Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Zdjecia 01.jpg do 07.jpg to grzyby ktore widzielismy dzis. Tych w 01.jpg to byl grom. Czy ktores z tych da sie zjesc?

numer 1 - wyglada na kanie "czubajka kania" http://pl.wikipedia.org/wiki/Czubajka_kania - pierscien nie moze byc zwiazany z noga, - jest pozostaloscia kapelusza (a nie jak u muchomora sromotnikowego czescia nogi)

- bardzo smaczny, smazony panierowany w jajku i bulce tartej jak kotlet.

reszty z Twoich 13 grzybow bym nie ruszyla.

idz do apteki i zapytaj - wszyscy aptekarze sluza pomoca i informacja w sprawie grzybow.

grzyby jadalne : http://pl.wikipedia.org/wiki/Grzyby_jadalne
Nr 5 - to jedna z purchawek (zdjecie nie pokazuje nogi),
niektore sa jadalne, ale mlode
nr 6 wyglada na "szatana"

zagladnij tu : http://atlas.grzybland.pl/main.php
ale lepiej sprawdz w aptece

dasty pisze: idz do apteki i zapytaj - wszyscy aptekarze sluza pomoca i informacja w sprawie grzybow

to jest teoria lecz praktyka .........

w razie czego to zawsze mozna zjejsc grzyby przynajmniej raz w zyciu

a drugi to zalezy ......

Nr 1 wyglada na kanie. Za ujawnienie miejsca, gdzie jest ich w brod jestem w stanie zaplacic <rotfl>

Nr 3 przypomina krowke, czyli mleczaja smacznego (powinien puscic biale mleko po odlamaniu kawalka), ale glowy nie daje...

Nr 6 jest wg mnie za ciemny jak na szatana. Szatan jest raczej lekko rozowawy, a nie ciemnoczerwono - zolty. Waham sie miedzy borowiekiem ceglastoporym (ktory jest jadalny) a borowikiem ponurym (ktory jadalny nie jest...). Jako ze sama nazbieralam ich sporo wczoraj (tyle ze moje to ''grubaski'' przypominajace postura prawdziwka), sama jestem ciekawa, co inni forumowicze sadza na ten temat. Wyrzucic czy zasuszyc? <bezradny>

Reszta z twoich zdjec to chyba trujaki.

A propos grzybow, prawdziwki tez wysypaly i to konkretnie. Wczorajszy bilans naszego wypadu to kilkadziesiat prawdziwkow, 2 kozaki i kilka rydzow No i te nieszczesne borowiki (?) spod nr 6...

idź kolego do apteki, jak radzi dasty, to zbyt poważna sprawa ... albo zagotuj grzyby po kilka razy, ale i tej metody neutralizacji ewentualnych toksyn nie byłbym pewien
pozdr.

To co przedtem pisałem n to dlatego ze teoretycznie aptekarze to studiują lecz tylko zaliczenia dyplomu i NIE PRAKTYKUJĄ to często aby nie mieć problemów mówią ze nie dobre

Kilkanaście lat temu ,jeszcze przed internetem, zrobiono test z grzybami zakupionymi w jakiś sklepach przedstawiono kilku aptekarzom mówiąc ze z lasu i większość została zakwalifikowana jako niejadalne !!!!!

A jakoś nie było fali zgonów czy zatruć od grzybów co zostały zakupione nie do celów analizy

mary_81 pisze:Nr 1 wyglada na kanie. Za ujawnienie miejsca, gdzie jest ich w brod jestem w stanie zaplacic <rotfl>

pare lat temu (ok. 3 - 4) zbieralam (a mozna je bylo kosic - tyle ich bylo) w regionie Hobscheid - Arlon - Habay La Neuve