Strona 1 z 1

Kwaśniewski znów pijany na Ukrainie!

: 22-09-2007, 21:23
autor: rygoj
"Aleksander Kwaśniewski na wykładach na Ukrainie ewidentnie nie był w formie. - Może wypiłem jeden kieliszek wina, a może dziesięć. Jestem wolnym człowiekiem - tłumaczył później "Faktom" TVN były prezydent.

- Mam prawo robić co chcę, jestem wolnym człowiekiem, to są moi przyjaciele - stwierdził były prezydent, a obecnie lokomotywa wyborcza LiD. To nie pierwsza taka wpadka Aleksandra Kwaśniewskiego."

wiecej tutaj (video)


rygoj

: 22-09-2007, 21:54
autor: byly
nie zebym byl fanem Kwacha, ale on po pijanemu mowil lepsza polszczyzna niz kaczor na trzezwo

: 22-09-2007, 22:28
autor: rygoj
nie zebym sie czepial, ale po polsku to on tutaj niewiele powiedzial :)

: 22-09-2007, 22:38
autor: asiunia
rygoj pisze:Aleksander Kwaśniewski na wykładach na Ukrainie ewidentnie nie był w formie.
Oj tam... A moze po prostu zabraklo mu tchu?? .... Tak jak n.p. temu Sarko na szczycie?... ;)

: 22-09-2007, 23:53
autor: digilante
Jako ze czesto odwiedzam ukraine to powiem ze jest to prawie niemozliwe byc w ukrainie i w tym samym czasie byc trzezwym - czlowiek tylko z samolotu sie wyczolga, i juz go wioza bez pytania sie do knajpy na Vareniki i wodeczke. Wiec to nie jego wina.

Oj, nie moge doczekac sie nastepnej wizyty.

: 23-09-2007, 09:10
autor: misio
Ok, moze i byl pijany, bywa. Zastanawia mnie czemu w Polsce sie robi taki dym z tego powodu? A bo to zwykli obywatele nie pija? i sa zawsze trzezwi?

Wynika z tego, ze spozycie alkoholu w PL jest czysta fikcja.

I zeby nie bylo ze bronie Kwasniewskiego i jego formacji. Takie samo mam zdanie gdyby to dotyczylo kogos z PiS, PO, Samoobrony czy nawet LPR.

A poza tym, to... "Chopin jak by zyl, to tez by pil."

: 23-09-2007, 11:48
autor: MaWi
Ja z kolei uwazam, ze nie ma usprawiedliwienia dla kogos, kto przychodzi nietrzezwy prowadzic zajecia na wyzszej uczelni ze studentami. I to zupelnie nie ma znaczenia, czy ten ktos akurat jest liderem jakiejkolwiek partii, bierze udzial w wyborczej walce, czy – jak twierdzi – jest osoba prywatna. Bowiem w momencie, kiedy staje na uniwersyteckiej katedrze, ta osoba prywatna automatycznie byc przestaje. Takie sa reguly gry.

Przy okazji bardzo prosilbym o zwrocenie uwagi, ze powyzsza moja wypowiedz nie ma charakteru politycznego i jest refleksja natury ogolnej, zupelnie niezaleznie od tego czy sam casus zostal spolecznie zakwalifikowany jako element walki PiSu z LiDem czy LiSu z PiDem. Po prostu pewne zasady spolecznej koegzystencji sa kompletnie ponadpolityczne. W Polsce, niestety, coraz mniej ludzi ma tego swiadomosc... :(

: 23-09-2007, 12:46
autor: mslawomir
tutaj akurat zgadzam sie z MaWi, kazdy moze pic ile chce,gdzie chce i kiedy chce-prywatnie.

jesli jednak jest w trackie pracy i jest po uzyciu(widoczynym) alkoholu- to jest po alkoholu.

w tym przypadku, jest osoba publiczna i jest gl. twarza kampanii wyborczej LiD.

wiec, jest to wyborcze i polityczne samoignorowanie siebiemzeby nie powiedziec marginalizowanie - na wlasne zyczenie-pisze to z pozycji marketingu politycznego i politologii.

jak mozna przeczytac w innym watku-nie lokuje obecnie swojego glosu w zadnej z przedstwianych wyborcvzych ofert.

dodatkowo A.K. mial juz wpadek kilka w podobnych sytuacjach,wiec to mzoe tylko potegowac niesmak.

jasne,ze innym politykom tez to sie zdarzalo ( jak chocby, Sarko czy Jelcyn)-ale to nie jest zaden argument na usprawiedliwienie.

pozdr

s.

: 23-09-2007, 20:13
autor: xtheo7
Zgadzam sie calkowicie z kolega digilante, ktory napisal byl, ze
digilante pisze:to nie jego wina.
Kwasniewski ma klase, i na oficajlne imprezy z wlasnymi flaszkami nie przybywa. Pije cudze.
Tym razem podano mu zapewne te okrutnie mocne wina z RPA, ktore mu zlasowaly mozdzek po zaledwie trzech kielonkach :p

: 24-09-2007, 13:58
autor: piastdp
xtheo7 pisze:Zgadzam sie calkowicie z kolega digilante, ktory napisal byl, ze
digilante pisze:to nie jego wina.
Kwasniewski ma klase, i na oficajlne imprezy z wlasnymi flaszkami nie przybywa. Pije cudze.
Tym razem podano mu zapewne te okrutnie mocne wina z RPA, ktore mu zlasowaly mozdzek po zaledwie trzech kielonkach :p
Pytanie raczej jest takie, jakiej pojemności kielonki używają aUkrainie ? :)

: 24-09-2007, 14:03
autor: bamaza42
...no i dodac by mozna jeszcze tyle, ze to wino pijane na Ukrainie ma zwykle nie mniej niz 40-45%..... <lol>

Kwach, Sarkozy, Bush - kazdy ma prawo do kielonka :)

: 24-09-2007, 14:42
autor: simmo

: 24-09-2007, 17:29
autor: xtheo7
piastdp pisze: Pytanie raczej jest takie, jakiej pojemności kielonki używają aUkrainie ? :)
Otoz wyjasniam: w prawie calej Europie pija sie tzw. lampke wina, natomiast, specifically w krajach Europy wschodniej, "lampke" zastepuje sie abazurem. Jest to potwierdzone nie tylko przez etnografow, ale rowniez i przez lingwistow, bowiem w slowie "abazur" znajdujemy rdzen pierwotny "zur", co jak powszechnie wiadomo, oznacza bardzo liche wino, ew. wino z tzw "Nowego Swiata".....

Natomiast, pan Borowski, komentujac chec pana Aleksandra bycia oficjalna twarza partii LiD zamiast rzec, "Alus, ty nasza mordo" powinien byl, uprzedzajac ukrainskie sznaps-seminarium pana Aleksandra, raczej powiedziec, "Alus, ty nasza zapita mordo".

: 25-09-2007, 07:15
autor: bisia
Ja mam nadzieje, ze sobie tylko zartujecie. <shock>
MaWi ma w 100% racje- zasady gry dotycza wszystkich "osob publicznych".

Jak mowi stare przyslowie "jak cie widza tak cie pisza" i niech sie pozniej nie dziwia. :p

: 03-10-2007, 12:56
autor: krzys1970
No, trzeba przyznac, ze ciala dal i to mocno.... Oceniam to raczej w kategoriach konsekwencji politycznych w trakcie kampanii niz moralnie... Generalnie mam go za sensownego goscia, ale tzw. "twarz partii" powinna w trakcie kampanii chodzic w zgrzebnym worku i klasc sie do lozka o 21-ej. Jesli on tego nie rozumie to zaczynam watpic w jego talenty polityczne...