Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

W poznych latach 80-tych byla taka nowosc - dlugopis z gumka, i mozna bylo to wymazac. Czy ktos wie jak to by sie nazywalo po francusku i gdzie moznaby zaczac poszukiwanie tego (zaczne w AVA w Howald, ale chetnie poznalbym inne miejsca).

Kiedyś kupiłam w Cactusie. Nie wiem niestety jak się to nazywa, ale jest rysuneczek dla analfabety językowego i po tym poznałam, że to to.

Pędzę z pomocą.

Nazywa sie Frixion Ball od Pilota.
Plastikowy i troche tandetnie wykonany ale Bardzo, Bardzo go lubię.

Chyba jest w Auchanie:)

Merci, merci. Jeden taki dlugopis, kilkaset Euro, i Paryz, i moznaby zrobic milion Eurasow w ciagu miesiaca. Nie bede wiecej pisal bo pomyslicie ze zawsze kombinuje, ale akurat w Paryzu mi sie o tych dlugopisach przypomnialo Ktos zgadnie zagadke? Mysle ze tak, w sumie to polskie forum, a Pan z Okienka, polyglot, kiedys mowil ze "kombinowanie" to akurat prawdziwe polskie slowo Jedno wiem, nastepnym razem w Paryzu wszystko bede mial za fryka

stylo effaçable