stary pisze: żeby mieć " prestations a la française" to możecie stać się tzw frontaliers i zamieszkać po francuskiej stronie
Stary, uwierz mi, myśleliśmy o tym już na wszystkie strony, nie da rady
stary pisze: (...) czyli więcej niż w Paryżu gdzie w tym roku nawet nie było sztucznych ogni aby nie budzić dziecka sarkoziego
Dobra Stary Wiadomo że Paryż ma swoje minusy, stąd też ostateczna decyzja o przeprowadzce. Ja po prostu pytam na forum bo naprawdę NIC o Luxie nie wiem, i wiesz, takie same pytania zadaję rodzinie w Polsce, bo wyemigrowałam tak dawno, że w swojej ojczyźnie też nie za bardzo wiem jak życie na codzień funkcjonuje. Jak kiedyś w 2004 przyjechałam do Polski na wakacje i odkryłam, że nie ma wi fi, to też był lekki szok <mrgreen>
Jowi pisze: NIE MA faktycznie ofert bezpłatnej nielimitowanej telefonii zagranicę, tak jak to we Francji
Taka opcja jest w numericable - tylko niestety Polska wraz (o ile pamiętam) z Rumunią nie są jeszcze w Europie
Ooo, super, dzięki IronBone, to już dobra wiadomość, bo do Francji będę mogła dzwonić! A może Polska z Rumunią w końcu niedługo wejdą do pakietu
Natomiast najlepsze opinie słyszałam jednak o PT, który we wrześniu ubiegłego roku wprowadził Ultra Haut Débit tzw. "LuxFibre" http://pt.rtl.lu/news/ptnews/118121.html
Jowi pisze:Natomiast najlepsze opinie słyszałam jednak o PT, który we wrześniu ubiegłego roku wprowadził Ultra Haut Débit tzw. "LuxFibre" l
a na stronach operatorów można stwierdzić ze prawie wszyscy to oferują nie tylko ci co robią największy szum a powiązania do informacji obiektywnej można zobaczyć już na adresie linku co podałaś
Polska nie jest zaliczana do taryfy europejskiej u niektórych a u innych jest
a ogólnie mówiąc wszystko zależy od dostępności (éligibilité ) w miejscu zamieszkania do sprawdzenia na stronach dostawców
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
.. toż to nie piwo !
Wszystko zależy od lokalizacji. W moim przypadku okazało się po wielu przepychankach, że całość linii należy do PT, a inne firmy typu Tango czy LuxOnline tylko dzierżawią te linie więc silą rzeczy ich oferta była dużo gorsza, o czym nie wiedziałam. To była rzeczywiście gehenna.
Radzę uważać na ofertę Tango (nie mówię tutaj o bezprzewodowym sticku, lecz o normalnym kablowym necie). Podpisałam z nimi umowę na 30 MBit i w salonie kilkakrotnie zapewniali mnie, że to 30 MBit jest jak najbardziej możliwe w mojej lokalizacji. Instalacja możliwa za miesiąc. Umowa była po Francusku i była w niej malutka uwaga drobnym drukiem, że może się okazać po miesiącu, ze to 30 Mbit w danej lokalizacji nie jest jednak możliwe i wtedy klient zgadza się na 2 MBit. Pod tym względem w Lux Online byli uczciwi i tylko dzięki nim nie nacięłam się. Nie łatwo było dowiedzieć się od pracowników Tango czy to jest możliwe czy nie, ale po intensywnym dopytywaniu i dzwonieniu w kilka miejsc, okazało się, że rzeczywiście nie. Musiałam rozwiązać umowę i podpisać ją z PT na opcję Integral, czyli ADSL, stacjonarny i kartę SIM, bowiem powiedziano mi, że na Fibre musiałabym czekać co najmniej dwa miesiące. Wyznaczyłam termin instalacji, po czym dostałam pismo, ze termin ten został anulowany bo ADSL nie jest możliwy w mojej lokalizacji. Zadzwoniłam i okazało się, ze mogę mieć Fibre w tej samej ofercie, lub rozwiązać kontrakt. Przez dwa tygodnie nie potrafili mi podać daty instalacji tego Fibre, a potem okazało się, że instalacja za dwa tygodnie :-( Ech ...rzeczywiście gehenna.
To jedyny znany mi cywilizowany kraj kiedy podpisuje się umowę na coś co nie wiadomo czy będzie możliwie do zrealizowania ... i może się to okazać na przykład dopiero po miesiącu <beczy>
K.Sokolowska pisze:To jedyny znany mi cywilizowany kraj kiedy podpisuje się umowę na coś co nie wiadomo czy będzie możliwie do zrealizowania ... i może się to okazać na przykład dopiero po miesiącu
To nie do końca prawda, miałam podobne przejścia zarówno we Francji (gdzie na dodatek grozili mi sądem za rozwiązanie umowy, bo ktoś "zgubił" dokumenty i wpisał w systemie inne daty, niż były na dokumentach) jak i w Irlandii, najgorsze sa początki a potem to już z górki;) chyba, że kable zaleje;)
A w Belgii to czasem potrafi być wesoło O przejściach koleżanki z dostawcą prądu to można książkę napisać, o Belgacomie i ich serwisie również, że o poczcie nie wspomnę. Co kraj, to obyczaj
Dla Jowi w przyjaznych warunkach terenowych i pogodowych można nawet w Luksemburgu, ale na terenach odkrytych ,podłączyć się RĘCZNIE no francuskiego operatora i skorzystać z francuskiej sieci komórkowej .......
(przed latami działo na tarasie Findel no na pewno było mniej anten w luksie )
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
.. toż to nie piwo !
K.Sokolowska pisze:To jedyny znany mi cywilizowany kraj kiedy podpisuje się umowę na coś co nie wiadomo czy będzie możliwie do zrealizowania ... i może się to okazać na przykład dopiero po miesiącu
To nie do końca prawda, miałam podobne przejścia zarówno we Francji (gdzie na dodatek grozili mi sądem za rozwiązanie umowy, bo ktoś "zgubił" dokumenty i wpisał w systemie inne
Jak pisalam znany mi kraj, a Francji nie znam, chociaz slyszalam wiele razy ze tutaj francuska metalnosc panuje, cokolwiek to znaczy
A z P&T to jeszcze nie koniec potyczek. Tak nakombinowali i namieszali, ze jak dostalam pierwsza fakture to omal nie zeszlam na zawal Monopol nigdy nie jest zdrowy dla klientow.
Przepraszam, że wałkuję temat internetowo-telefoniczny (przejrzałam wszystkie wątki od 2007 do 2011 dotyczące tej kwestii), ale wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi.
Uparcie szukam dostawcy bezprzewodowego internetu z nielimitowanymi połączeniami telefonicznymi zagranicę w tym oczywiście do Polski.
Czy ktoś o czymś takim wie? Bo dochodzę do wniosku, że ta opcja w Lux nie istnieje... <cry>
(Numericable "nie dochodzi" do naszej dzielnicy, tj. Bonnevoie)
szymbi pisze:Wyślij rodzinę na Wyspy Dziewicze, to będziesz miała za darmo
a tak na poważnie to przypuszczam, że to "błąd w druku", ale upewnić się oczywiście należy.
Oj, nie bylbym tego pewien... To nie jest jedyny operator, ktory jakos Polski na mapie cywilizowanego swiata nie znajduje. Zreszta wielu Luksemburczykow nadal mysli, ze Polska jest albo gdzies za Uralem, albo to w ogole mitologiczna kraina...
Cala masa flag; wszystkie "starej Europy", do tego takie "egzotyczne", jak estonska, litewska, kubanska, izraelska; czeska i grecka co najmniej dwa razy. Czy ktos z Was widzi tam flage polska? A moze mam obsesje?