Strona 1 z 2
Cud drogowy na granicy PL-DE w Swiecku
: 04-01-2009, 22:39
autor: man
Wracalem wczoraj samochodem z Warszawy. Do Swiecka zuzylem chyba z 5 litrow plynu do spryskiwaczy. Samochod uwalany syfem jak nigdy dotad. <evil>
Mijam granice. Ta sama pogoda, ten sam ruch, ale... 800 km do Lux - prysnalem na szyby tylko ze trzy razy. Zero blota spod kol samochodow jadacych przede mna. Cud jaki czy co? <shock>
: 05-01-2009, 00:33
autor: gabrjel
To chyba inna sól

i inny asfalt :P
Poza tym inna prędkość i odległości

: 05-01-2009, 09:48
autor: Borys
To wszystko wina polskiego rzadu !!!!!!
: 05-01-2009, 15:05
autor: madziara
Po prostu w Polsce amfibie zamiatajace jezdnie wyjezdzaja na nia stukrotnie rzadziej, niz gdzie indziej. To samo jest z chodnikami. Wyjazdy do Polski kojarza mi sie z koniecznoscia nieustannego czyszczenia butow, zeby czlowiek nie musial uchodzic za czlonka wycieczki gminnej.
: 06-01-2009, 06:47
autor: man
gabrjel pisze:Poza tym inna prędkość i odległości
No na A2 pod Poznaniem to predkosci i odleglosci byly porownywalne...
W Warszawie na wlasne oczy widzialem, jak sypali mieszanka piachu (99%) i soli (1%). Tego potem nikt nie sprzata. Samo sie sprzata. Kola samochodu jadacego przed Toba "pompuja" te maz do gory, Twoje auto to wszattko zbiera. Z drugiej strony Twoje auto zamiata na samochod jadacy za Toba, itd, itd. Potem wszyscy jada swoimi autami do myjni i tak oto w posredni sposob dziala sprzatanie ulic w Polsce.
: 06-01-2009, 09:13
autor: gabrjel
man pisze:gabrjel pisze:Poza tym inna prędkość i odległości
No na A2 pod Poznaniem to predkosci i odleglosci byly porownywalne...
Nie no bez obrazy pisałem o autostradach z prawdziwego zdarzenia....
: 06-01-2009, 16:35
autor: asiunia
A propos brudnych samochodow: szukajac dzis mojego auta na parkingu, stwierdzilam, ze bylo ono zdecydowanie najbrudniejsze ze wszystkich mozliwych pojazdow tam stajacych. Stad moje pytanie czy moge na myjnie jechac z bagaznikiem na dachu?? <?> Nie chce go zdejmowac, bo niedlugo bedzie mi znowu potrzebny, a auto wypadaloby wyprac po Polsce bo nawet numer rejestracyjny nie jest rozpoznawalny... Wie ktos?
: 06-01-2009, 16:44
autor: kajapapaja
asiunia pisze:Stad moje pytanie czy moge na myjnie jechac z bagaznikiem na dachu??
asiunia - jak najbardziej możesz!!, my tak robimy bo nie chce nam sie odkręcać i przykręcać za każdym razem, jak trzeba auto umyć
wal śmiało na myjnie i się nie przejmuj
: 06-01-2009, 16:50
autor: asiunia
Ooo, to super, bylam raczej przekonana, ze nie mozna. Bo sobie wyobrazalam, ze to cale urzadzenie z tymi szmatami i szczotami jak sie wplacze w bagaznik to go wyrwie i zdemoluje cala myjnie. No dobra, to jutro jade w takim razie:)
: 06-01-2009, 17:47
autor: gabrjel
asiunia pisze:Stad moje pytanie czy moge na myjnie jechac z bagaznikiem na dachu??
Jeśli myjna ręczna gdzie ganiasz sama... to tak nie ma problemu
Jeśli myjnia automatyczna to kwestia czy z bagażnikiem (bo mówimy o tzw "trumnie") zmieścisz się w dopuszczalnych wymiarach w myjni (np Jeep Cherokee nie wjedzie z bagażnikiem....). ale zanim wjedziesz to na pewno Cię o tym wyraźnie poinformują że robisz to na własne ryzyko...
: 06-01-2009, 20:44
autor: kajapapaja
gabrjel pisze:Jeśli myjnia automatyczna to kwestia czy z bagażnikiem (bo mówimy o tzw "trumnie")
no właśnie - ja nie wiem jak z "trumną", ale z bagażniekiem rowerowym nie ma problemów
: 06-01-2009, 21:02
autor: asiunia
kajapapaja pisze:ja nie wiem jak z "trumną"
Aaa, no bo mi wlasnie o taki bagaznik chodzilo:-/
No nic, bede musiala pojechac i zobaczyc.
Gabriel, jak bym miala jechac na myjnie reczna to bym se to przed domem zrobila, ale jeszcze na glowe nie upadlam i nie zamierzam w te pogode sie woda chlapac. <snieg>
: 06-01-2009, 21:21
autor: gabrjel
asiunia pisze:kajapapaja pisze:ja nie wiem jak z "trumną"
Aaa, no bo mi wlasnie o taki bagaznik chodzilo:-/
No nic, bede musiala pojechac i zobaczyc.
Gabriel, jak bym miala jechac na myjnie reczna to bym se to przed domem zrobila, ale jeszcze na glowe nie upadlam i nie zamierzam w te pogode sie woda chlapac. <snieg>
Eno w PL to bije rekordy popularności....
Ale nie chodzi mi o mycie gąbeczką i pianką... [no i mycie samochodu a nie wszystkiego dookoła]
ale Karcher i ciepła woda z środkiem myjącym... w PL 7 minut - 7zł i auto czyste...
I jest bezpieczniejsze dla lakieru... zwłaszcza nowych aut nie malowanych już farbami rozpuszczalnikowymi ale wodnymi....
By później wyglądać tak:

: 06-01-2009, 22:09
autor: asiunia
gabrjel pisze:Ale nie chodzi mi o mycie gąbeczką i pianką... ale Karcher i ciepła woda z środkiem myjącym...
Dobra gabriel, udostepnie Ci miejsce przed garazem, Kärchera i ciepla wode tez, umyjesz mi auto w 7 minut, a potem zaprosisz mnie na obiad. Zgadzasz sie? <mrgreen>
: 06-01-2009, 22:18
autor: gabrjel
asiunia pisze:gabrjel pisze:Ale nie chodzi mi o mycie gąbeczką i pianką... ale Karcher i ciepła woda z środkiem myjącym...
Dobra gabriel, udostepnie Ci miejsce przed garazem, Kärchera i ciepla wode tez, umyjesz mi auto w 7 minut, a potem zaprosisz mnie na obiad. Zgadzasz sie? <mrgreen>
A zasilacz do Karchera masz czy samego Karchera ?