" Smetsie. Niestety ceny jak dla mnie nie były w nim "little" <lol>

: 11-09-2008, 08:20
autor: ogrodniczka
Co do Zwebruecken. Bamaza - chciałaś wiedzieć co znaczą "umiarkowane ceny". Słowo umiarkowanie wzięłam w cudzysłow ponieważ i tak są wysokie ale biorąc pod uwagę cenę wyjściową...Trench Burberry (pełna klasyka , starcza na 10 lat) za 370 EUR, gdzie cena wyjsciowa była:970 EUR. Apaszka Burberry za 50 EUR, torebka 270 (cena wyjsciowa 670).Czyli jak widzisz ceny nadal wysokie, ale za klasykę tyle dam bo ani się nie szmaci, nie traci fasonu i nosisz kilka lat. Ostatnio też była wyprzedaż w MaxMara.Poszłam tam kupić (i wysłać w pacze) buty koleżance z Polski ponieważ w Polsce te same były...200 EUR droższe.Kupiłam przy okazji naprawdę piękny lniany zakiet za 90 EUR przeceniony z 350 , a spodnie to były nawet po 50 EUR. Tak wiec kto szuka ten znajdzie. I tak nie mam tego gdzie wynosić.Na co dzień dzinsy i t-shirt.Tylko szkoła dzieciaków i dom. Trzeba iść do pracy, do ludzi...
Co rozmiaru Bamazo: owszem 34/36 na górze, 38 na tyłku, tak więc żadna xs ze mnie ;)
Co do Chinek i azjatek w ogóle...Zaczęłam zezować ukradkiem na azjatyckie mamy w szkole ISL. Rzeczywiście są malusie i chudziusie i ubrane w ciuchy w rozmiarze rodem z dzięcięcego sklepu. Niektórzy twierdzą, że "małe jest piękne". Te dziewczyny są naprawdę pełne wdzięku :)

: 11-09-2008, 11:13
autor: bamaza42
ogrodniczka pisze:Trench Burberry (pełna klasyka , starcza na 10 lat) za 370 EUR, gdzie cena wyjsciowa była:970 EUR. Apaszka Burberry za 50 EUR, torebka 270 (cena wyjsciowa 670
...tak wlasnie myslalam....bylam tylko raz w sklepie Smets w Strassen i jak ogladalam na przyklad rzeczy z metka (albo raczej kratka ;) ) Burberry, to mi sie oczy coraz szerzej otwieraly....no, musialabym na glowe upasc zeby zaplacic taaaakie pieniadze za byle apaszke, czy T-shirt (no, o innej garderobie to nawet nie wspominam)...ze nie wspomne o tych torbach, torebkach, itp., z ceraty w kratke....i to zupelnie nie zaleznie od zasobnosci portfela... Nie jestem gadzeciara i nie przywiazuje wagi do metek (zwykle po przyniesieniu zakupow do domu od razu odcinam, bo mnie "gryza"...). A garderobe wole czesciej wymieniac - z takimi rzeczami trudno byloby mi sie rozstac... :)

: 11-09-2008, 11:41
autor: ogrodniczka
Tak się wczoraj zastanawiałam czy Ci odpowiedzieć na pytanie.Mogłam to zrobić na priva.
To nie tylko kwestia gadżeciarstwa. To również upodobanie w pewnym stopniu tradycji i koloru (Barbour np.), kroju, jakości czy ponadczasowego klasycznego stylu. Ot, jeden tak ma , drugi nie. Oczywiście to również jakis element dress codu, co wcale nie musi tylko oznaczać prostego: mam kratkę mam kasę.
Odpowiadając na forum chciałam pokazać, że wcale nie trzeba płacić horrendalnych cen i warto pojechać do Zweibruecken i nie tylko po Burberry. I tyle.
Ale miało być o rozmiarach xs...

: 11-09-2008, 13:34
autor: bamaza42
no wlasnie...troche sie rozpedzilam... :)...a wiec - digi - udalo Ci sie juz zonke wystroic?... :) nie napomknelam, bo pomyslalam, ze bedzie inna ku temu okazja...gratulacje z okazji zakonczenia poszukiwan (pracy sie rozumie...) ! <lol>

A jesli chodzi o styl, ogrodniczko - to mi baaardzo daleko za podazaniem za moda - w mojej szafie praktycznie wylacznie klasyka, albo bardzo blisko....czasem, nawet jak chce "poszalec", to i tak klasycznie, zeby nie powiedziec - konserwatywnie, wychodzi...tak juz mam...

: 13-09-2008, 20:11
autor: digilante
W imieniu zony dziekujemy wszystkim paniom za dobre porady. Wychodzi na to ze zona ma tu w Europie rozmiar gdzies miedzy 30 a 32. Znalazla kilka rzeczy 32, i kilka 34 ktore wisza jak na strachu na wroble, ale po poprawkach u tej pani przy gare powinno byc ok. Lepiej niz nic. Z drugiej strony to mam szczescie - nie ma jak wydac kasy nawet gdyby chciala ;)