Uwaga na opony zimowe / sniegowe

Dokąd na zakupy, kupno auta, komunikacja publiczna, lekarze, edukacja, banki, ubezpieczenia, telekomunikacja...
Awatar użytkownika
j23
Posty: 220
Rejestracja: 19-10-2006, 08:18
Lokalizacja: Lux

Uwaga na opony zimowe / sniegowe

Post autor: j23 »

Czy powinniśmy uzywac opony zimowe?
Oto co Gazeta pisze:
http://auto.gazeta.pl/auto/1,48297,3707137.html

Oto frament : [ ... ] te dodatki moje
Testy, które przeprowadzają firmy oponiarskie, są bardzo przekonujące: oponami zimowe potrafią znacznie skrócić drogę hamowania [na sniegu]. Jednak kiedy w Niemczech mierzono ich skuteczność w warunkach zimowych, ale nie śniegowych (na mokrej nawierzchni asfaltowej) przy prędkości 100 km/h wydłużały ją średnio o pięć metrów (na suchej - o siedem). Zgoda, że pomiary te były robione przy temperaturze dodatniej. Ale to właśnie takie warunki są bliższe polskim [luxowym] realiom.

Przed przyjazdem do Luxa (z kraju gdzie jest duzo wiecej sniegu) to co pisze Gazeta było dla mnie normalka (czyli , ze nie ma wlasciwie sensu z wyjatkiem tych co czesto musza po sniegu jak pada lub zaraz potem) ale w Luxie i okolicach zdrowy rozsadek jest inny.

W krainie sniegu uznawano, ze niezaleznie od opon ja suneles po siwsym sniegu lub breji to nie prekarczasz 40km/h bo opony zimowe tez nie pomoga jak trafisz na zlodowacialy ubity snieg.
Awatar użytkownika
dslonce
Posty: 591
Rejestracja: 02-10-2006, 18:39
Lokalizacja: LU

Post autor: dslonce »

Pewnie prawda leży gdzieś po środku ;)
a zmiana opon jest teraz modna no i firmy oponiarskie mogly podwoic obroty ;)
dag
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

W Rzeszy jest przepis, ze jak spowodujesz wypadek, a twoje auto bedzie mialo "ogumienie niestosowne do warunkow na drodze" to papapa odszkodowanie... <bezradny> a np w takim rejonie alpejskim, jazda na zimowych jest wymagana koniecznoscia. Tak samo jest tez w Szwajcarii i chyba w Skandynawii.

W Luxie tez chyba taki przepis obowiazuje, lub jest on pozostawiony dochodzeniu danego towarzystwa ubezpieczeniowego. Np moj ubezpieczyciel WYMAGA ode mnie jazdy latem na letnich a zimna na zimowych.

Jedno pewne jest. Jazda na twardych oponach nie jest bezpieczna, choc oczywiscie od tych testow robionych przez firmy oponiarskie odejmuje polowe teg oco pisza :)

A moze Dungood by powiedzial cos? On chyba na tym biznesie sie zna :)
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Problemem w Luksemburgu jest często oblodzona nawierzchnia w zimowe poranki i na takiej nawierzchni hamowanie na oponach letnich bywa niezbyt zabawne.
Awatar użytkownika
j23
Posty: 220
Rejestracja: 19-10-2006, 08:18
Lokalizacja: Lux

Post autor: j23 »

anwi pisze:Problemem w Luksemburgu jest często oblodzona nawierzchnia w zimowe poranki i na takiej nawierzchni hamowanie na oponach letnich bywa niezbyt zabawne.
Mnie sie wyfdaje, ze to mit. Jak wlasnie napisala Gazeta badania pokazuja, ze na lodzie letnie opony nie sa gorsze od snieznych. Moja dotychczsowa praktyka to potwierdza.
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

j23 pisze:Mnie sie wyfdaje, ze to mit. Jak wlasnie napisala Gazeta badania pokazuja, ze na lodzie letnie opony nie sa gorsze od snieznych. Moja dotychczsowa praktyka to potwierdza.
Wszystko zalezy jak jestes dobrym kierowca no i jakim samochodem jezdzisz - chodzi np o cezar, typ napedu oraz skrzynie biegow. Ja 2 lata temu moja kilkunastoletnia Tojotka spokojnie podjezdzalem pod gore o 12% nachyleniu i calkowitym osniezeniu, podczas gdy nowki Lexusy i Mecedesy i inne wynalazki dla kadry zarzadzajacej staly i ani do przodu, ani do tylu <rotfl> ZAZNACZAM, ze mialem wtedy zwykle polskie opony uniwersalne marki Debica - bardzo sobie je chwalilem. Trzeba dodac, ze Tojotka byla bardzo lekka i miala normalna skrzynie biegow i w zasadzie to ja decydowalem jak duzy szedl moment obrotowy na kola.

W tych nowych samochodach, nawet s super-hiper skrzyniami typu TipTronic czy inne DSG nie ma szans na takie manewry. Moim zdaniem nawet opony zimowe im nie pomoga - tylko kolce lub lancuchy.

NA LODZIE ZADNA OPONA NIE POMOZE, tylko kolce lub lancuchy. Na glebokim sniegu lepsza bedzie opona zimowa, bo ma lepszy bieznik, jednak sprawna opona letnia da sobie rade wraz z pomoca od dosc dobrego kierowcy :)

A tak ogolnie to ta cala rozmowa pomalu traci sens, poniewaz przepisy jasno zaczynaja mowic co mozna o co nie. Ostatecznie moze to zrobic dochodzenie ubezpieczyciela. Jak kogos stac na olanie odszkodowania z ubezpieczenia, lub wyplate z wlasnej kasy poszkodowanemu to jego sprawa. <bezradny>
Awatar użytkownika
j23
Posty: 220
Rejestracja: 19-10-2006, 08:18
Lokalizacja: Lux

Post autor: j23 »

Czy to ze trzeba jezdzic w zimowych oponach to jest jakis standard bo ja sie tego w moim ubezpieczeniu dopatrzec nie moge. Wulkan, alkhol sa ale nic o oponach zimowyvch. HJezeli tak to gdzie to mozna znalezc?
Awatar użytkownika
jespere
Posty: 1503
Rejestracja: 26-09-2006, 14:33
Lokalizacja: z melmac

Post autor: jespere »

Tomi, co to za firma? ubezpieczyles sie w szwecji?

w luksemburgu dyskutuje sie te sprawe, ale poki co opony zimowe sa zalecane, ale nieobowiazkowe. a firma ubezpieczeniowa nie moze wymagac wiecej niz przepisy - no chyba ze podsuneli Ci taka klauzule. U mnie, jak i u kolegi, szanownego przedmowcy slowa o tym nie ma.

praktyka, jest taka, ze co roku uroczyscie jezdzimy po sniegu 2 razy, raz na BN w PL i raz w lutym w L. Po pol godzinie sytuacja wraca do normy, drogi zasypane sa sola i co najwyzej jezdzimy po blocie. A jak nie wraca to i tak jest korek :) to juz zalezy od umiejetnosci kierowcow. Tu nawet kolce nie pomoga
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

Juz mowie. To jest dodatkowa klauzula, ktora jak sie do niej zastosujesz o iles tam obnizy ci skladke :) Nie kazdy je ma, zalezy od tego jak gadasz z ubezpieczycielem.

Jeden z plusow jaki ja naprawde widze w oponach zimowych to fakt, ze sa duzo bardziej miekkie od letnich (w okresie zimowym) i przez to sa cichsze i przyjemniej tlumia nierownosci. No i jak jade na pld Polski zima, to tam naprawde nie da rady bez opon zimowych <bezradny>

A kiedys jeszcze jechalem sobie Tojotka w Niemczech. Kolo Frankfurtu byla prawdziwa burza sniezna. Ja mialem opony uniwersalne. Spokojnie daly rade po tym sniegu i na autobanie. Jednak nie chcialem sie meczyc. Zjechalem sobie do McDonalda a po 40 minutach postoju wrocilem na autoban. I wiecie co... na trasie nie bylo juz ANI SLADU sniegu. Tak szybko dzialaja. Nie wiem co oni sypia, ale jest to skuteczne. A jak jest taki opad ze wszystko stoi to i zimpwa opona nie pomoze bo i tak sie stoi <roll>

W ogole to ta cala sprawa z oponami jest mocno kontrowersyjna. Powinni sie opowiedziec na poziomie ustawodawstwa czy je miec czy nie. Bo inaczej ludzie glupieja. Ja i tak sie zastosuje do tego co jest w przepisach :) Tak bedzie najlatwiej.
Awatar użytkownika
j23
Posty: 220
Rejestracja: 19-10-2006, 08:18
Lokalizacja: Lux

Post autor: j23 »

Na oponach snieznych jezdzi sie bardziej mieko ale opony sie szybciej zuzywaja.
Autobahn to musieli na zamowienie oczyscic bo w zeszlym roku po opadzie sniegu w lutym pod Trewirem dwa dni pozniej jeszcze byl lod jak na slizgawce w Beaufort.

A zmieniajac troche temat to sie dziwie, ze nie wprowadzili tu czestszych zmian oleju. W Ameryce te same samochody co tu maja zmiany oleju co 15 tys lub 30 tys maja co 6 tysiecy i mowia ze jak nie zmienisz oleju 4 razy do roku to silnik sie zatrze.
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

j23 pisze:A zmieniajac troche temat to sie dziwie, ze nie wprowadzili tu czestszych zmian oleju. W Ameryce te same samochody co tu maja zmiany oleju co 15 tys lub 30 tys maja co 6 tysiecy i mowia ze jak nie zmienisz oleju 4 razy do roku to silnik sie zatrze.
Myslisz sie, bo to daje wlasnie okolo 10.000km 6tys mil = 9.900km :) A i to zalezy w jakim samochodzie. Np w Accordach zaleca sie co 7.500mil a w moim aucie tak samo jak tu, co 20000km czyli w przyblizeniu 12000mil, choc dilerzy w USA stosuja praktyke 15000mil a wiec DLUZEJ niz tu. Jakos w usa nie spotkalem sie z praktyka czestego zminiania oleju, tzn zmienia sie tyle razy ile pokaze ci komputer pokladowy. No dobra, moze i zmienia sie czesto, ale zauwaz ze przebiegi tam tez maja troche wieksze <roll>
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

misio pisze:Juz mowie. To jest dodatkowa klauzula, ktora jak sie do niej zastosujesz o iles tam obnizy ci skladke :) Nie kazdy je ma, zalezy od tego jak gadasz z ubezpieczycielem.
Tomi, moze po prostu przedrukuj stosowny fragment ze swojej polisy ubezpieczeniowej (czy tam jakiegos zalacznika do niej) i koledzy beda ukontentowani a i dyskusja sie troche uspokoi.

Mnie natomiast troche zdziwil ten akapit twojej wypowiedzi:
misio pisze:Jeden z plusow jaki ja naprawde widze w oponach zimowych to fakt, ze sa duzo bardziej miekkie od letnich (w okresie zimowym) i przez to sa cichsze
a to dlatego, ze ja wszystkie opony zimowe jakich do tej pory uzywalem przeklinalem za to, ze byly wlasnie glosniejsze. Pewnie zaraz uslysze, ze "to trzeba bylo wiedziec, jakie opony wybierac", ale musze ci powiedziec, ze za kazdym razem wybieralem inne, startujac od czeskich Barum-ow, po drodze majac Continentale i GoodYeary (i to w dwoch wydaniach) i za kazdym razem byly glosniejsze od letnich. To jednak daje do myslenia...
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Bo Ty masz nazbyt wrażliwy słuch ;-)
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

MaWi pisze:Tomi, moze po prostu przedrukuj stosowny fragment ze swojej polisy ubezpieczeniowej (czy tam jakiegos zalacznika do niej) i koledzy beda ukontentowani a i dyskusja sie troche uspokoi.
Nie mam skanera <bezradny>
MaWi pisze:Mnie natomiast troche zdziwil ten akapit twojej wypowiedzi:
misio pisze:Jeden z plusow jaki ja naprawde widze w oponach zimowych to fakt, ze sa duzo bardziej miekkie od letnich (w okresie zimowym) i przez to sa cichsze
a to dlatego, ze ja wszystkie opony zimowe jakich do tej pory uzywalem przeklinalem za to, ze byly wlasnie glosniejsze. Pewnie zaraz uslysze, ze "to trzeba bylo wiedziec, jakie opony wybierac", ale musze ci powiedziec, ze za kazdym razem wybieralem inne, startujac od czeskich Barum-ow, po drodze majac Continentale i GoodYeary (i to w dwoch wydaniach) i za kazdym razem byly glosniejsze od letnich. To jednak daje do myslenia...
Only Michelin. Ja mam Alpiny :) i sa super. Zreszta letnie tez sa lepsze Micheliny moim zdaniem. Mialem juz rozne, Debice (byly dobre), Pirelli P6000 a teraz mam P7 - okropne sa. Scieraja sie jak glupie, glosnie itp. A pamietam jak mialem Micheliny Pilot cos tam na lato. Byly super. Teraz te zimowe Alpiny tez sobie cenie.

Wejdz sobie na www.opony.com Tam masz spis opon, i oceny uzytkownikow. Moze to ci troche naprowadzi.
Ostatnio zmieniony 29-10-2006, 21:11 przez misio, łącznie zmieniany 1 raz.
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

anwi pisze:Bo Ty masz nazbyt wrażliwy słuch ;-)
eee tam, to sa legendy. Naprawde to jestem gluchy jak... Beethoven ;)
ODPOWIEDZ